Ja lubię ściółkę z liści Oczywiście, za gruba być nie może. Wkrótce nadejdzie susza i to one będą trzymać wilgoć w ziemi.

Lada dzień kwiecie wybuchnie Jest nadzieja. U mnie jeszcze trudno w to uwierzyć

Iwonko z liści tak ale nie z żołędzi, każdego roku około 75% żołędzi kiełkuje, jakbym ich nie sprzątnęła mam wszędzie dąbrowę. Przy normalnej jesieni na poddębowych terenach sprzątam jesienią żołędzie i już leżące liście razem z nadziemnymi częściami kwiatów. Do mroźnej zimy jeszcze mi multum nawieje a dęby zrzucają swoje do wiosny.
Z innych rabat zgarniam nadmiar leści i igieł wiosną.

Niby wiosenne kwiatki to taki drobiażdżki, ale każdy cieszy.
Szkoda tylko, że pogoda nie daje nimi sie cieszyć na żywo

Iwonko dzisiaj sprzątałam rabatę pod nutkajem z hostami i paprociami gdzie wszystkie liście leżały pokotem na ziemi, jedna paprota miewa liście wysokości 50 cm a leżąc zajmowała krąg 100 cm kryjąc pod sobą wszystko.


A pod tą grubą warstwą wszystkiego tak wyglądały karpy delikatniejszych paproci.



Teraz rośliny i gleba oddychają.



Jakbym jesienią sprzątnęła podmarznięte liście to takiego efektu by nie było no wiatr przewiewałby liście dębowe i bukowe z miejsca na miejsce.

Trochę dzisiejszej wiosny.
















Rozproszenie krokusòw to dziaĺania dzików kilka lat temu i moich poprawek po nich, coraz ładniej się regenerują bo od lat nie kupuję cebulowych.

Krokusy super -a jak jeszcze przyrastają to tylko się cieszyć bo u mnie raczej zanikają a lubię ich kwiatki w szczególnie fiolety i niebieskości.....

Widzę, że nie próżnujesz Na szerszych planach wszędzie ogarnięte Krokusy już robią wrażenie

Ja się zniechęciłam do krokusów, u mnie podobnie jak u Żanety znikają Czego im potrzeba , oprócz przesadzania przez dziki - ogrodniki
Maju sprzątasz już widzę do czysta a nie boisz się zapowiadanych za tydzień przymrozków Ja też od kilku dni robię porządki i własnie zaczęłam się wahać
edit: zajrzałam do Żanety a tam Twój wpis, że już się niczym nie stresujesz

Dziewczynki dziękuję za odwiedziny
Krokusy byle jakie same się sieją i wrastają byle gdzie, ja czasami je zbierałam do kupki ale już dałam sobie spokój, chyba że gdzieś przy przesadzania czegoś wykopię. Tak w zeszłym roku przy montarzu siatki musiałam wykopać szeroką kępę hosty Golden Tiara i sporo krokusów chyba białych, które jesienią wsadziłam przy domku naokoło nowej rabaty różanej, może jakiś zakwitnie. Dzisiaj trafiłam na podsosnowej wśród szafirków piórka krokusowych listków, niech sobie rosną. Ogólnie chyba wszystkie cebulowe nie za dobrze rosną w ciężkiej i mokrej ziemi.
Szafirki mają już spore pączki.
Co ma zmarznąć zmarznie, mówi się trudno. Bardziej obawiam się o choroby grzybowe bo białe grzybki pod igłami są chyba w każdym miejscu ogrodu, nie używam chemii więc wolę niech wyschnie lub zmarznie.
Ciemierniki na podsosnowe

Białymi grzybkami też się nie martw, podobnie jak przewidywanymi mrozami. Będą, albo ich nie będzie.
Trzeba się cieszyć chwilą, a nie martwić na zapas
U mnie w sadzie dziko rosną przebiśniegi. Przez kilka lat wykopywałam największe kępki i przesadzałam na rabaty. Na rabatach wciąż te same kępki, a w sadzie przebiśniegów coraz więcej. Czyli trzeba dać im spokój

Iwonko jedyne czego się boję to mojej niemocy, roślinom daję swobodę. Dlatego pracuję jak mam siły a jak słabam i boleściwa to leniuchuję.

Majeczka kawał dobrej roboty odwliłaś a widoczki wiosenne cudne ja też stwierdziłam że co ma zmarznąc to zmarznie jak to kiedys kolega Stanisław mówił -Jak zmarznie to jest miejsce na nowe

I to jest dobre podejście. Umieć dać se luz, jak zdrowie nie dopisuje lub samopoczucie nieciekawe. Mnie tego mama uczyła - rób jak masz siłę i ochotę, organizm sobie ro sam reguluje.
Ciemierniki piękne w tym słoneczku.

Witaj Miłko wiosna też już zawitała do Ciebie , ciemierniki stoją tak dostojnie oby nie zaszkodził im nadchodzący mróz

Dziękuję za odwiedziny.
Jeszcze wszystko stoi ale mroziku nie było. Okryĺam igliwiem tylko hostę Empress Wu, reszta roślin jak zmarznie to trudno, co ma przeżyć przeżyje.
Siąpi i pochmurno, zimno i nic nie robię.

A u mnie dzisiaj z lekka przymroziło, miałam okryć ogrodówki ale liczę na to że nic im nie będzie . Krokusy chyba lepiej w piaszczystej ziemi rosną, bo u mnie co nie zjedzą myszy to chyba wygnije

Wiesiu u nas było 0⁰ i tylko szron ale okryłam Cesarzową bo ma kły kilkucentymetrowe.

Cebulowe nie lubią za mokro, nawet wskazane pod lilie sypać warstwy drenażu.

Oj Majeczko... śliczne porządki poczyniasz... Krokusowa wstęga baaaaardzo romantyczna
Ja krokusów już nie sadze, one na pewno nie lubią ciężkiej, mokrej gliny. Jak nie zdążyły wygnić, to wszystkie w chwili otwarcia kwiatów kładły się na ziemi i tak już leżały bez sensu. Zresztą, leżały tak zawsze tylko w pierwszym roku, bo w drugim ich już nie było

Efciu porządków to dopiero początek, już przeszło tydzień prawie nic nie robię. Mam plan żeby wszystko co leży na rabatkach w małym ogródku zasypać kompostem i odpanie sporo terenu do do sprzątania.

Chyba nie pokazałam ostatnich zdjęć.

Cebulice Tubergena i białe hiacynciki już szaleją






Niebieskie hiacynciki też już prawie


Kokorycze też już zaczynają