Edytko, bajka, po prostu bajka nie ogród

Czyżbym była jedyną osobą kochającą zimę w realu pomimo zmarźluchowatości? Przepiękne bieszczadzkie widoki. A ogród? Przewijam fotki i napatrzeć się nie mogę jak cudownie jesień wygląda u Ciebie. Klon stał się takim wyznacznikiem dla mnie, bo zdjęcia z każdej jego strony pokazują różności. Ale co dla mnie najważniejsze, że teraz widzę jak fajnie podzieliłaś ogrodową przestrzeń. Twój ogród zachwyca o każdej porze roku. Bardzo mi się podoba

Jurku, fajnie jest gdzieś wyjechać i spotkać zimę, ale dobrze, że nie mamy jest na co dzień . Przed chwilą sprawdziłam prognozę pogody i u mnie na razie po przymrozkach. Jeśli zapowiedzi się potwierdzą, to mamy kolejne 25 dni na plusie .

Betinko, jeszcze popracujemy nad Twoim stosunkiem do traw . A klona też warto mieć u siebie w ogrodzie .

Moniczko, miskanty szybko rosną i Twoje tez niebawem staną się dorodnymi kępami . Bardzo lubię tajemnicze ogrody i mam nadzieję, że mój tez kiedyś takim się stanie .

Markitko, mnie z kolei frustruje mój sumak. Zobacz jak wyglądał 11.10.2014 r. W tym roku nawet nie zrobiłam mu zdjęcia, bo wygląda jak brudna, zielona ścierka . Nie dość, że zaczął po latach spokoju zaczął dawać odrosty korzeniowe, to jeszcze nie chce się zaczerwienić . W prognozach długi czas bez przymrozków, więc może się jeszcze zrehabilituje, bo jak nie .



Dagusiu, ja jeszcze nie rozpoczęłam porządków jesiennych. Na razie nie miałam na to czasu . Mam tylko nadzieję, że prognozy się potwierdzą zdążę zająć się wszystkim .

Ino i Vero, dziękuję Wam za miłe słowa .

Aniu, tak jakoś wyszło, że klon rośnie w centralnej cześć ogrodu i jesienią staje się punktem centralnym .Lubię tworzyć różne wnętrza ogrodowe i wymyślać coś, co uatrakcyjni przejścia pomiędzy poszczególnymi "pokojami" .

Edytko klon mnie powalił. Jest tak energetyczny, że wzroku od niego nie można oderwać. A z sumakami to chyba cos ogólnie jest nie teges, bo u mojego sąsiada też stoją nijako-szaro-zielone.

Ewo, może jeszcze potrzebują trochę czasu ? Dziewczyny piszą, że różne rośliny nie przyodziały się w kolory jesieni, więc może wyjątkowo ciepły wrzesień narobił zamieszania?
Ponieważ miałam wolną chwilę, a pogoda zniechęciła mnie do prac ogrodowych zrobiłam pare fotek :
fothergila major


miscanthus Memory (w fazie przekwitania też go ):








kalina Onondaga:

Pocieszę Cię, że wszystkie sumaki po drodze do Lublina (kilkanaście) ZIELONE

Cześć! Poszukam tego Erwasa, ta naparstnica jest śliczna. Czy Ty masz ją pierwszy sezon? Chodzi mi o to, czy ona się rozsiewa i jest szansa, że będzie na stałe w ogrodzie?
Twój jesienny ogród piękny, klon wygląda niesamowicie. I Onondaga też, i trawy oczywiście.
Sumaki właśnie usunęłam z ogrodu, brutalnie, czego zwykle nie robię. Po paru latach spokoju odrosty pojawiały się masowo parę metrów od drzewka.

Pięknie kolorowo masz w ogrodzie a zimie jeszcze podziękuję
Mam miskant giganteus ale bez nazwy i ciekawa jestem czy mi kiedyś zakwitnie

Edytko masz rację Twoje roślinki nie próżnują, wybarwione na medal w ogrodzie jak w jesiennej bajce

markita napisał: No cóż , cierpliwie poczekam (to oczywiście dla sumaka, nie dla Ciebie ).

Izko, naparstnicę kupiłam w tym roku. Sprzedawczyni zapewniała mnie, że się rozsiewa, ale okaże się w przyszłym sezonie . Moje sumaki też był wiele lat grzeczne, a w tym sezonie zaczęły rodzić się masowo . Lubię jego pokrój i wspaniałe jesienne kolory, ale jeśli się pod tym względem nie spisze, to jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania .

Maju, te zwykłe giganteusy nie zakwitają w naszym klimacie . Kupiłam Meidl, bo jest wyjątkiem w tym zakresie.

Aniu, wczoraj robiłam obchód i zauważyłam nawet świeżo rozwinięte kłoski na miskantach. I nadal kwitnie irysek . Sezon w pełni .

Nigdy więcej sumaka w ogrodzie .Ja się kiedyś na niego zapatrzyłam ,a potem nie mogłam się go pozbyć dziada
Kupiłam sobie dwa tygodnie temu rozplenicę Moudry i tak patrzę ,że wypuszcza kwiatostan .Podobnie jak Twój miskant .Ciekawe czy się rozwinie .Rozplenice są piękne ,ale tez ciężko się ich pozbyć .Ja sobie obiecalam więcej ich nie kupować ,ale weź tu człowieku dotrzymaj sobie słowa ,jak się widzi takie cudne w ogrodach .Nie ma mocnych na takie pokusy

Dostałam Degertharta w zeszłym roku, ale bardzo marnie przezuimował
Na razie ma 2 gałązki i nie widzę, żeby się rozrastał. Czekam do przyszłego sezonu, i jeśli nie ruszy kupię nowego, bo bardzo mi się podoba.

edyta napisał: Sama nie wiem co to za jaki bo dostałam kawałek od Ewy - Gloriadei, nawet jak będą tylko liście to i tak będzie ładne tło dla innych roślin

Ewo, a dlaczego uważasz, że trudno jest się pozbyć rozplenic ?

Gosiu - Margo2, moje Degenharty też źle przezimowały. Pocieszę Cię jednak, że była to wyjątkowa sytuacja. To jedne z pierwszych róż w moim ogrodzie i przez lata nie miałam z nimi problemów .

Maju, giganteusy stanowią świetne tło, szczególnie, że jednak dobrze jest zakryć im nogi, bo nie wyglądają zbyt atrakcyjnie .

Trochę koloru na te pochmurne dni:


Calamagrostis Karl Foester








Zebrinus się zastanawia :




A irysek wciąż kwitnie i jeszcze ma pąki :

Zainspirowałaś mnie , wywalę marcinka obok pergoli i posadzę Memory

Marta, uważaj, to niebezpieczna strategia. W ten sposób z mojego ogrodu zniknęły wszystkie marcinki .

Edyto
mijamy się w różnych wątkach, chodzę też i po Twoim ogrodzie często - w końcu wypada się przywitać

Jesień potrafi być piękna, co widać na fotkach, żeby tylko się jej chciało chcieć!

Podziwiam piękne trawy, ale tak trochę bokiem, żeby na chorobę jakąś nie zapaść

Edyta, klon w tle miskantów...wow.. ja u siebie takiego zestawienia już nie zrobię, więc będę do ciebie przychodził
Ach ten Memory.....

Pięknie u CIebie, nawet w taką burą aurę.. Klon wspaniale ognisty, ale te trawy.. Nic tak teraz nie zachwyca, jak one

Świetnie przebarwiona jest kalina Onondaga- fajne takie dwukolorowe liście. Jak słońca brak, to u Ciebie wystarczy przez okno wyjżeć

Dziwny sezon w tym roku. Większośc roślin jeszcze żyje jakby nigdy nic, część liści w ogóle nie przebarwiona, ale w naszej okolicy winobluszcze już łyse, czyli jakiś lodowaty podmuch był..

Ja bardzo lubię jesień i jej kolorowe zestawienia, dla mnie ma to ogromny urok, a jak jest jeszcze mglisty poranek, to już w ogóle super atmosfera.. żeby tylko słońca trochę w ciągu dnia było

Zebrinus i u Ciebie pędzelkuje Faktycznie kłosy jeszcze nieśmiało się wychylają, ale daj czas kępie na zmężnienie- z roku na rok powinna sobie śmielej poczynać