Dziękuję
Bożenko, że wpadłaś. Zapraszam na więcej. Ja też lubię spacerować po innych ogrodach i bardzo mi się podobają. Ja zaś mam ogród jaki mi wychodzi, czyli mydło i powidło kwiatkowe.
I trudno. Jakoś będę z tym żyć
.
Próbowałam dziś oszacować straty na działce (po tych niskich temperaturach). Prawdę mówiąc nie ma ich tak dużo.
Najbardziej chyba ucierpiały hortensje.
Jeden pączek peonii Rosea Plena jest na wpół zczerniały i znacznie pogorszył się wygląd pierwiosnka, który ledwie co wyszedł z ziemi – kwiecistego. Małe listeczki wyglądają jak zwarzone. Mam nadzieję, że wkrótce się mu polepszy.
Inne pierwiosnki dzielnie zniosły niskie temperatury.
Pink Champagne
Pokazała kwiatki nowa siewka z Barnhaven.
Znacznie wyrosła i zmężniała poprzednia.
Przyglądałam się też jak dotąd ostatniej kwitnącej tamtegorocznej siewce. Ma kwiaty większe niż Dark Rosaleen, ale mniejsze od „Ramony”. Wydają się też od niej ciemniejsze (listki też),
Na koniec ględzenia o pierwiosnkach aktualny hit – „Merlin Stripe”, tylko nie wiem, czy już w pełni rozwinięty.
Zapomniałam jeszcze pokazać jak już gramolą się kwiatki pierwiosnka Siebolda (gatunek) nic sobie nie robiąc z chłodu.
Prawie u wszystkich już kwitły zawilce gajowe. Moje niby zaczęły kwitnąć, ale w pełni rozłożonych kwiatków jeszcze nie widziałam, bo pochmurno.
„Robinsoniana” ciągle wygląda mniej więcej tak:
Te przypalone listki to przez zbyt późne podsypanie nawozem, ale cóż było robić. Sypnęłam jak tylko wróciłam.
Zakwitł mi jeszcze zawilec gajowy z podgniłego korzonka wsadzonego 4. lata temu (pierwszy raz). Miał być pełny biały i chyba tak będzie. Spodziewana jest odmiana „Alba Flore Pleno”, ale kto to wie
. Niech się w końcu pokaże w całej okazałości, a nie tylko tak:
Poza tym w końcu rozszyfrowałam, który to jest narcyz „Actea”, a który „Recurvus”.
„Actea” ma bardziej płaskie kwiaty. Kwitnie już dość długo, a płatki nadal nie są wywinięte do tyłu.
Natomiast „Recurvus”, który rozwinął się później wygląda tak:
Teraz kolejny hit – długo oczekiwany (bo kilka razy kupowałam cebule i nic) – Psiząb „White Beauty”, pierwszy raz kwitnący w moim ogrodzie
.
Kwiatek wystartował później niż u „Pagody”, „Pagoda” jest już zasiedziała u mnie przez kilka sezonów, ale kwiaty wciąż nie są w pełni rozwinięte.
Już na zakończenie dodam, że miłek amurski „Pleni Flora” nadal kwitnie, tylko kwiat taki trochę zmęczony.
No jak, poprawiłam niektórym podmarznięte nastroje?