Zdjęć praktycznie nie robiłam, bo czasu było jak na lekarstwo na takie przyjemności, a teraz już się roślinki szykują do spania a do tego leje, zimno, buro i ponuro od 2 dni więc nic nie dofocę Ale wjechało kilka nowych roślin do mobilnego Byłam w delegacji w Lublinie więc pociekłam do najbliższego ogrodniczego i nabyłam drogą kupna paproć (ale jeszcze nie wiem jaką, bo opisana jest ... fern ) i trzy storczyki (w tym rzadką masdevallię), a ostatnio wracając ze Śląska dorwałam piękną żurawkę Miracle oraz dwa ziółka do kolekcji Generalnie jestem na etapie przygotowan do rozstań z co niektórymi roślinami, które pojadą do babcinego ogrodu, bo już trochę zbyt wielkie i chaotycznie wyglądają, a zrobią miejsce nowym
Aaaaa! no i ciekawe zakupy w krakowskim ogrodzie botanicznm dzięki uprzejmości i pomocy Ewy Ewkaraj muszę tylko zobaczyć czy Ewa już o tym gdzieś nie pisała (to się dołaczę), a jak nie to opiszę co dla mnie "wyrwała"
Co do psów wrzucę jeszcze w tym tygodniu do psiego wątku nową porcję zdjęć muszę tylko zebrać siły, bo mi po tym szaleństwie organizm osłabł i jakiś wirus się wdziera zobaczymy czy mu dam radę

Dałaś? Czy już nie pamiętasz?

Ciekawa jestem co wyjedzie do babci No i storczyka

Chyba że wstawiłaś do storczyków Idę zbadać stan rzeczy...

Siberko droga, obiecuję poprawę i nadrobienie zaległości wszelakich jeszcze w tym tygodniu
Strasznie duzo się działo u mnie w tym październiku, i złego i dobrego, za dużo jak na jeden miesiąc.Cieszę się, że się skończył.
Podglądam Was i czytam z duża przyjemnością, tylko czasu na pisanie już brakowało
Dziś tylko te dwa zdania, ale lada dzień wrócę do Was z dziką radością

Dobrze, że bywasz i czytasz Trzeba się relaksować i dystansować od października
W końcu musimy jeszcze, w jako takim zdrowiu psychicznym, przeżyć listopad

Asiu i ja bym chciała trochę wieści o ogrodzie i piesach Jakoś tak nie szalejesz towarzysko
Czy słuchasz jeszcze L.P.? bo ja już całkiem zdurniałam na tle tej piosenkarki ,ciągle słucham i ciągle odkrywam nowy ,cudowny utwór Pozdrowienia

Witaj Nowinko
ogródek mobilny śpi, choć dziś robiłam małe porządki w dziesiątkach stojących wszędzie donic w ganku, jednym pkoju, drugim pokoju i widzę, że co poniektórzy się powoli budzą! Może nawet wezmę aparat i pójdę pstryknąć?
Wiele miesięcy mnie nie było, napisałam w moim psim wątku, weszłam dwa dni temu na forum i znów wsiąkłam na wiele godzin, wiedziałam, że tak będzie, a mam się uczyć! Przecież sesja! W psim wątku wrzuciłam kilka fot
LP słucham, OCZYWIŚCIE a odkryłam jeszcze ostatnio The Nimmo Brothers i King King oraz London Grammar, znasz? polecam <3
Zajrzyj do muzycznego wątku tam jest link do King King, a London wrzucę niebawem miłego słuchania

Podobają mi się doniczkowe ogrody bardzo ale sama nie mam ręki do upraw w donicach, tym bardziej podziwiam....psie wątki odwiedzałam juz wcześniej, rozkoszne psiaki...

Wreszcie dotarłam tu, do Ciebie i ja, choć wcześniej trafiłam do wątku o piesach - takie historie zawsze bardzo mnie łapią za serce! Ktoś, kto ma takie takie podejście do życia, łączy pełne miłości, swoje życie z szeroko pojęta przyrodą (książki tu też zaliczam ) nie może być złym człowiekiem. A jeśli do tego wszystkiego dołożyć te ciągłe przeprowadzki, to naprawdę wielki szacun za determinację! I choć Twój pierwszy ogród zrobił na mnie spore wrażenie (bardzo go szkoda, ale co poradzisz na ludzką naturę - jak brzydko, to pies z kulawą nogą tego nie ojszczy, a jak zrobisz ładnie to zaraz się zlecą amatorzy wypoczynku na łonie..., ech szkoda słów). Podziwiam Cie bardzo za trud utrzymania tego wszystkiego w nienagannym porządku. Dla mnie jesteś idealnym przykładem ilustrującym powiedzenie: "jak ktoś chce - szuka sposobu, a jak ktoś nie chce - szuka powodu". Ty ten sposób znalazłaś i realizujesz go z wielkim powodzeniem. Z przyjemnością będę podglądać co się będzie działo w mobilnym

ps. powodzenia we wszystkim, co robisz! (już po sesji?)

Dziewczyny dziękuję za wizytę i ciepłe słowa. Pisałam w ubiegłym tygodniu by się pochwalić, ale post wyleciał w kosmos czy co? Był, a potem ..się zmył Więc pochwalę się dziś W mobilnym wiosna!!!!! Jeszcze nieśmiało, ale już JEST! A oto dowody:

brunnera


Prunus incisa 'Kojou-no-mai'
(wiśnia wczesna)




i największa niespodziewanka



Ruszyli i inni, ale ziąb taki, że aż się nie chce aparatu w łapie trzymać. Mam nadzieję, że się trochę ociepli jakoś niebawem?

Awarię mieliśmy i cały tydzień pisania poleciał w niebyt
Wiśnia kwitnąca w domu jest niesamowitym widokiem. Pewnie jeszcze pachnie.

Joasiu, czy Ty trzymasz wiśnię w domu?

edyta napisał:
zimowała w zimowym pokoju i tam zakwitła! Teraz na dzień ją wynoszę przed dom, na słoneczko (jeśli jest), a na noc wraca do zimowego pokoju (bo u nas jeszcze bardzo zimne noce), jak z dzieckiem Pani, jak z dzieckiem!
Ness podobno pachnie, ale ja jej nie czuję , może jeszcze za słabo rozwinięte ma kwiaty? ale są cudnie piękne, takie małe dzwoneczki

Oj, tych "dzieci" to Ty sporo masz! widać, że mają dobrą mamcię, bo wszystkie takie dorodne. Wiśnia przecudna!

Asiu, super że dałaś znaki życia Wisienkowe drzeweczko przecudnej urody i hostusia jaka już dorodna

Joasiu, wiosna już u Ciebie na całego. Jak kwitną drzewa owocowe, to już dla mnie nastaje wiosna.
Moje doniczkowe, to zawsze fuksje, kilka pelargonii i ewentualnie begonie, czy wilec ziemniaczany, plektrantus. A i przy tym pracy co niemiara.
Twoje ogrody, to dopiero wyzwanie. Już nie mogę się doczekać, Twoich relacji z przygód w Doniczkowym Ogrodzie.
Pozdrowienia zostawiam

Ależ cudna ta wiśnia , piękną wiosnę Ci uczyniła