Cieszę się ,że rozpoznałyście dziewczyny ,że to Orlaya bo nasionka dostałam od Małgosi Margo ,ale były też nasiona marchwi ozdobnej i nie byłam pewna co udało się wyhodować bo Orlayi nie widziałam nigdy na żywo ,te wysiałam latem ubiegłego roku a część nasion wysiałam wiosną do skrzynki i bardzo ładnie wzeszły ,ale jednej nocy większość wszamały ślimaki... i tyle z mojej radości ,wczoraj wysadzałam całe pięć sztuk się ostało i chyba tam będą marchwie bo tak przynajmniej wyglądały -zobaczymy jak zakwitną
Miłko -tak sporo liliowców w blokach startowych ,ale i są takie ,które nie pokazały jeszcze pąków......w sumie to dobrze bo i tak wszystko przed czasem zakwita
Elu -jak napisałam wyżej Orlaya z siewu
Gosiu -co prawda to prawda ,deszczu nic nie zastąpi .....też czekam ,żeby dzisiaj podlało...
Miałam dzisiaj wiele pomysłów na spędzenia dnia ....ale wstałam bez jednego oka
,tzn. miałam tak opuchnięte -tak mnie wieczorem załatwiły meszki ,teraz trochę lepiej ,ale strach się ludziom na oczy pokazać
no i przymusowy odpoczynek