Ewciu -jak się cieszę z Twoich odwiedzin i że wszystko u Ciebie dobrze to najważniejsze
.Myślisz o wystawie Zielen to życie? o muszę sprawdzić może też bym się wybrała, ale to zależy czy eM będzie mógł mnie zawieźć.... u mnie też ok i chociaż coraz mniej pracuję 1/2 etatu to i tak nie wyrabiam na zakrętach i ciągle jestem w niedoczasie ,ale od czwartku urlop
to może nadrobię- bo tez by się przydało co nie co poprzesadzać. Dzisiaj walczyłam z oczkiem -pousuwałam trochę roślin z brzegu bo chaszcze straszne były i trochę przejaśniało ....
Miłko -może te barwy wojenne wczoraj miały ją zachęcić
,a może to konkurencja była....szkoda ,że nie zrobiłam mu fotki fajnie jest co popodglądać życie się toczy.....nie widziałam w tym roku zaskrońca a zawsze latem się pokazał
Uświadomiłam sobie ,że wyginęła mi werbena patagońska zawsze siało się jej sporo a teraz tylko jedna roślinka w skrzynce rośnie,trzeba będzie posiać