Tomku,
oprócz przepięknego miejsca na ziemi masz też piękne i prawdziwe motto z Claude Moneta. W zeszłym roku udało mi się odwiedzić ogród w Giverny i zgadzam się co do joty z jego właścicielem. A dzieło trwa tyle lat po jego odejściu, jest ponadczasowe.
Zauważyłam, że chętnie dokumentujesz urodę poszczególnych roślin, też tak mam, taki fokus na jednostce.
Mogę długie minuty spędzać gapiąc się na pojedyncze krwiste plamki u nasady liści kokoryczy pogiętej
albo na epimedium albo na inne kwiatki paprochowe, jak mówi mój mąż. Kiedyś, patrząc na doskonałość kształtu kwiatów pierwiosnka omszonego (fraktale) przyszło mi do głowy, że musiał on być pracą dyplomową Stwórcy/Stwórców.
Tak to sobie wyobraziłam.
Bardzo mi się podoba Wasz ogród, patrząc na zdjęcia już się w nim dobrze czuję
serdeczności dla Ciebie i Żony