Migawki z ogrodu zimowego..................................................................

Strelicję pozbawiłam kwiatu, dwa miesiące kwitnienia to dość. Zaczynało wiać nudą, szczególnie że rośnie następny


Drzewko laurowe dorosło prawie sufitu.


Cibora szaleje.....................................................


Pierwsze figi zjedzone, rosną następne - tylko czy zimą będą równie smaczne jak te jesienne


Eukaliptus pięknie podrósł, wiosną kupiłam maleństwo.

Kompost jest na teraz a mączka rogowa na potem dłużej sie rozkłada .
Z tego wynika ,że muszę swoim podsypać kompostu
Ciekawi mnie, co słychać w zimowym ogrodzie ,popijasz kawusię jak na ogrodzie jest zimno
i podziwiasz rośliny, które Cie otaczają ?

Vera wyprzedziłaś moje myśli ale takiej cibory, to jeszcze nie widziałam

Ciąg dalszy, takie tam......................................................

Majeczk potrzebuję jeszcze ze dwa pogodne dni by uporać się do reszty z ogrodem, potem to już w zimowym.

Ja też jeszcze nie zrobiłam wszystkiego u siebie i kilka dni słonecznych, by się przydało.
A tej kawki, to Ci pozytywnie zazdroszczę wszędzie kwiaty za oknem widać piękny staw a Ty
Patrząc na przyrodę w ogrodzie zimowym poczułam klimat ciepłych krajów

I ja melduję, że Twoje łyszczaki ze zlotu przeżyły lato, a nawet jednen zakwitł teraz
Jak patrzę na Twoje zdjęcia jakoś nie mogę uwierzyc, że zima przed nami
Może jej nie będzie?

Było by fajnie Gosiu Cieszę się, że łyszczaki żyją - powodzenia

Verciu jak ja uwielbiam u Ciebie spacerować wszędzie wszystko takie piękne ,przemyślane i skomponowane jesteś wielka

Verciu -jak zwykle pokazałaś same niezwykłe roślinki,cudnie masz

Vero, dotąd żyłam w przekonaniu, że pierwiosnki nie lubią zbyt wiele słońca . Czy u Ciebie rosną w pełnym .

Danusiu, ledwie 150 cm
Żanetko oj tam, oj tam...................................................................


Edytko łuszczaki wolą bardziej słoneczne stanowisko, tak przynajmniej zaobserwowałam u swoich.


















W cieniu lepiej rosną liście, ale słabiej kwitną. Wystarczy im lekki półcień w godzinach południowych

Twoje rośliny szaleją Verciu tak jakby zimy nie miało być . Prusznik przecudnej urody
A ogród zimowy to jet to czego pragnę na czas ogrodowego zastoju

Verciu, taka mnie myśl naszła...Czy Ty nie chciałabyś podsadzić swoich pięknych roślin w szklarence jakimiś tropikalnymi paprotami... Ja straszliwie żałuję, ze nie mam takiego miejsca. Tomkowi wyrosło ładnie Adiantum raddianum (klinowate) i mając takie miejsce, jak Ty, z wielką przyjemnością bym tam je posadziła. Jest cudnie delikatną paprocią. Są też piękne paprocie pienne, zachwycające! Ale żałuję

Chyba czas zacząć ściubolić kasę a nie żałować!

Prusznik i mnie zadziwia Wiesiu. Zupełnie o niego nie dbam, a on jakby chciał mnie zawstydzić - ciągle kwitnie i kwitnie
Ogród zimowy stanowi przedłużenie pokoju dziennego, wystarczy otworzyć drzwi..................................................

Vera , bierz i sadź paprocie !

Vero ,Poll ma rację te paprocie w twoim ogrodzie zimowym ,to jest to.
Ale nie to chciałam powiedzieć ,miałam zapytać o strelicje,mam ją od 10 lat
i nigdy mi nie zakwitła.Czy ona potrzebuje jakiejś szczególnej opieki,mam na myśli gleba ,
nawożenie ,stanowisko itp.Jeśli znajdziesz czas napisz coś proszę.
Ogród w całości przepiękny ,ale o tym Ci już kiedyś pisałam.

Aleście mnie zaskoczyły tym chóralnym peanem na cześć paproci - myślę o tym od kiedy przeniosłam z ogrodu diksonię antarktyczną od Sławka do zimowego. Rozpoczęłam już szperanko w za powyższymi. Teraz już nie mam wątpliwości. Paproty muszą być i basta !!!!!

Gosiu, strelicja dokąd siedziała w donicy, też nie wykazywała chęci do kwitnienia. Kupując sporą sadzonkę dowiedziałam się aby: sadzić od razu do dużej donicy w żyzną, próchniczną glebę gdyż nie lubi przesadzania. Tak też zrobiłam. Rosła pięknie, produkując mnóstwo liści, ładnych wprawdzie ale ...............tylko liście i liście. Wiosną tego roku posadziłam ją do gruntu w zimowym. Podłoże ogrodowe, czyli gliniaste rozluźnione sporą ilością grubego żwiru, dałam włókno kokosowe, perlit, granulat wulkaniczny, kompost i biohumus produkcji własnej, no nie mojej ale kalifornijek. Już w lecie wystrzeliła z pąkiem kwiatowym, który to dorasta i rozwija się bardzo leniwie. Ale za to kwitnie, bagatela - dwa miesiące!!!!!!
Powodzenia w uprawie życzę

Dziewczyny dziękuję

Verko mnie łyszczaki jakoś nie polubiły. A takie są piękne. U Ciebie to juz kolekcja się tworzy.
Jaką temperaturę masz w ogrodzie zimowym? Wspaniale byłoby mieć taki, chocby mini, sukulenty W. siedzą zimą na parapetach w domu i to im wyraźnie nie służy.Dobrze, że choć kaktusy mozna wyekspediować na nieogrzewany strych.

Verciu tak mi dobrze tak mi rób poproszę cała zimę pierwiosnkowe zdjęcia innymi oczywiście też mogę oczy cieszyć aaaaa i wiesz dobrze że nie o wzrost mi chodziło