Gosiu - Margo2, nie planuję zasuszać traw
. Myślę tylko o tym, że na jesieni warto zapewnić roślinom nieco mniej optymalne warunki, żeby dostały sygnał kończenia wegetacji i pokazały kolorki. Kiedyś czytałam o tym, że rośliny ładniej przebarwiają się na glebach suchych. Różyczka o którą pytasz, to
Degenhardt .
Pawełku, miałam trochę wyrzutów sumienia, że te moje róże takie porozpuszczane na tych łukach, że ciężko przejść
. Zajrzę do LM, bo pewnie najłatwiej będzie mi tam poszukać sierpa.
Izo, miło Cię widzieć
. Co do zadbanego ogrodu, to przecież byłaś i wiesz
. Oczywiście, że dotarły do mnie wieści o
Memory . Od dawna wszystkim powtarzałam, że jest najpiękniejszy
. Nazwa naparstnicy zgadza się. Kupiłam ją w Erwasie w miejscowości Zakręt pod Warszawą.
Dagusiu, gdybym nie zobaczyła tego na własne oczy, to chyba trudno byłoby mi uwierzyć. Poniżej fotki z dedykacją dla Ciebie
.
Wiesiu,
Andrzeju i
Semper, będę szukać sierpa, bo wydaje mi się bardzo użytecznym sprzętem. Zacznę od LM.
Moniczko, ja tez jestem zmarzluchem i jesień smutno mi się kojarzy. Dlatego zadbałam o nasadzenia jesienne ze szczególną uwagą. Bardzo potrzebuję teraz czegoś na pocieszenie. Mój ogród jest w tej chwili niezwykle pomocny
.
Ewuś, jedna choroba w tą czy w tamtą, właściwie, jaką to robi różnicę
?
Na razie u mnie pada i nie sposób robić zdjęcia, więc wstawię trochę fotek sprzed paru dni. Oto nasze Bieszczady: