Tak, musi się udać Zapowiada się naprawdę świetnie, pod każdym względem. Aż dziwne że ktoś po 5 latach chce to sprzedawać.
Pod sosnami, mogą też dobrze rosnąć azalie i różaneczniki, ale nie wiem czy ilasta gleba nie będzie problemem.
Taka naturalna łąka na początek też będzie fajna Na pewno szybko będzie przybywać nowych roślin.

Gabrielu, ił jest zimnym, parszywym dla ogrodu podłożem. Wiem, bo mam go teraz na kawałku ogrodu. Ale wiem też że na naszych terenach co kilkanaście/kilkaset metrów pod warstwa orną można napotkać zupełnie inny materiał wymieszany kiedyś przez sunący lodowiec. Mamy tu i żwirownie, i torfowiska i glinianki Nie panikuję
Nowa działka ma lekki spadek, więc na pewno nie będzie problemu z zalegająca wodą. Na starej wiele roślin utonęło w czasie zimowych i wiosennych roztopów.
Rododendrony zostaną przeniesione w pierwszej kolejności, bo one najbardziej u mnie biedują.

Jeśli chodzi o plany... to szlag je trafił, bo przedwczoraj zamówiłam pierwiosnki japońskie i ząbkowane, a wczoraj róże w ilości 20 sztuk w tym z 5 gigantów. Dziś rano obudziłam się mocno żałując za grzechy

Danusiu, to będziemy razem świętować

Pamiętaj! Nigdy nie żałuj zakupów! Bądź silna! Zazdraszczam Ci areału! A jeśli jabłka i buraki przetrwają, to na pewno przetrwają dalie!

Właśnie nosiłam się z zamiarem doradzenia Ci kilku róż , ale widzę, że decyzje podejmujesz błyskawicznie . A możesz zdradzić imiona tych 20 ślicznotek? Sam pomysł na pewno jest dobry, taki duży ogród bez róż, to się nie godzi, ale ciekawa jestem na co padło

Markito, najpierw przejrzałam całą nasza bazę i wypisałam sobie 25 pięknych, odpornych, kwitnących (najczęściej) cały sezon. Rozrysowałam sobie ich posadzenie, biorąc pod uwagę wielkość i kolor, a potem poszłam do Rozarium Ewy i wrzuciłam do koszyka połowę z planowanych (wszystkie, które były) i drugą połowę nieplanowanych, ale znanych mi od lat i lubianych

Listę wkleję w całości później
Ty tymczasem doradź co powinnam mieć na 100% to "domówię"

Przeczytałam i obejrzałam wczoraj cały Twój wątek i jestem niewyspana, stąd mam kłopoty z koncentracją i dlatego takk niecnie Cie wykorzystuję

Miłko, nie tyle żałuję, że zamówiłam, tylko że zarobię się na śmierć

Edit: Mam listę
Ascot
Aspirin-Rose
Blue For You
Bobby James
Bonica 82
Colette
Ghislaine de Feligonde
Gipsy Boy
Graham Thomas
Hansestadt Rostock
Jasmina
Leonardo da Vinci
Lykkefund
New Dawn
Pastella
Pomponella
Rhapsody in Blue
The Fairy
William Shakespeare
Winchester Cathedral

Majeczko, wybacz Bobbiego

No bardzo mnie ciekawi, czy Twoje zamówienie choć w części pokryje się z moimi typami
Przede wszystkim kanadyjki - są duże, mrozoodporne, kwitną cały sezon i nie chorują. William Baffin, którego mam, wcale nie jest najbardziej udaną z róż kanadyjskich, a sprawuje się bez absolutnych zastrzeżeń
Po drugie piżmówki. Może nie są do końca mrozoodporne, ale przecież jakieś kopczyki to im chyba zrobisz. Masa kwiatów, najczęściej drobnych, kwitnienie cały sezon i bardzo dobra zdrowotność. Z tej grupy musisz mieć Bukavu, Dinky, Sibeliusa. Alden Biesen i Ballerinę właśnie sobie domówiłam i Tobie też polecam
Z historycznymi mam mieszane uczucia, bo mają wiele zalet, ale wszystkie u mnie chorują .Co prawda dalej żyją, ale te czarne liście, albo w ogóle brak liści, to już mnie zaczyna wkurzać. Do historycznych zalicza się wprawdzie hybryda Marguerite Hilling i tę musisz mieć koniecznie . Zdrowotność, mrozoodporność i wielkość - to jej zalety.
Z róż nowoczesnych najlepiej sprawdzają się niemki z ADR, tu na czoło wysuwa się absolutny lider, czyli Angela . Według mnie ma ona jedną wadę - pancerne kolce, a ponieważ co roku tnę ją mocno, bo zostawiłam za mało miejsca, wychodzę z tego pojedynku mocno poszkodowana
Pozostałe róże wymienię Ci już bez podziału na hodowców - wszystkie rosną u mnie od wielu lat i z czystym sumieniem za nie ręczę
A więc (alfabetycznie ): Artemis, Aspirin Rose, Baronesse, Bonica, Burgundy Iceberg, Chippendale, Ilmenau, Kronenburg, Pirouette, Soeur Emmanuelle.
Z tych, które mam krócej, ale dobrze się zapowiadają Eyes for You i inne z grupy hulthemia persica hybrid.
No i z kwitnących raz, ale za to jak : Kazanlik i Majalis (jakby co, to mam odrosty )


Edit: dopiero po wysłaniu posta zobaczyłam listę , ale refleksje zostawiam Tobie

Angelę mam i lubię, dlatego nie kupowałam Chippendale nie przeżył pierwszej zimy, ale był dla mnie kłopotliwy kolorystycznie, więc na razie odpada
Z pozostałych miałam kilka na liście, ale u Ewy ich nie było. Dzięki

Majalis i Kazanlik są obłędne, więc odrosty chętnie przygarnę

Nieopodal domu stoi sympatyczny, niewielki drewniany budynek gospodarczy. Bale są podziurkowane przez korniki, więc z bliska wygląda to niezbyt ładnie. Wymyśliłam, że po ścianach tego domku puszczę róże pnące. I tym sposobem problem kilku pergoli mam rozwiązany. Dobrze myślę, z Lykkefund i Gizelką?

Polecane przez Martę róże posortowałam alfabetycznie i wstawiam
Alden Biesen
Artemis
Aspirin Rose
Ballerina
Baronesse
Bonica
Bukavu
Burgundy Iceberg
Chippendale
Dinky
Eyes for You
Ilmenau
Kazanlik
Kronenburg
Majalis
Marguerite Hilling
Pirouette
Sibelius
Soeur Emmanuelle
William Baffin

I idem do sklepu oblookać półki

Zamówiłam 3 swoje (2 żółtki) i 3 polecane

No widzisz, ja też mam budynek gospodarczy do obsadzenia tylko mój niestety mało sympatyczny i duzy więc i do obsadzenie sporo. Będą i róze ale od północy posadze bluszcz i hortensje pnącą.

Dorotko, stodoła czy coś mniejszego?

Aktualizacja zamówionych róż Proszę o chwilowe niekomentowanie i niedoradzanie, bo pójdę z torbami i będę musiała sprzedać nowa działkę

1. Aicha
2. Ascot
3. Aspirin-Rose
4. Ballerina
5. Blue For You
6. Bobby James
7. Bonica 82
8. Canary Bird
9. Colette
10. Dinky
11. Ghislaine de Feligonde
12. Gipsy Boy
13. Graham Thomas
14. Hansestadt Rostock
15. Jasmina
16. Leonardo da Vinci
17. Lykkefund
18. Marguerite Hilling
19. New Dawn
20. Pastella
21. Pomponella
22. Rhapsody in Blue
23. The Fairy
24. Veilchenblau
25. William Shakespeare
26. Winchester Cathedral

Siberia napisał: Stara pójdzie za większe pieniądze...

Kobieto po co Ci tyle róż dwie to już za dużo ........................... mnie tam się podoba jedna - Novalis ale i tak się nie skuszę

Mireczko, szukam piękna Ja już mam kilka róż, ale jak dotąd nie najlepiej układało mi się z posiadanymi odmianami. Jedna była genialna i piękna, ale po kilku latach, bez uprzedzenia, wiosną Iceberg okazała się martwa.
Może w nowych okolicznościach stworzę im lepsze warunki??? Jeśli nie, poddam się i zapomnę o temacie

Efko, o ile posadzę na niej część zakupów?

Rosarium Uetersen - połowa krzewu piękna, połowa martwa. Chyba muszę pogodzić się z koniecznością kopczykowania

Róże pnące bardzo dobre wybrałaś, a odrosty mam tylko Majalis, bo Kazanlik szczepiony

Wybrałam róże i ładne i polecane przez różomaniaczki Tak jak w hostach i daliach, tak i w różach wolę sprawdzone odmiany niż takie, których jeszcze nikt nie ma

Majalis ładniejsza Mam szczęście

Siberko podobno mamy siedzieć cicho ale ja odnośnie Veilchenblau-jak dla mnie to piękna róża jak kwitnie ale jak wiesz u mnie też są mroźne zimy i przez 6 lat widziałam jej kwiatki tylko raz co roku przemarza i nie kwitnie ale decyzja należy do Ciebie

Trudno, będę miała co kilka lat miłą niespodziankę i będę robić jej zdjęcia na zapas A może szybko zmarznie całkowicie? I tak wielu pięknych musiałam sobie odmówić przez ten mój klimat, do jasnej anielki

-to się nazywa zakupy

To tylko Ci powiem że u mnie ładnie od 3 lat spisuje się Laguna i to bez żadnego okrywania -już uciekam

Siberko listy zakupowej nie komentuję, tak jak chciałaś ale już teraz Ci współczuję tego sadzenia
Mnie się zdarzyło sadzić takie ilości róż i wiem co Cię czeka

A właściwie to Ci jeszcze nie gratulowałam, ale poczekam z tym do finalizacji transakcji, oby było ok

No, no, ja różana nie jestem i tym bardziej podziwiam . Ja poza żywopłotem co jakiś czas posadzę sobie jedną i zwykle mnie nie powala więc na kolejny czas mam spokój. Będę więc z wielką przyjemnością podziwiać u Ciebie , a jak na Twojej glebie dadzą radę to będę wiedziała co mogę sadzić