Doroto wiem, że u mnie to tropiki więc na pogodę w ogóle nie narzekam

Majko to przycięte to bez czarny Eva, obok rośnie natomiast miłorząb. Mam ferie więc ciągle wychodzę do ogrodu i coś tam przycinam.
Tego bza tnę w ten sposób już od kilku lat. Pięknie się odbudowuje wiosną, jedynie słabiej kwitnie. Jednak on jest najbardziej ozdobny ze swoich koronkowych,
czarnych liści a akurat w tym miejscu nie może mi urosnąć zbyt duży.

Edyto na razie zamieniam na miskanta Pif - Paf. Może nie ma aż tak efektownych kwiatostanów ale jest mniejszy, zwarty i powinien się mocno przebarwiać.
Akurat ta ostatnia cecha doskonale pasuje do orgii kolorów, które królują w naszym ogrodzie

Pierzynka słusznej grubości więc możecie przespać spokojnie atak tej bestii
Miskant Pif-Paf też ładny, gdzieście go zdobyli miałam nie myśleć o zakupach

Majko ten miskant to z Daglezji ale tak trochę w dziwnych okolicznościach nabyty. W tej chwili chyba nie mają go na stanie.

Zima w tym roku zaskoczyła ... ogrodników Temperatury jak na Opolszczyznę to istnie syberyjskie. Na szczęście jest trochę białej pierzynki więc szkód może nie będzie zbyt wielkich.

Zima to na szczęście nie tylko biele i szarości. Jest też trochę koloru, szczególnie miło wyglądają wówczas ciepłe i energetyczne żółcie.


Pinus contorta Chief Joseph


Pinus mugo Bieruń


Pinus mugo Lemon

Piękne te żółcie ze śniegiem i to słoneczko widoczne na wszystkim, tak ładnie a tak mroźnie

Latem napatrzyłam się na Wasze derenie - kupiłam, teraz kusicie oczarami.
Tak pięknie wyzierają spod śniegu, że chciałoby się takiego oczara teraz... zaraz..... już ....

Wojtku co tak ładnie przyciąłeś.....już tniesz ?

Cudne widoczki -jak zawsze zresztą

Elsi bardzo dobrze że kupiłaś, na pewno będziesz zadowolona A oczary też warto mieć ... bo i wczesną wiosną dają dużo radości, a jesienią cudnie się przebarwiają.

Diane


Pawle tak normalnie to nie tnę o tej porze ale jak człowiek siedzi w domu od października to wytrzymać nie może i do ogrodu ciągnie. Zrobiłem trochę porządków jeszcze przed tymi mrozami
bo wyglądało że zimy jak co roku nie będzie. Ten przycięty o którego pytasz to czarny bez 'Black Lace - Eve'. Ogławiam go tak już od paru lat i wypuszcza potem mocne zdrowe pędy.
Jedyną wadą jest to że słabiej wówczas zakwita ale rośnie w takim miejscu że nie może urosnąć wysoki bo ocieniłby panele na dachu garażu.



Lupo


Camelot


Merlot

wojtek napisał:

Wojtek, przyznaj się jak na spowiedzi, co za cudeńka tu pokazałeś - imiona poproszę

Vero to pierwsze, czerwone to wrzos 'Wickwar Flame' ... a na drugim to jakiś wrzosiec ... kupiłem kiedyś na allegro kilkanaście odmian z myślą że będę sobie rozmnażał te najładniejsze, obficie kwitnące.
Teraz sprawdziłem zapiski roślinne i wrzośców nie mam wcale Jednak czy potrafiłbym je rozróżnić to też pytanie bo większość odmian jest bardzo podobnych do siebie.


Dzisiaj śnieg stopniał już całkowicie, więc przekornie pokażę zimę z 31 stycznia.

Piękne fotki Wojtku. Przyglądam się bliżej czwartemu zdjęciu od góry i odnoszę wrażenie, jakbyś bezpośrednio za ogrodzeniem miał szeroką rzekę, z zalesionym przeciwległym brzegiem. Jasne, wiem że to złudzenie, ale miłe dla oka.

Ogród pod pierzyną ,a spod niej kwiatki .No przyjemny to widok Sporo masz rarytasków ,więc wole je oglądać bez tego białego ,co je ukrywa . No ale luty krótki ,a w marcu to już wszystkiego można się spodziewać Pozdrawiam

Zdjęcia przepiekne.
Ja jakoś nie mogę zdobyć się na zdjęcia zimowego ogrodu.
Może w weekend?
Chyba i do Was dotarła ta fala nowych opadów?
Ale mój ogród przez parę dni był bez pierzynki przy tych mrozach.
Mam nadzieję, że nic nie wymroziło

Uwielbiam skalniaki i serce się raduje, kiedy patrzę na to, co tu się dokonało. Cieszę się, ze trafiłam na to forum i są lepsi ode mnie w pomysłach.

Tomku teraz za ogrodzeniem to ja mam nie rzekę ale białe morze

Nowinko ja tam liczę że odwilż nadejdzie szybciej niż w marcu. W moje prognozie to w zasadzie już na przyszły weekend jest +10

Gosiu ja też nie mam zacięcia by wychodzić ostatnio do ogrodu. Nowa porcja dotarła i codziennie też coś tam prószy. Śniegu jest tyle że mi się górą do butów sypie...
Narzekać za bardzo jednak nie będę bo przy takich mrozach pierzynka bardzo się przydaje.

Katarzyno oj tam do razu lepsze, po prostu inne W każdym bądź razie bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin i zapraszam na kolejne.

Dziś trochę zdjęć ogrodu, który ... zniknął. Śniegu jest tyle, że skutecznie zatarł układ rabat. Rośliny ledwie wyłażą spod białego puchu, a to i tak tylko te większe.
Wrażenie jest bardzo ciekawe i muszę się nacieszyć tym stanem, bo wygląda na to że już długo nie potrwa.













Świerk kłujący Hermann Naue

Jeszcze się ogród nie podniósł do poziomu skalniaka To nie jest tak źle !!!
Kozaki do kolan trzeba sobie sprawić

Dziś o poranku w ogrodzie odwiedziła nas sowa. Najprawdopodobniej Uszatka (Asio otus).
Siedziała sobie spokojnie na paliku, do którego podwiązałem jodłę. Wyglądał trochę jak sztuczna ale uważnie mnie obserwowała
gdy zbliżałem się by zrobić jej zdjęcia. Pozwoliła podejść na jakieś 10 metrów i ... uciekła na ogrodzenie.

Niesamowita mądra głowa !!!

Piękna i pięknie zapozowała. Co za gość!

piękna!!!! nigdy w naturze nie widziałam. W nocy słyszymy pohukiwanie sowy, ale nie mieliśmy szczęścia jej zobaczyć.