Danusiu, a ja niestety pojechałam na błocku - na szczęście nic specjanie nie stłukłam, na kolano i rękę upadłam ale niegroźnie
Pięknie to ta dźungla wyglada z daleka i na zdjęciu
Ewa, może jeden oprysk wystarczył?
Wiesz przecież, że taka z daleka nie pokazuje wszystkich chwastów A czego tam nie ma Fotkę można cyknąć ładną
O taki chmiel triumfujący nad rózą, prawda, że ładny?


Rugosy piękne i pachnące nieziemsko




a dla Marty Nevada, nadgryziona


i nie



i takietamy







krzewuszka i pod krzewuszką





Liliowiec Pixie Parasol

Marysiu takich 'takietamów' nie mam i bardzo chętnie pooglądam a róże śliczne, zwłaszcza rugosy wiesz co to za jedna

Ta to akurat Adam Choduń, wspaniała się zrobiła Obok mam Kórnik i George Ruf





a z drugiej strony Rotes Meer i Snow Pavement,



ech - pięknie by było, gdyby nie mączniak i rdza

Z tych wymienionych mam George Ruf i Rotes Meer choć rugos mam multum teraz najpiękniej zaczęła Roseraie de L'Hay choć inne powoli do niej dołączają i zapach jest cudny
Rdza też u mnie się panoszy ale nie na rugosach, one raczej zdrowe, teraz zauważyłam mączniaka ale rzekomego

Marysiu, róże. liliowce, firletki, wiciokrzew... ja chyba żyję w innej czasoprzestrzeni, bo wciąż jeszcze na nie czekam...
Chmiel za różą bardzo interesujący, aż chce się zaglądnąć za krzew różany, żeby zobaczyć kto to tak wychyla pędy ciekawskie

Trochę mi lepiej
Ja co rano lecę zrobić kilka fotek Marguerite Hilling, bo coraz więcej kwiatów otwiera, ale po południu wszystko już zjedzone . I wykrakałam ogrodnicę , dziś na trawniku zdeptałam ze 30 w minutę

Majka, rdzę mam na Alba Maxima a mączniak na The Fairy Nie znam się jaki - czy rzekomy
Ewa, doczekasz i Ty a u mnie będzie to tylko wspomnienie



Moja Bond w stokrotkach



Edit: Marta aż sprawdziłam co to za ogrodnica Bo ja cienka jestem.

Jesteś szczęśliwa, że nie znasz tego szkodnika , zazdroszczę

Marta, to, że nie znam nie znaczy, że nie mam Na moich roślinach wiele chorób i szkodników, mszyc mam zatrzęsienie

Nie mogę całe dnie chodzić z opryskiwaczem , czekam aż natura sobie poradzi, albo trudno - przetrwają najsilniejsi

Kilka zaległych, majowych jeszcze fotek Miłej niedzieli

















takie pachnidło mam wieczorem

Teraz z kolei Ty nie pomyśl sobie, że ja śledzę te moje szkodniki z opryskiwaczem w ręce . Wczoraj co prawda złamałam się i opryskałam niektóre gnojówką z czosnku , ale dziś widzę, że nie za bardzo się przejęły . Pozostaje zbierać chrząszcze ręcznie. Bo znów nie będe miała ani jednego owoca na jarzębie (jarząbie?) Koehnego.
Ale o takich sybiraczkach to mogę sobie pomarzyć, zeżarte wszystko do cna

Marta, ale się uśmiałam Wyobraziłam sobie Ciebie jak spacerujesz z groźną miną po swoich włościach z opryskiwaczem niczym z kałasznikowem
No, niestety - stoimy na straconej pozycji w tej walce
Dla Ciebie Alba Maxima z nurkującym szkodnikiem



Jako, że zaniedbałam tytułowe " z winnicą" - kilka wczorajszych fotek







liliowiec i...





inne

Marysiu iryski syberyjskie śliczne moje też zaczynają wreszcie a liliowca majowego uwielbiam za zapach

Danusiu, moje irysy już kończą spektakl, zostaną tylko fotki Ja też lubię tego liliowca za zapach i za to, że jest pierwszy, tyle się przecież czeka na pierwsze kwiaty

Ale ze mnie ogrodnik Wysiałam po raz pierwszy, jakąś zapomnianą torebkę kwiatów jednorocznych, która leżała w szufladzie... może dwa lata. Wysiałam i zapomniałam gdzie wysiałam Koło wschodzących roślin chodziłam kilka razy zastanawiając się co to za dziwadła rosną i czy to przypadkiem nie jakiś uporczywy chwast. Kilka razy już brałam się za wyrywanie, ale ...a, niech rośnie, zobaczymy jak zakwitnie... I jest!

Dzięki za ucztę fotograficzno-kwiatową!
Jak widzę takie szpalery róż, to już się zastanawiam ile by wyszło konfitury z płatków
A winorośl dobrze się zapowiada? Chyba nie zajarzyłam wcześniej, ale robisz wino jakieś specjalne? Bo ja się kompletnie na tym nie znam i z winogron co najwyżej kompot umiem robić

Miłeczko, jak czytałam u Ciebie o tych konfiturach to już, już się zabierałam za rwanie płatków , tylko... czy one nie są zbyt słodkie? Bo ja to tak nie za bardzo za konfiturami jestem
Wszystkie przetwory mam mało słodkie, dereniówka też cierpkawa a wino - tylko wytrawne M.robi i ja tylko takie lubię Przy produkcji wina tylko pomagam zrywać grona, większość prac wykonuje mój mąż i to jego hobby.

Róże niektóre jeszcze piękne, ale nie rugosy





Piwonie, niestety już przekwitają, robiłam w ich najlepszym okresie

Cudowne kwiaty, cudowne zdjęcia!

Konfitury są słodkie z natury. Ale czytałam, że ktoś tylko miksował płatki z niewielka ilością cukru i kwaskiem cytrynowym (taki macerat) i używał do aromatyzowania np napojów i lodów. Ja bym jednak nie ryzykowała, bo bałabym się, że się popsują. Ja konfitury używam do nadziewania pączków i ciastek.

Ej no... proszę Was .. ja tu w pracy a Wy mi z konfiturami różanymi, pączkami, ciasteczkami i i winem wyjeżdżacie...
Maryś piwonie.. może coś jeszcze kwitnie

Marysiu piwonie przepiękne mnie nie lubią więc podziwiam Wasze róże u Ciebie są piękne a do tego wielkie krzaki i robią niesamowite wrażenie

Czym Ty Maryniu karmisz te swoje peonie ,że są takie urodziwe .Moje mizeraki jakieś liche w tym sezonie ,W sierpniu postanowiłam trzy przesadzić w lepsze miejsce .Może mi się odpłacą w przyszłych latach

Miłko, brzmi bardzo smakowicie - tylko ja nie umiem robić pączków Nie to, że nie próbowałam
Aniu, bardzo się cieszę, że Was poznałam Wiesiu, Majka
Danusiu, Ewuś - u mnie piwonie dobrze rosną i za to je lubię. Pasuje im moja ziemia i niczym ich nie dokarmiam
Chociaż nie wszystkie takie bogate w kwiaty. Jedna przyjechała chora, była już dwa razy przesadzana i kwitnie tylko jednym kwiatkiem. A taka ładna bestyjka Kupiłam jako Primavera, ale czy to ona?



Jak wspomniałam wyżej, wczoraj miałam przemiłych gości, spędziłam z nimi bardzo ciekawe popołudnie Dary roślinne posadziłam
Dzisiaj jakaś bez energii jestem - upał i komary zniechęcają do prac ogrodowych
Kilka - róże na miłą niedzielę -Św. Tereska z Lisieux


Aphrodite

Prickly Red

Star Profusion

Alchymist