Piękne liliowce Majeczko! Szkoda, że takie nietrwałe, ale niewątpliwie umilają czas oczekiwania na dalie. Ten trzeci cudny, a reszta zresztą też.

Miłko ten trzeci to Moonlit Masquerade




Liliowce są tylko jako ciekawostka i zapychacz pomiędzy różami i daliami a równocześnie konkurując z liliami, uzbierało mi się ich 14 i chyba jakieś co nigdy nie kwitły.
teraz dają popis

Open me Eyes


Calgary Stampede


Bela Lugosi


Outrageous


Ocean Rain


Eye Black

Takietamdrobiazgi







w końcu mam Jeżówka żółta Echinacea paradoxa

Majeczko , stara chata już rozebrana , zostawiłaś kawałek muru ?
Rzuciłam okiem na kubek od Ciebie , nie ma daty zlotu ale chyba będzie niedługo rocznica .
trawka Jana się uchowała ....trochę się pokłada .

Ale fajna ta żółta jeżówka.. siej i rozmnażaj. U mnie wyszły siewki bladej.. ciekawe czy zakwitnie w tym roku.

Olusiu stara jeszcze stoi ale tylko szkielet bez okien i stropów, jak zięć wróci z wojaży to będą zrzucać dachówkę.
Moja ostnica cała leży przez te wichury i ulewy, muszę ją ściąć.
Zlot zaczął się 13 w urodziny zięcia czyli niedługo rocznica.

Aniu ta żółta to jedyna prawdziwa siewka z całego kupionego opakowania, rośnie w kiepskim miejscu i koniecznie muszę ją przesadzić, jak dojżeje zbiorę nasionka i wysieję. Blada też mi wyszła z tych kupionych nasionek, przesadziłam ją jesienią i jeszcze nie rozkwitła, nasionka rozsypałam wokół niej ale siewek nie widziałam jeszcze. Za to zamiast czerwonych siewek z Tomato soup wyrosły mi różowe, nie znane są te krzyżówki jeźówek.

Pozwalam w moim ogrodzie rosnąć i kwitnąć różnym roślinkom.
dzikim

Bieluń dziędzierzawa






dziewanny




i takim maleńkim ozdobnym
konwalnik płaskopędowy Nigrescens


chryzantemy

Zrzucanie dachówki będzie, powiadasz... Szkoda, że mieszkam tak daleko. Nie wiem, ale mam sentyment do starej dachówki. Kiedyś widziałam jak zrzucali taką stareńką, ale był hałas rzucali szybko prosto do kontenera i w zasadzie kończyli. Jakoś nie miałam śmiałości im przerywać.

takasobie napisał: Miłko to nie jest stara dachówka, była zmieniana w 1999 roku bo stara była bardzo wypłukana i dziurawa. Stara zabytkowa dachówka jest na stodole, którą chcemy sprzedać w całości jak już przyjdzie czas na jej likwidację.

O rety, czy to już jesień że kwitną chryzantemy

Ufff! Rozumiem, ta z lat 90-tych to zupełnie inny standard.

A ten bieluń to jest taki jakiego można spotkać w naturze, czy to już jakaś odmiana?

Miłko ten bieluń to jakiś chwast niewiadomego pochodzenia. No basenowej miałam wysypaną ziemię wybraną z rogu działki, leżała sobie na kupie kilka lat, podbierałam jak potrzebowałam gdzieś dosypać. W tym roku wnuk z Mężem rozwieźli mi resztę, ja dosypałam kompostu i wśród lebiody, traw i pokrzyw takie cudo wyrosło, pierwszy raz to widzę w życiu.

Wiesiu to tylko Solar i jakaś nn które zawsze w lipcu zaczynają, reszta jeszcze rośnie.

Ja również kiedyś miałam takiego bielunia nie wiadomo skąd....liliowce całkiem fajne odmiany.....wycięłaś już milion kwiatów różanych czy jeszcze kwitną?

Żanetko u mnie róże jak zaczną kwitnąć to zawsze jakaś kwitnie, jeszcze dokwitają te co później kwitną, pierwsze już powtarzają. Do końca cięcia to mam może jeszcze ze 4 miesiące, aż mrozy mnie zastaną.

Ja mam kilkanaście krzewów różanych i wciąż coś jest do wycięcia. Zawsze wtedy myślę o Tobie Majko... samo cięcie... a gdzie reszta? Nie dałabym rady i albo róże poszłyby na zmarnowanie, albo cała działka by nimi zarosła

Efciu jak do tej pory to zarasta chwastami i wszystkim tylko mały ogródek przy starym domu, prawie tam nie wchodzę i nie wiem ile róż przeżyje rozbiórkę, muszą same walczyć o swoje życie. Reszta ogrodu jakoś żyje.
Generalnie róże tnę cały rok, niektóre co drugi rok są cięte, ale ja mam dużo raz kwitnących to się nie trzeba spieszyć. Dzisiaj przycięłam 6 róż powtarzających, w tym 2 bardzo mocno żeby zmusić je do odmłodzenia. Ostatnio to nawet na drabinę nie wychodzę żeby przyciąć góry pnących, tak wieje że mam stracha.
Teraz idę oberwać wiaderko wiśni bo osy zjedzą na gałęziach wszystko.

Majeczko ja uwielbiam czas liliowców i codziennie robię obchód rano i zaglądam który się rozwinie Co do różnych roślin to jakbym miała tyle miejsca to też bym im pozwalała rosnąć w zeszłym roku to nawet dosyc długo opiekowałam chwasta bo myślałam że to liatria

Danusiu ja za liliowcami nie przepadam, mam bo kwitną w tym czasie i zapychają miejscówki
Kochałam lilie ale coraz gorsze cebulki sprzedają i bardzo zniechęciłam się, ze starych zakupów coś kwitnie.

Azjatycka Yellow Cocotte


OA Chengdu


AOA 'Avalon Sunset'


LA Ceasares Palace


lilia Davida


Azjatycka 'Pearl Frances'


Azjatycka Sweet Surrender


Azjatycka 'Pearl Loraine'

Bardzo ładne masz lilie. Takie to u mnie sią uwsteczniają, ale o dziwo te wielkie trąbkowe, królewskie to żyją i mają się dobrze.

Miłko bardzo lubię azjatki mimo że nie pachną, one jak już zaczną żyć to jakoś dają radę. Trąbkowe to u mnie masakra, same pomyłki i nie za bardzo chcą żyć. O OT to już nie wspominam.