O jak to dobrze, że znalazłaś sobie nowe pole do popisu
.
Siberko, już widzę, Twój rustykalny, na większej połaci.
Czytam, że masz problem z doborem róż
.
Jak Ci róż wytrzymałych na Siberię trzeba, to mogę podesłać;
- 'babciną', która przetrwała w fundamencie domu Babaci, mimo prób jej eksterminacji podejmowanych regularnie przez wujka,
- delikatniejszą w wyglądzie od babcinej, ale równie wytrzymałą, zwaną u mnie roboczo 'frampolską' (pochodzi z miasteczka, które niemieckie bomby zniszczyły w 80%);
tyle, że one kwitną raz, ale ten zapach ....
Jak Ci Markita podeśle jeszcze mayalis, to razem z moimi - za jakiś czas - zajmą spory kawałek ogrodu
Te betonowe kształtki bardzo intrygujące, niby opis Ewki czytałam, ale jakoś mi ta wypukłość/wklęsłość nie pasuje.
Kup sobie wygodną taczkę, nie dźwigaj tego.
Płowa zwierzyna nie tylko paprotniki może zjeść, sąsiadce załatwiły wszystkie pięknie wypielone truskawki, te w chwaście zostawiły