Fiu, fiu! Ależ zmiana! Ale ogród jak spod igiełki, u mnie po takiej rewolucji miałabym widok jak po cyklonie.
Judaszowiec ma pąki? Ciekawe jak nasz na wsi.

Aga, kawał dobrej roboty zrobiłaś! I takie rabaty eleganckie. A ile roślin się tam zmieści.. Już jest pięknie. Pomysły super, teraz tylko pogoda i będziesz działać

Witajcie
Wszystkim Wam bardzo dziękuje za bardzo miłe słowa. To bardzo motywuje i podbudowuje.

Od dwóch dni próbuje nadrobić wszystkie zaległości w ogrodzie. Na szczęście pogoda dopisuje, a że ostatnio ładnie popadało to wszystko ruszyło jak szalone.
Zrobiłam , nie chwaląc się, bardzo dużo. Począwszy od zagospodarowania warzywnika, posadzenia wszystkich roślin, które czekały na "więcej czasu" ( w tym kanny, dalie, lilie i mieczyki) , podziału bylin , nawożenia, koszenia, pielenia ...
Jestem padnięta ale bardzo zadowolona

Tak ogród wygląda dzisiaj:

Tymi zdjęciami chciałam się z Wami poniekąd pożegnać .
To ostatnie zdjęcia, które zamieszczam na forum.
Niestety brak czasu i inne zobowiązania nie pozwalają mi na czynny udział w dyskusjach jak i w prowadzeniu mojego wątku.
Podjęłam decyzję, że wycofuje się z udziału na forum.

Nie będę ukrywać, że bardzo długo biłam się z myślami jak się zachować. Poznałam tu masę fajnych, pozytywnie zakręconych osób.
Bardzo życzliwych, koleżeńskich, po prostu miłych i sympatycznych.
Bardzo Wam dziękuje za każde miłe słowo czy komentarz.
Dużo się od Was nauczyłam. Grono osób tworzących to miejsce posiada niesamowitą wiedzę i chętnie się nią dzieli.
Za co należy się im bardzo duży szacunek

Niestety czasami zdarzają się też bardziej przykre sytuacje. I właśnie jedna z nich zaważyła na mojej decyzji.
Nie będę tu opisywać co z kim i po co , bo nie ma to najmniejszego sensu.
Jednak mój styl życia i to czym się zajmuję na codzień dostarcza mi tak wielu stresów i problemów, że nie widzę potrzeby aby jeszcze denerwować się w miejscu, które traktowałam jako odskocznię.

Mam zamiar dalej do Was zaglądać, jednak już tylko jako bierny obserwator.

Z niektórymi mam nadzieję spotkać się w Wojsławicach.

Tak więc bardzo proszę Moderatora o zamknięcie mojego wątku.

PS. To nie tak, że ktoś mi coś nagadał, napisał. powiedział i ja strzelam teraz focha czy się obrażam. Nic z tych rzeczy. Na to jestem dosyć odporna.
Reakcja pewnej koleżanki forumowej pomogła mi tylko podjąć decyzję. Dochodzę do wniosku, że coraz mniej rozumiem ludzi . Przynajmniej niektórych. Nie wiem dlaczego niektórym się wydaje, że mają prawo kogoś obrazić, nawrzucać mu a potem podkulić ogon, nie wytłumaczyć sytuacji i udawać, że nic się nie stało....

Ago bardzo mi przykro, że ktoś Cię obraził na naszym forum nie pytam kto i jak, bo pewno nie chcesz o tym rozmawiać.... ale proszę przemyśl jeszcze zamknięcie wątku.... ja się może mało odzywałam, ale lubiłam oko nacieszyć widokami Twojego pięknego ogrodu .... i przyznam, że nieraz czerpałam pomysły...

Ago ja po prostu uwielbiam Twój ogród i często zaglądam, żeby naładować baterie ,może mniej piszę
Twoje świąteczne dekoracje, są po prostu rewelacja i przykro, by było jak byś nas tego wszystkiego pozbawiła.

Na górnym zdjęciu kolory tulipanów pięknie dobrane ,

Na wyraźne życzenie Agi, z bólem serca zamykam wątek.

Aguś, jak tylko zdecydujesz się wrócić, będziemy wszyscy bardzo szczęśliwi

Otwieram watek z wielką radością

Witaj Aga

A więc jestem z powrotem

Wszystkim dziękuję za miłe słowa i wiarę we mnie .

Decyzja o "odpoczynku" była podyktowana wieloma względami. Zbyt dużo rzeczy się nawarstwiło i chyba po prostu trochę wymiękłam.

Wątek chciałam już otworzyć po mini zlocie w Wojsławicach, jak poznałam wielu z Was. Fajni z Was ludzie
Jednak trochę pokomplikowały mi się sprawy rodzinne i decyzja o powrocie na łono ZZ musiała zostać odroczona.
Sprawy dalej nie są całkiem proste ale w trudniejszych chwilach ogród stanowił dla mnie źródło wytchnienia od codziennych problemów.
A rośliny, tak jakby chciały mi pewne rzeczy wynagrodzić, w tym roku rosną i kwitną wyjątkowo bujnie.
Co tu dużo gadać - pięknie jest

Co w ogrodzie ???
Przekwitły już niestety różaneczniki:

Jeszcze trochę zaległości:

przekwitł dereń, obiela i niektóre powojniki

I inne:

Aguś -nadrabiam zaległości i aż mi serce stanęło ,gdy przeczytałam ,że znikasz .......uff jak się cieszę ,że jednak jesteś .....Twój ogród jest dla mnie wzorem i uwielbiam w nim każdy urządzony przez Ciebie zakątek,bądź na ile Ci czas pozwala ,ale bądź

Aguś ja ja się cieszę że wróciłaś ze Swoim pięknym ogrodem oczywiście będę częstym gościem jak zwykle chyba że mnie pogonisz

Wiosenko, cieszę się że jesteś . Mam nadzieję że Twoje sprawy układają się pomyślnie

Żanetko jak tylko czas pozwoli będę pokazywać co się zmienia
U Was bywałam regularnie ale energii starczało mi najczęściej na zostawienie podziękowania. Mam nadzieję, że za jakiś czas, jak już poukładam wszystkie sprawy, będę udzielać się bardziej aktywnie .

Danusiu Ciebie miałabym pogonić ???? Jesteś jedną z najbardziej pozytywnych osób, które miałam przyjemność poznać. I zaszczytem jest dla mnie, że do mnie zaglądasz

Wiesiu nic się nie układa . Tzn. mąż po operacji kręgosłupa i dwutygodniowym pobycie w szpitalu w Białymstoku jest już w domu. Powoli zaczyna chodzić i wraca do zdrowia. To tyle z pozytywów. Reszta do d..... Ale nie po to jest forum, żeby się nad sobą użalać. Zawsze sama dawałam z wszystkim radę to teraz też dam. Zaprawiona już jestem .
Sorry za tą prywatę

A wracając do ogrodu:
Ostatnio to moja ulubiona roślina - tojeść purpurowa "Beaujolais"

I totalna "królowa" wśród róży - Eden Rose:

Witaj Aguś, cieszę się, że znowu jesteś, z tej okazji postanowiłam coś skrobnąć.
Wiem jak to jest, kiedy człowieka przytłacza wszystko dookoła i wpada się do przysłowiowego dołka, a potem ciężko
się z niego wydostać. Tym bardziej cieszę się, że znowu można oglądać Twój piękny, inspirujący ogród.
Róża faktycznie nieprzeciętnej urody, zasługuje na miano królowej.
Miło było poznać Cię w Wojsławicach.
Życzę dużo zdrowia i wytrwałości Aguś Tobie i Twoim bliskim.