Kasiu , co nowego nabyłaś ?

Mileczko bardzo dziękuję za pochwały. A korbola lubię, no może oprócz kompotu z niego. Trochę zamrozilam, zrobiłam dżem, trochę służy za dekoracje i dużo jeszcze zostało.
Olu kupiłam derenia jadalnego, 2 azalie, kalinę japońską, miskanta- chyba Ruby Cute, mukdenię, języcznika i trochę drobiazgu na skalniak.
Marcinki kwitną, chryzantemy zaczynają, czyli koniec sezonu blisko.







Mirkowi się nudziło


Poświęciłam koperek, ale czy z tej gąsienicy będzie jeszcze motyl?

Kasiu, chryzantema od Ciebie (czerwona) jeszcze w pączkach,
ale te Twoje żółte i rude też piękne, więc czemu ich nie sępiłam?
Bardzo twórcza ta nuda "Mirka", aż szkoda, że mój się tak nie nudzi .
Ciekawe, czy po którymś koszeniu nie zechce trochę złagodzić tych fal .
Skoro jeszcze gąsiennica żeruje na koperku, to pewnie tak ma być,
one są chyba tak zaprogramowane, że wiedzą, co robić .
Kompot z karbola????? dyni???

Elu mam nadzieję że jeszcze będzie okazja się spotkać, to dostaniesz chryzantemy. Tak korbola to dynia
Nie da się ukryć, że Mirek chciał prawie prostą linię, ale oczywiście postawiłam na swoim.
Jutro mam zamiar rozpocząć daliowe wykopki, marchew i pietruszka też stoją w kolejce.

kASIU , chryzantema od Ciebie w oczach się rozwija ....... Śliczna jest !!!





Owocnych wykopków .... ja nic z tych rzeczy nie mam do wykopania

Olu bardzo się cieszę że Ci się podoba
Dalie wykopane, warzywa też. Pory i jarmuż zadolowalam w miejscu dalii, w zeszłym roku ładnie zimowały. A karpy dalii wydają się takie jak powinny być, poza dwoma kompletnie zgniłymi.A marcinki cieszą oko.



Dobrze że nie ścięłam przekwitniętych odętek, bo pięknie się przebarwiły


I takie słoneczko


I coś jeszcze

Ja zawsze kupuję nasiona dyni, bo ona bardzo łatwo się krzyżuje.

Edytko u mnie dyńki same się posiały, chyba z krowiego złotka- czytaj gówienka . Posiana bezłupinowa, piżmowa i Butternut wcale nie wzeszły. Ale nic nie szkodzi, mam jesienne dekoracje , dżemik i mus dyniowy.

kasik 69 napisał:
Kasiu. obrzeże to kawałki drewna ? Ja bym radził wzdłuż wkopać dodatkowo listwę trawnikową, bo będzie bardzo przełazić...chyba, że Mirek zakupi krawędziarkę do trawnika i w czasie nudów będzie z niej korzystał

Ładnie Mirkowi wyszło, ale Tomuś ma rację A może trawa jednak ni przejdzie?
Tak ja Edytka, staram się kupować nasiona dyni, bo olbrzymia ma w tym roku 20cm średnicy ( no może to akurat wina suszy, ale moim zdaniem jest za mała).
Odętka faktycznie fajna teraz.

Żeby tak mojemu m. się tak nudziło
Zazwyczaj ja po kryjomu poszerzam.
Śliczna ta chryzantema Oli.
Moje też powoli zaczynają się otwierać

Kasiu pięknie kwitną jeszcze marcinki a chryzantemy masz cudne hosty u mnie po kilku przymrozkach wyglądały okropnie więć dzisiaj wycięłam liście.

Tomku ja to myślę, że to długo nie wytrzyma. Taki ręczny sprzęt do krawędzi to ja kupiłam. Użyłam chyba raz.
Miłko u mnie z kupnych nasion nic nie wzeszło. Myślałam że ozdobne mi się wysialy, a że rosły na brzegach zagonków to zostały.
Małgosiu u mnie ta chryzantema co Oli dopiero zaczyna się rozwijać.
Danusiu marcinki i chryzantemy jeszcze są, hosty już też brzydkie, ale ja ich nie wycinam.
Zdjęć świeżych nie mam, wstawię kilkudniowe

Kasiu , te areały masz do zagospodarowania ?

Chryzantema rośnie w donicy , jak przekwitnie to zetnę pędy i posadzę do gruntu .
Na przyszły rok już nie będzie taka wyrywna .
Poidełka na zimę pochować ? Mogę od wilgoci i mrozu popękać ?

Kasiu bardzo ładna Twoja jesień i ta kompozycja na parapecie bardzo gustowna

Ja dynie wysiewam różne 5-6 odmian, z nasion kupnych i swoich, do kilku doniczek. Podlewam i chronię przed ślimakami, aż wzejdą i co wzejdzie, to sadzę, bo też miałam przypadki, że z jednego źródła mi ni nie wzeszło.
Piękny widok łąki pod lasem Uwielbiam takie tereny!

Olu, no nie, aż takie nie. Nasza jest jakaś połowa, ale te nieużytki to piasek, w dodatku to południowa strona. Poidełka trzeba schować. Chyba Pola mówiła że zostawiła i pękło.
Verciu taką jesień to może być. Doniczki na oknie sama ozdobiłam.
Miłko zawsze wydawało mi się że dynia rośnie sama, a jednak nie. Ale z moich samosiejek część okazała się jadalnymi, część służy jako ozdoba, a te najgorsze zjadają kury, więc w sumie dobrze że ich nie usunęłam.

Kasiu, podejrzewam, że linia brzegowa będzie jeszcze niejednokrotnie przesuwana ,
mimo tego, że obecnie jest spory zapas miejsca od strony trawnika .
Takie ręczne narzędzie do równania brzegów trawnika jest u mnie w ciągłym używaniu,
o wiele łatwiej przycinać nim krawędzie niż łopatą.
Chryzantemy doceniamy dopiero jesienią, jak już zakwitną.
Warto je mieć, bo rozweselają ogród .
A Twoje odmiany sprawdzone pod względem przetrwania zimy.
Dlatego chetnie skorzystam z Twojej oferty, jak tylko bedzie okazja to zrobimy jakieś "machniom" .

Elu chyba tak zostanie, chyba.... Obrzeże zakupione. Chryzantemy w tym roku kiepskie, trochę liznął je mróz. No i podziemne stwory kopią korytarze na potęgę.







Jeszcze i inne kolorki mam










I jeszcze kotełka

Piszesz, ze chryzantemy kiepskie, ale mi się podobają! Ja się nie znam na chryzantemach i w zasadzie ich nie lubię. Ale te złociste na drugim zdjęciu są urocze.