Właśnie o tych co zostały w Polsce no i niestety nie mam jak ich podlać. W przyszłym sezonie będę walczyła z robactwem. Nie odpuszczę.

Edyto i ja należę do zauroczonych Twoimi trawami, pamiętam te ubiegłoroczne, piękne, srebrne pióropusze, dlatego wiosną zakupiłam dwa miskanty, ale inne niż polecałaś, Goldfeder i Sirene, bo takie były pod ręką , teraz czekam aż się rozrosną, czy zakwitną, jak przetrwają zimę, potem może pojawią się inne.

Póki co będę zachwycać się Twoimi na zdjęciach, pozostałą roślinnością również .

Boszsz...u mnie też hortensje zbyt wcześnie się zaczęły przebarwiać...buuu...idzie jesień...

Przyszłam oglądnąć Twoją piwniczkę ,szukam inspiracji .Ale coś jej ostatnio nie pokazujesz Kupowałaś w tym roku jakąś piwonię ?
Ja zakupowo słabo w tym sezonie .A czy Pajda już przysyłał katalogi .Mam ochotę na kilka lilii

Ewciu, jak pisałam u Ciebie, mało ogarnięta ostatnio jestem. Moja babci, którą się opiekuję ma poważne problemy zdrowotne i nie mam ani czasu ani energii, żeby zając się ogrodem. Nie powiem, żeby sytuacja bardzo się stabilizowała, ale chyba ja powoli się przyzwyczajam i zaczynam wracać do żywych.


W dodatku Picassę zlikwidowali i przenieśli mnie do archiwum Google+.
Czy ktoś korzysta z tego hostingu i może mi powiedzieć jak teraz linkowac zdjęcia? Od trzech dni nic nie mogę wstawić na forum .



Beatrix, mnie nie martwią przebarwiające się hortensje. Wprost przeciwnie, czekam na nie z utęsknieniem .

Krzysiu, dzisiaj robiłam obchód po ogrodzie i wypatrywałam młodych kłosków. Kwitną rozplenice, ale miskanty też już pokazują czubeczki piuropuszy . Jak poradzę sobie z Google+ to wstawię zdjęcia .

Jaguś, ja też będę musiała przypilnować w przyszłym sezonie moich liliowców. Przypomniałaś mi, najwyższa pora zebrać wrotycz .

Gosiu - Margo, Morning Light to kapryśna trawa. Nie wszędzie chce rosnąć .

Ja już połowę liliowców podlałam, druga tura gnojówki nastawiona
Z Google+ wstawiała chyba Siberka, kiedyś mi nawet tłumaczyła co i jak, ale nic nie zrozumiałam i nadal wstawiam z komputera, nie korzystam z żadnych hostingów i nikt mnie tak nie zaskakuje

Markitko, pisałam do Siberki w tej sprawie wczoraj rano, ale na razie nie pojawiła się na forum .

Edytka ja korzystam z Google+. Postaram się zaraz Ci przystępnie wyjaśnić.

Edyta PW

W końcu zlikwidowali Picassa trochę się to przeciągnęło. Jak się dowiedziałam o jego likwidacji to zaczęłam wstawiać z komputera i już nie martwię się o żaden hosting najważniejsze, że wcześniej wstawione zdjęcia są tam gdzie powinny być czyli w odpowiednich wątkach, bo tak głupio przeglądać wątki tematyczne z pustymi miejscami zamiast zdjęć

Edytko tymi trawami czarujesz, piękne masz
Mam parę miskantów i te stare nawet ładnie przezimowały, młodziki z jesieni zbierały się długo ale też rosną dosadzać będę ale tylko z tych niższych pomiędzy różami raz kwitnącymi żeby i jesienią jakieś ładne widoki były

Maju, przenieśli Picassa do Google+. Dzięki Dorotce Dodad, udało mi się jakoś znaleźć do nich dojście . Jeszcze raz dziękuję Dorotko . W końcu i jak będę musiała zacząć wstawiać z komputera, ale najpierw muszę rozgryźć, jak je porządkować .
Póki co, ciesząc się z odzyskanego dostępu do swojej bazy, wstawiam zdjęcia z wczorajszego dnia:









Na poniższym zdjęciu widać z prawej strony wykłoszoną rozplenicę :





Polar Bear :












A tutaj przymiarki do przeróbki . Koleżanki powiedziały mi, że ten trawnik między rabatami ma zniknąć . No cóż, pokorny człowiek jestem, więc trzeba będzie wziąć się do pracy :

A teraz próbka z kompa.
Miskanty niebawem będą się kłosić. Już widać małe pędzelki:
JP3:

U mnie dwa już kwitną , No 1 i Droning Ingrid , nie powalają, bo oba młode, ale cieszą
Ten trawnik faktycznie niepotrzebny między rabatami

Edyta,

Twoje miscanty rozkładają ramiona jak cheerleaderki , równiutko, trenują na wietrze ogrodową choreografię.To tylko rozgrzewka przed jesiennym pokazem z grupą goniących je hortensji.

Witaj Edytko
Ale Ty masz ogród bajka , i ta catalpa i ta ławeczka
hortensje maści wszelakiej i trawy , wplatane tu i tam . One chyba najpiękniejsze jesienią ?
bo wtedy jeszcze szumią i tańczą na wietrze .
Na róze patrzę zagniewanym okiem bo nie chciały u mnie rosnąc ale przyznaje , urok mają , oj mają
Wypatrzyłam też ogromny sadziec , bardzo lubię tego olbrzyma . Kupiłam też wiosną w Bylinowym Raju Chocolate
ale zapowiada sie marnie i nawet nie zakwitł mi drań
oj czarno go widzę , co chodzi o przyszłośc
Sorry że nie odpowiedziałam Ci tam ...
Ale tak bardzo chciałam odwiedzić Cię tu i skreślić parę słów
Co chodzi o mój wątek to pewnie będzie , nie jest łatwo tak się otworzyć , potrzebuje czasu
Życze trafionych nasadzeń , cudownych kwitnień i dużo zdrowia
Zdążyłam już zauważyć , że tu na forum czas bardzo szybko leci , zobacz juz 2 h
zmykam

Edytko na tym czy na innym forum niezmiennie podziwiam twoje kamienne ścieżki i umiejętność komponowania roślin na rabatach ciągle przymierzam się do traw i nie potrafię ich jakoś wpisać w ogród a jak patrzę u ciebie to wiem że warto je zaprosić

Beatko - Bejko, pozwolę sobie zacytować naszą forumowa koleżankę (Artamciu, gdzie jesteś?): "trawy pasują do wszystkiego, a właściwie wszystko pasuje do traw ".

Honoratko, witaj . Nie lubię jesieni . Zawsze nastrajała mnie depresyjnie. Dość szybko jednak odkryłam, że hortensje i trawy niezwykle wydłużają sezon wegetacyjny i zima jakby nadchodzi później . Teraz z utęsknieniem czekam na koniec lata, żeby móc je podziwiać oraz przebarwiające się cudnie klony . Miałam sadziec Chocolate, ale mnie nie zachwycał, więc nie płakałam, kiedy wypadł po zimie . u mnie róże rosną dobrze, ale chorują na choroby grzybowe. Walczę z ta plagą ostatnie lata, ale wielkich efektów nie widzę. Straciłam w związku z tym serce dla nich . Nie tak, żeby w ogóle, ale spadły na niższą pozycję. W ostatnich latach praktycznie nie kupuję róż. Jeśli już, to wymieniam te, które się nie sprawdziły na bardziej odporne. Twoje rośliny tak bujnie rosną, że trudno jest mi sobie wyobrazić, że róże nie chciały .Nieustająco czekam na Twój wątek .

Firletko - poetko, to prawda, taniec traw jesienią, to niesamowite widowisko .

Markitko, jesteś 3-cią osobą, która potwierdza konieczność likwidacji trawnika. Po zrobieniu tam ścieżki, nie miała koncepcji na ten fragment. Myślę, że to dobry pomysł, tylko rabata, ze względu na kształt, będzie trudna do zaaranżowania . Chyba ją obfotografuję i będę prosiła o pomoc .

Edytka, a które to koleżanki kazały Ci likwidować ten trawnik? ... bo może byś je teraz zaprosiła do pomocy . Ja mam taki plan właśnie, że jak ktoś wspomni coś o zrywaniu trawy, to ja od razu wręczam szpadel i taczkę .

Popatrzyłam wczoraj u siebie na te rozchodniki sadzone wszędzie w zeszłym roku. To był dobry pomysł, bo wygląda to bardzo fajnie. W tym roku też muszę jeszcze posadzić w kolejnych miejscach. Wiosną zapomniałam rozsadzić starszych kęp, ale wpadnę do ogrodniczego i może będzie coś nowego, innego w temacie rozchodników .

U mnie też już Memory zaczyna się szykować do pędzelkowania .

Edyta, cudnie dojrzały ogród - teraz chyba prezentuje się najlepiej, prawda?
Mówisz, że nie lubisz jesieni, ale przecież gdy aura sprzyja, to są momenty że napatrzeć się nie można na buchającą kolorami naturę.
Trawnik między rabatami rzeczywiście do likwidacji się nadaje
W tym miejscu łanami posadziłabym byliny z trawami, w tym stylu:





Źródło: Ron den Dikken, Vlinderhof

Zastanawiam się jak to możliwe, że dotąd Cię tu nie odwiedziłam. Przecież Twój ogród to uczta dla oczu ! Ale ja ostatnio w ogóle mało bywała jestem, więc pewnie dlatego .
Trawnik miedzy rabatami powinien zniknąć. Zdecydowanie

I ja popieram demolkę trawnika oraz nasadzenia proponowane przez Agunię. Dzielżany zdecydowanie