No nareszcie!
Dzięki za porcję fajnych zdjęć z ogrodu! Edenka cudowna, moja chyba w złym miejscu rośnie
Mój powojnik górski jakiegoś uwiądu w tym roku dostał A Twój tak pięknie kwitnie!

No i super ,że jesteś Taki ogród jak Twój trzeba pokazywać ,bo on za ładny ,aby trzymać go w ukryciu . Edenkę mam kilka ładnych lat i wciąż mnie zachwyca .Jest to naprawdę rajska róża .Twoja piękna ,jak marzenie

Aguś w trudnych chwilach trzeba mieć odskocznię -a Ty masz najpiękniejszą ,także na pewno dasz radę -czego z serca Ci życzę a ogród czaruje jak zawsze.....

Aguś dobrze że piszesz kiedy jest Ci źle to też nas łączy każdy ma w swoim życiu ciężkie chwile i często wydaje nam się że więcej nie jesteśmy w stanie już udźwignąć ale wstajemy i idziemy dalej i tak musi być takie to nasze życie dlatego warto mieć koło siebie życzliwe i pozytywnie zakręcone osoby a tutaj takich jest dużo
Różyczka piękna

Dzielna z Ciebie dziewczyna więc dasz radę , najważniejsze to się nie poddawać i być dobrej myśli czego Ci serdecznie życzę
Ogród dodaje sił choć czasem człowiek wychodzi z niego bardzo zmęczony . Cudna ta Twoja tojeść purpurowa

Cieszę się, ze wróciłaś
Żałuję, ale minęliśmy się w Wojsłąwicach.
Trojeść purpurowa miodzio.
Zapisałem sobie w Moim kajeciku.

Aga dobrze że się odzywasz, czasami warto wyrzucić z siebie żale i zło, wtedy lżej iść dalej. My tu tacy zakręceni pozytywnie więc nie miej żadnych obaw.
Ogród piękny, Edenka w tym roku cudo, masz gdzie odsapnąć inaładować baterie do dalszej walki.
Uszy do góry, dasz radę.

Uważam tak jak Maja. Czasem trzeba się wygadać, a gdzie jak nie wśród swoich?
Dal mnie ogród też był zawsze odskocznią. Koił umysł.
To najlepsze lekarstwo na smutki.
Tojeść uwielbiam
Szkoda, że jest jednoroczna. Niestety w tym roku jej nie dostałam

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy i za wszystkie miłe komentarze pod postami
Myślę, że dołek już za mną. Wiadomo, że trzeba się zebrać w sobie i do przodu . Będzie dobrze - nie ma innej opcji

Elu mnie również było bardzo miło Cie poznać w Wojsławicach - choć tak przez chwilkę . To był totalnie zakręcony dzień Bardzo miły i inspirujący.
Mam nadzieję, że się jeszcze nieraz spotkamy

Miłka Edenki są przed ogrodzeniem cztery. I wszystkie pięknie rosną i kwitną . Co ciekawsze to już mam zamówienia od sąsiadów coby im takie zdobyć. A te moje były kupione po taniości, bo za 10 zeta/ szt. Tak więc obawiałam się co z tego wyrośnie. Ale od jakiegoś czasu mi odbija i gadam do roślin . Może dla świętego spokoju tak się starają ?

Ewa aż się zaczerwieniłam po przeczytaniu Twojego postu . Ja też się cieszę, ze jestem. Dzięki za wszystko

Żanetko - dziękuję. I pytam się Ciebie - kiedy się poznamy w realu ???. Bo nie widziałam Cię na liście na zjazd w Małopolsce. Ja co prawda się nie załapałam ale jeżeli przyjedziesz to ja również nawet na jeden dzień . W tym roku odpadają u mnie jakiekolwiek wyjazdy tak więc liczę na relacje w Twoim wątku

Danusiu chciałabym mieć tyle energii i pozytywnego nastawienia do życia jak Ty. Jesteś dla mnie inspiracją . Jeszcze raz napiszę - super było Cię poznać I Twojego Piotrka też - oczywiście;)

Wiesiu - dziękuję . Jesteś taką "dobrą wróżką" forum. A tojeść - jeżeli mi nie padnie - masz zagwarantowaną . Śliczna jest:)

Jurku też żałuje, że się minęliśmy. Co prawda z Nelą (Lukrecją ) rozglądałyśmy się po arboretum i wydaje mi się, że gdzieś tam nam mignąłeś. Jednak nie mam w zwyczaju zaczepiać "obcych' mężczyzn. Jeszcze by mnie jaki pogonił Ale nadrobimy na jakimś innym zjeździe


Majeczko dziękuję za wszystkie miłe słowa. Masz rację czasami wystarczy się wygadać. I zaraz lepiej . Każdy ma gorsze dni i ważne jeżeli ma wokół siebie życzliwe osoby Edenka to jedna z moich ulubionych róż - po prostu niebiańska

Gosiu masz rację - ogród to lekarstwo na smutki, odskocznia i ładowarka energii (mimo totalnego zmęczenia). Dobrze, że mamy te nasze ogródki
Co do tojeści to ja ją kupiłam jako bylinę. I mam nadzieję, ze nie wypadnie. Na wszelki wypadek zostawię nasiona - niech się mnoży . Jest to moje kolejne "musisz mieć" w ogrodzie.

Codziennie robię zdjęcia. Problem mam tylko z wrzucaniem na forum. Nie wyrabiam.
A jeszcze zaczęłam spisywać i fotografować wszystkie róże, które w tym roku wyjątkowo szaleją.
Tak więc będę Was męczyć zdjęciami . Dla uspokojenia napisze tylko, że mam same "wyjątkowe" róże. Takie, które są tymi jedynymi, najulubieńszymi

Na razie wrzucę tyko kilka ogólnych zdjęć ogrodu:

Bardzo żałuję, że nie potrafię robić dobrych zdjęć. Nie potrafię na fotografii pokazać urody roślin, tak jak to widzę w realu. Niekiedy wystarczy gra światła, a mi brakuje warsztatu, żeby to pokazać. I mnie to po prostu wkurza .
Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi ... Inaczej widzę jakąś scenę w ogrodzie, światło, które w jakiś szczególny sposób podkreśla urodę roślin a na zdjęciu wszystko wychodzi takie... płaskie, bez wyrazu.
Nic to - trzeba się podszkolić .

Piękne migawki z pięknego pomysłowego ogrodu! Mnie urzekły nasturcje przy pomidorach!
Żelaźniak na tle mozgi(?) - super!
Już jeżówki Ci kwitną? Niesamowite! Ja mam całe zielone

Aaaa! I nie narzekaj! Zdjęcia fajne! Większość moim zdaniem są super! Ale chyba wiem o co Ci chodzi!

Aga -oczywiście ,że zdjęcia super i rób dużo to będziemy zimą oglądać ...a co ze spotkaniem w realu -niestety nie wiem,dopóki pracuję (jeszcze 6 lat ) to trudno mi zebrać się na przyjazd na zlot bo wiadomo urlop zbyt krótki,żeby na wszystko wystarczył ,ale nie mówię nie.... ,byłoby miło się poznać

Powtórzę za Miłką Wiosenko, zdjęcia masz super a że nie zawsze wygląda na nich jak w realu, to musisz się z tym faktem pogodzić chyba że będziesz robić w 3D

Agusia przepięknie w Twoim ogrodzie jak zwykle ja w różach zakochałam się niedawno i to niestety kolejna moja miłość chyba muszę sie troszkę opanować bo strasznie ostatnio jak to moja babcia mawiała -kochliwa jestem

Tak obiecywałam sobie , że będę pisać, wrzucać zdjęcia.
I wierzcie mi robię ich mnóstwo tylko z tym pisaniem i wrzucaniem mam problem.
Ledwie ogarniam co tam u Was słychać. No po prostu nie wyrabiam. am nadzieję, że późną jesienią i zimą nadrobię.
Teraz jak nie podlewam to plewię. Pomijam juz prace i inne obowiązki

Ale, żeby nie było, ze tylko pracuje i pracuję to w piątek, korzystając z urlopu (jednodniowego - ale lepszy taki niż żaden ) wybrałam się do Goczałkowic. No i musiałam Wam conieco pokazać.

Jeżeli ktoś jeszcze nie był (a wątpię ) to bardzo zachęcam. Ja bywam tam przynajmniej raz w roku. Następną wizytę planuję na jesień bo mojej koleżance, którą tam zabrałam, przy okazji całkiem innego wyjazdu, tak się spodobało, że wymyśliła temat na sesję zdjęciową (jest fotografem) dla naszych dzieciaków. I będzie sesja z Alicji w Krainie Czarów . No zobaczymy....

A teraz kilka zdjęć - na zachętę. Po więcej zapraszam do wątku ogrody pokazowe - zielonozakreceni.pl/forum/parki-i-ogrody-pokazowe/6368-ogrod-przy-szkolce-kapias-w-goczalkowicach

Aga ja tam byłam sto lat temu i nigdy nie ma czasu żeby znowu podjechać a na pewno wszystko się zmieniło