Dziewczyny dziękuję za patelnię również

Dzisiaj w ogrodzie...........................

Miłki jedne wiążą już nasiona, inne w najlepsze jeszcze kwitną






Zakwitła sasanka, fajny karzełek, tylko znacznik nieczytelny edit. Znalazłam w zapiskach. To Pulsatilla grandis var. moravica


Uratowana z kociego pogromu szachownica raddena chyba będzie żyć, bo na równi z innymi pokazuje pąki kwiatowe




Serduszka 'Valentine' w zacisznym miejscu, inne na wygwizdowie dopiero zaczynają pokazywać mikre zawiązki łodyżek.


...i taki drobiazg się gramoli do słońca

Fajny patent na koty. Mi zryły miejsce pod bzem, które od kilku lat próbuję zrekultywować. A dlatego, że nieopatrznie posadziłam tam kocimiętkę
Miłki cudowne! Lilie masz już ogromne. Moje zaczęły dopiero wychodzić.

Miłko, ja mam kocimiętkę w kilku miejscach w ogrodzie ale nigdy nie widziałam przy nich kotów

U mnie obce koty udeptały tam sobie gniazdko, pokiereszowały mi wszystko wokół. Przyłapałam je kilka razy, jak walczyły o miejsce na tej rabacie

No to współczuję, mieć takich natrętnych lokatorów to tylko szkody na rabacie

Krokusy wprawdzie jeszcze kwitną w najlepsze, ale czas zamknąć już tan temat

Miała być w całości wstążeczka krokusowa, niestety, nawet drabina nie pomogła by ogarnąć w całości








y

Te musze już rozsadzić, bo raz - nie pasują mi w tych miejscach, dwa - zagęściły się już za bardzo











Dokupię trochę niebieskości i fioletów i coś wykombinuję razem z tymi białymi

Jeszcze takie rosnące tu i ówdzie w ogrodzie

Vero czekałam na rzeczkę..!
Cudo..!

Vero, chyba masz ich miliony .

Nelu, przykro mi, że nie dało rady pokazać w całości tej 'rzeczki' tylko na raty. Dobry fotograf by się przydał

Dorotko jakie tam miliony, zaledwie parę tysięcy

Nawet we fragmentach robi wrażenie..!
Czekałam na te fotki

Dobrze , że pilnowałaś jak wyjeżdżałam bo byłaby wielka szkoda gdybym wpadła do krokusowej rzeki

Kilka Twoich ciemierników jeszcze z lutego











I świeże nasadzenie

Olka, dziękuję Ciemierniki zarówno te 'stare' jak i nowe z OBI solidnie dostały popalić od mrozu. Jak tylko będę mogła ruszyć do roboty w ogrodzie, przytnę te nowo posadzone bo wyglądają żałośnie. Szkoda, by się wysilały na utrzymanie kwiatostanów, lepiej niech rozbudują system korzeniowy. Natomiast starym planuję powycinać uszkodzone kwiaty, bo wciąż jeszcze wyrastają nowe pąki kwiatowe i może, jeśli znowu mróz ich nie załatwi, doczekam chociaż trochę przyzwoitych widoków.

....a w zimowym spektakl trwa nadal........................................
20.03.2022.

Verciu, dobrze, ze czasem ktoś wpadnie do Ciebie i ofoci innym okiem Twój ogród. Olusia, dzięki!

Zazdroszczę miłków, kompletnie nie mam do nich ręki i choć sadziłam 3 x, za każdym wypadały z mojego ogrodu. Już sobie je odpuściłam.

Polu, Olka fociła ciemierniki w lutym, były tylko lekko muśnięte mrozem więc jakoś jeszcze wyglądały. Późniejsze przymrozki i zimne wiatry zrobiły swoje, nie wyglądają ciekawie.......

Dzisiaj wypatrzyłam pierwszy kwiat psizęba




...pozostałe w różnej fazie rozwoju






...tej jakby ziemi zabrakło, wyrosła w sercu paproci - wpuścić kokorycze do ogrodu i są efekty


Tojad NN,


Miłek chiński przekwitając tworzy duże, trochę takie fikuśne kwiaty.

Verciu Nie szalej
Wystarczy, że Twoje rośliny to robią

Tym razem nie szaleję, jeszcze tydzień i mam nadzieję ze wtedy ruszę do roboty
Dzięki Jurek za troskę , masz rację - rośliny szaleją...............

22.03.2022.

Vero obserwując tą Twoją wiosnę to widzę, że wszystko jest u Ciebie na tym wygwizdowie co najmniej o tydzień szybciej niż na "ciepłej" Opolszczyźnie. U nas ledwie ze dwa narcyzki się dzisiaj otworzyły.
Twoje pierwsze zdjęcie to chyba jakiś fotomontaż

Adam przerzedził solidnie rozrośnięty krzak lilaka Mayera "Palibin", od razu lepiej wygląda ten kącik ogrodu.
Odrosty poszły w dobre ręce, zrobiło się miejsce na wyrastające obok ciemiężyce czarne i szachownice



Budleja czeka jeszcze na przycięcie, ale to ja już zrobię w przyszłym tygodniu



Pierwsze motyle w tym sezonie








...i trochę koloru

wojtek napisał:

Przeceniasz moje umiejętności, taka zdolna to ja nie jestem Wojtusiu.
Wiosna ruszyła z kopyta, chociaż w nocy jeszcze lekkie przymrozki