Znowu wpadłam na troszkę do domu i mogę korzystać z sieci, bo na mojej działce brak jest
niestety tej formy cywilizacji..
Monik, to ja dziękuję Ci za te cudności..
i wspólny czas..
Poglądowe fotki to dla blondynki super sprawa..
A hosta była chyba w oryginalnej doniczce..? To Snake Eyes..
Plany wyjazdowe.. mam wrażenie, że ciągle gdzieś wyjeżdżam.. skądś wracam.. cały lipiec zamierzam
siedzieć na działce.. no prawie cały, kilka ostatnich dni spędzimy w Jastrzębiej Górze..
Popatrzyłam w kalendarz - a co robisz w drugi
wickend września..?
Iwonka, rodek uziemiony..?
Fajnie spotkać się choć na trochę, mam nadzieję, że udadzą nam się Wojsławice jesienią..
Miłko, obiecaj, że na następny zlot stawisz się i będziemy miały okazję trochę dłużej porozmawiać..
Słyszałam głosy (..
) domagające się mniej atrakcji zlotowych a więcej czasu na pogaduchy właśnie,
może za rok..?
Co w ogródku..? Hostowa rabatka ładnie się zagęszcza, niezmiennie zachwyca mnie jak hosty dorośleją..
Przesadziłam Avocado, aby bardziej wyeksponować jej urodę, przypomina wirującą baletnicę w tańcu..
Tę też przestawiłam bardziej do cienia - nabrała wyraźniejszych przebarwień..
Pomału zaczynają kwitnąc hortensje...
Verlee, piłkowana, przezimowała bez osłon
Hopcorn lada dzień - dokwaszam i doo..gliniam
a ona nie chce być niebieska..
..podobnie Teller Blue..
Hot Red zakwitła wielkim kwiatem, mocny fuksjowy róż, ale w zieleni ujdzie..
..a poza tym melduję, że zakwitły mi azalie japońskie.. serio, na przyschniętych wiosną gałązkach..
..I w końcu zdecydowałam się uziemić judaszowca, miał być gwiazdą przyszłej kamyczkowej rabatki,
ale zbyt długo by czekał.., a tu mu będzie dobrze, bardziej osłonięte miejsce pomoże mu przeżyć zimę..
Fotki 'po' nie zdążyłam zrobić bo nadciągnęły gradowe chmury...,