Doroto, pewnie tak było.
dzisiaj Wikusia jest spokojna, już nie flancuje, czasami tylko wącha kwiatki i gania owady. Wika ma też inne inspiracje na swoim koncie. Oto sport hosty Gold Standard, który dostał ode mnie imię Wika.
Wypuszcza coraz więcej liści, każdy jakby inny, ale razem tworzą całkiem fajną całość. Nadal jest w donicy, lecz zastanawiam się nad godnym dla niej miejscem stałym.
Miłko, dziękuję. Ten łan floksów wygląda faktycznie nieźle, ale generalnie zaczynam się do floksów rozczarowywać. Dziwna sprawa, z tej akurat strony domu, tzn. wschodniej, trzymają pion, wyglądają całkiem nieźle, ładnie się komponują, choć nie do końca radzę sobie z mączniakiem, którego z upodobaniem łapią, ale z drugiej strony, zachodniej jest katastrofa. Możliwe, że tam jest za ciężka gleba. Tak czy owak pokładają się, żółkną, niektóre wręcz gniją i już połowę sporej rabaty musiałem usunąć. Zostało ledwie kilka. Zresztą jeżówki też nie chcą tam za bardzo rosnąć. Muszę chyba coś zrobić z ziemią. Jeżówek dużo zmarnowałem, ale będę próbował, bo mi się podobają. Może dojdziemy wreszcie do porozumienia.
Nie wiem, czy mam dobrą rękę do dalii, na razie nie jest źle, dość szybko mnie zauroczyły. Mam nadzieję, że z wzajemnością.