Jak chcę podebrać jedno serce, to nie wykopuję rośliny, tylko od góry odcinam nożem lub ostrą łopatką...dość głęboko z częścią korzeni. Potem podkopuję szpadlem i wyrywam od reszty. Jak chcę podzielić na kilka roślin, to wykopuję całość, nacinam nożem dookoła serca i staram się je oderwać od reszty.
Adiantum dzielę szpadlem )
Ewo, mój 'Herrenhausen' ma przeszło 15 lat i kilkadziesiąt serc tworzących 3 piętra...wygląda atrakcyjnie i nie będę go dzielił, ale znani, angielscy miłośnicy paproci radzą żeby dzielić niektóre odmiany, nawet na pojedyncze serca...prezentują się wtedy dużo korzystniej ...z czym ja również się zgadzam

Dzięki Tomek, tę konkretną chcę podzielić na kilka - zobaczymy co z tego wyjdzie..

A w jakiej porze roku najlepiej przeprowadzić podział?

Moim zdaniem na poczatku jesieni.

Przetłumaczyłam sobie na nasze, co to znaczą te wszystkie: plumosum, crispa itd., ale czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak krowie na rowie, które to są listki I rzędu, a które II rzędu?
Proszę
Poll napisał:


No patrzę, patrzę... i nic nie widzę... zupełnie jak w silniku samochodowym. Choćbym nie wiem ile paczała, nic nie wypacze

Czy chodzi o to: w dużym kółku I rząd, w małym II rząd ?

Liście paproci są zazwyczaj wielokrotnie złożone. Główna oś- I rząd, odchodzące od niej osie to II rząd. Osie na ii rzędzie, to III rząd, a zdarza się i IV .

Dziękuję Tomku
Czyli to znaczy, że nie wszystkie paprocie mają te rzędy, a zależy to od... tego jak bardzo są postrzępione liście? Nie wiem jak to napisać... od pierzastości?
Bo np. taka paprotka zwyczajna... ona ma w takim razie tylko I rząd?

Efkaraj napisał: Tak, ale już jej odmiany bywają mocno pierzaste.

Co dolega mojej paproci?






Domyślam się, że to grzyb, ale co będzie najlepsze do oprysku?

Ja w tym roku, wczesną wiosną opryskałem profilaktycznie wszystkie wietlice środkiem 'Magnicur Energy' (dawny 'Previcour'). Problem miałem taki, że niektórym w trakcie sezonu część liści zaczynała czernieć...ciekawy jestem czy to coś zmieni. Nie wiem czy to choroba grzybowa...czy inna przyczyna np. zbyt wysokie temperatury?
Doroto, taki oprysk na pewno jej nie zaszkodzi, nawet jeśli to nie objaw grzyba tylko np. przypalenia.

No właśnie, to tak wygląda, jakby liście czerniały i się wykruszały. Te moje paprocie rosną w głębokim cieniu, praktycznie bez bezpośredniego dostępu światła. I zauważyłam wczoraj, że rosnąca metr dalej nerecznica zaczyna mieć podobne plamki, tylko daleko mniej zaawansowane. Wezmę dziś jeden najbardziej zaatakowany liść i obejrzę go jutro pod binokularem i mikroskopem. Może coś zobaczę

Czyli paprocie też mogą złapać grzyba , nie wiedziałam. Myślałam, że bezproblemowy dotąd makinoi 'zardzewiał' od słońca, ułamał się duży konar sosny i skończył mi się tam cień. Jednak drugi egzemplarz rośnie w cieniu i prawie już go nie ma, może zaszkodziło jedno i drugie .

Nie potrafię znależć w sieci informacji na temat uprawy Arachniodes miqueliana i Polystichum yunannense. Proszę, może mi coś podpowiecie?

Kupiłam te paprocie / + 4 inne, ale te są w bazie ZZ / i wczoraj przyszły. Planuję zimować je w chłodnym pomieszczeniu.

Co do arachniodesa, to nie udzielę rad, bo mam go pierwszy sezon. Ponieważ nie mam dobrych doświadczeń z tym rodzajem, dostał stanowisko dość suche i osłonięte, bo inne arachniodesy, które mi przepadły, rosły na miejscach wilgotnych zimą. Niedługo położę na niego iglaste gałęzie.

Polystichum yunannense mam w trzech egzemplarzach i od kilku lat na różnych stanowiskach. Najbardziej dynamicznie rośnie na zasobnym, stale wilgotnym miejscu w półcieniu a najgorzej na suchym, pełnym korzeni drzew i w mocniejszym cieniu. Choć paprotniki generalnie preferują glebę niezbyt kwaśną, w mojej dobrze sobie radzą. Na zimę zabezpieczam stroiszem iglastym, gdy temperatury spadają poniżej -8C, choć jeden egzemplarz przetrwał niezabezpieczony, tylko pod liśćmi brzóz. To dość dynamiczny gatunek, gdy nie przemarznie i ma dobre stanowisko.

3-letnia roślina


fot.03.09.2021r.

P.S. Kolekcja się sporo rozrosła?

Pollu bardzo Ci dziękuję za te informacje.

A co do kolekcji - do tego miana to bardzo mi daleko . Mam tylko ok 70 odmian - nie liczę siewek języczników - mam ich ze 100. Takie zbieractwo - ale paprocie mnie zauroczyły więc staram się aby choć kilka w każdym sezonie przybyło.

Może mi się wydaje ale u kilku siewek języczników zauważyłam, że nowe pastorałki mają problem z rozwinięciem się. Stanęły i jakby nie mogły wyrosnąć . Dostały granulowany obornik. W miarę potrzeby podlewam. Mylę się czy czegoś im brak?

Ewo, pierwszy raz widzę coś takiego. Języczników nie trzeba dużo podlewać, chyba, ze faktycznie ziemia jest kompletnie sucha.
Zostaje po prostu czekać.

Pollu dziękuję za odpowiedż. Podlewam, bo u mnie porządny deszcz od dawna nie padał a nie wiem jak im pomóc. Zrobię jak mówisz - będę czekać.

Takie paprotne pytanie mam:

Czym się różni Asplenium scolopendrium 'Ramo-Cristatum' od Asplenium scolopendrium 'Cristatum'... domyślam się tylko, że diabeł tkwi w szczegółach

Pani Moniko u. Cristatum, końce liści są podzielone i tworzą małe pędzelki/grzebyki., natomiast u Ramocristatum liść jest podzielony i zakończony 'pędzelkami'. Te 'pędzelki' powinny być w jednej płaszczyźnie. Jeżeli czubek jest duży i szeroki to jest już Grandiceps