Ewo, dziękuję. Potrafi nam dostarczyć sporo radości, ale i stresu podczas wiosennych przymrozków również. Jest wcześniejsza od drugiej naszej magnolii, Susan. Ta kwitnie zazwyczaj już w bezpiecznym okresie, ale oczywiście mniej spektakularnie.
Żaneto, mam nadzieję, że moje sasanki nie są jednosezonowe i będą trwały przynajmniej przez kilka sezonów. Fajnie się je w czasie kwitnienia foci, więc jeszcze kilka fotek.
Tu mi jakaś paproć mocno się wysforowała. Mówię jakaś, bo choć kupiłem jako paprotnik lśniący (Polystichum rigens), Tomek Mr. powątpiewa, czy to rzeczywiście ten paprotnik, a nie np. Tsus-simense. Muszę mu się w tym roku poprzeglądać na różnych etapach, bo nie bardzo wiem, gdzie go zamieszczać.
Wika łapie zapachy wiosny i chyba o czymś marzy...
Kwiaty magnolii coraz bardziej rozwinięte, niektórym płatki zaczynają już opadać, niestety.