Majeczko -zdrówka życzę i szybkiego dojścia do pełni sił

Trzymaj się Majeczko i szybko wracaj do pełni sił bo wiosna coraz piękniejsza

Majeczko ściskam Cię mocno i zdrówka życzę
Co do róż to jestem załamana 4 pnące które juz tak ładnie były wyprowadzone musiałam obciąć przy samej ziemi

Majeczko jak najszybszego powrotu do zdrowia

Dziewczynki dziękuję za życzenia zdrowia. Ciągle jest nieciekawie.
Wyszłam dzisiaj się dotlenić i uchwyciłam wiosenny ogród.

Majko u Ciebie to już środek maja azalie kwitną i irysy... cudnie!

Wysyłam dużo pozytywnej energii

Nelu co do terminu przyrodniczego to się zgadza połowa maja, róża Single Cherry właśnie w połowie maja zaczyna a teraz już kwitnie.
Nelu dziękuję.

Majeczko, pięknie już u Ciebie Nie miałaś przymrozku?

Fajnie wygląda azaliowy zakątek, za chwilę rozkwitnie i będzie czad.
Wracaj do sił, do zdrowia i do wiosennej radości!

Iwonko, Miłko dziękuję.
Przymrozkòw jeszcze nie było, ale dzisiejszej nocy podobno mają być. Nic nie okrywam, niech się dzieje wola nieba.
Przedogródek azalkowy z dnia na dzień coraz bardziej kolorowy. Niestety oglądam go z daleka przez okna.
Dzisiaj dostaĺam kolejny antybiotyk i inne leki, nie ma żadnej poprawy. Rtg płuc zrobione, czekam na opis. Za tydzień kontrola i kto wie co dalej.

Idź, Kochana, do ogrodu, narwij świeżej pokrzywy i wyciśnij z niej sok. Dodaj do tego trochę miodu i kuruj się sama. Potem jakieś inhalacje z olejku sosnowego, itp. I nie leż na płasko tyko półsiedząc.
Do tego 3 razy dziennie po 6 tabletek rutinoscorbinu, nie żałuj go sobie. Pomaga.

Pewnie każdy przypadek jest inny i mam nadzieję, że masz dobrego lekarza, ale czasami diagnoza jest zaskakująca
Mój M. miał uporczywy kaszel przez wiele miesięcy, robił najrózniejsze badania w tym i rtg płuc i przez przypadek trafił do lekarza, który wymyślił, że to refluks powoduje ten kaszel Jak tylko zdiagnozowali przestał kasłać
Zdrowia Ci życzę, Majeczko

Iwonko, Marysiu dziękuję.
Przeziębieni byliśmy obydwoje z mężem, naturalne leczenie nie pomagało a że po świętach ciężko było dostać się do jakiegokolwiek rodzinnego to powikłaniem okazało się zapalenie płuc u obydwu. Mąż szybko się wykurował, u mnie ciągnie się do teraz. Okazuje się że najprawdopodobniej jest to spowodowane przyjmowania leku na RZS czyli Methotrexanu, który łykałam cały czas a on może powodować powikłania płucne. Odstawiłam lek, łykam co doktor przykazał i trochę naturalnych czyli syrop na bazie cebuli, czosnku, miodu itp, gluty lniane, rutyna z vit C łykam i cyckam. Cały czas inhalacje z kominka z olejków sosnowy, rozmarynowy itp.
Iwonko nie mam czym wyciskać soku a i brak sił na dodatkową aktywność.
Teraz kaszel z mokrego wrócił do suchego co jest okropnie męczące, zwłaszcza w nocy.

Był lekki przymrozek i chyba część host dostała, reszta kwiecia się podnosi.

Majeczko -ja ostatnio oglądałam na youtubie o wspaniałym działaniu miodunki -właśnie na płuca, pierwszy raz słyszałam ,więc nie wypróbowałam ,ale może warto skorzystać ....,zdrówka życzę

Żanetko dziękuję za informację.
Już poczytałam o niej i planuję zakup.

Biorę to samo, Methotrexat, ale kiedy dostałam leki na uszkodzony nerw słuchowy, odstawiłam go, bo uznałam, że co za dużo to niezdrowo.

Pokrzywę można nawet w moździerzu utłuc, byleby przestała parzyć i puściła trochę soku. To prawie tak samo jak jeść szczaw
A kiedy i moździerza nie ma, foliowa torebka i wałek do ciasta/młotek nadadzą się, cokolwiek, żeby ją zmaltretować

Miodunkę również polecam, dobry jest też syrop z pędów sosny a akurat są młode pędy to można zrobić. Tymczasem zdrówka życzę

Iwonko żeby walczyć z pokrzywą to trzeba mieć siły a ja ciągle jestem słaba. O odstaweniu methotrexsatu nawet nie pomyślałam.
Wiesiu dziękuję. Poza podstawowymi pracami potrzebne do przeżycie nic nie robię. Miodunkę już kupiłam.

Tak to prawda -jak człowiek chory to ciężko zrobić cokolwiek ,ale mus się ratować!........dobrze ,ze pogoda do niczego to ogrodowania nie żal ,posyłam i dobrą energię Majeczko

Szkoda, że wcześniej nie zajrzałam.
Ja mam ten sam problem z kaszlem, tylko u mnie zapalenia płuc nie wykryto
Refluksu też nie mam.
Podejrzewam alergię.
Ale mimo wszystko sposób na kaszel, który stosuję może byłby dobry i dla Ciebie, ale to juza późno
Ja piję zaparzone kwiaty z forsycji.
Garść kwiatów, może być suchych skrapiam spirytusem, zostawiam na 5 minut, a potem zalewam wrzątkiem. Piję przecedzone po pół godzinie.
Bardzo mi to pomogło.