O ho ho ho! Ależ niesamowite widoki! Dziękuję Ci Dorotko za ten majowy przedsmak raju przekazany nam w rozchlapany styczniowy wieczór!

A co to za cienki patyczek dosadziłaś na środku Cygańskiej?

Ja zawsze chętnie . Za każdym razem jak oglądam, przypominam sobie, że to dzięki Tobie zaczęłam sadzić azalie. Tylko, że Twoje rosną, a moje wcale

Monika to śliwa wiśniowa "Pissardii"
Cygańska w tej formie oglądamy (-cie) chyba po raz ostatni. Wiosną zaczynam przeprowadzki, nie wiem czy sie wyrobię do maja z azaliami ale jest dużo prawdopodobieństwo. Jakby nie było to azalie pewnie zakwitną

Dorotko... zmieniasz swoje miejsce na ziemi? O! To już ciekawa jestem nowej odsłony Cygańskiej! Jakieś nowe połączenia kolorystyczne? Co będzie z czym, bo już to pewnie sobie rozplanowałaś?

Śliczny dojrzały ogród . Bardzo miło wśród takiego gąszczu i koloru się spaceruje.
Jak możesz pomyśleć ,że nikt nie chce oglądać tak wspaniałego ogrodu. Ogród

Monia, odziedziczyliśmy dom ze sporą działką. Na razie wszystkie siły skupione na budynku, ale od wiosny planuję ruszyć coś w terenie. Działka zaniedbana, część uprawiana na grządki, trochę owocowych drzewek, maliny, borówka. Reszta - koszone chwastowisko. Z drzew zostawiliśmy duży orzech, jedną jabłoń przed domem. Jest jeszcze kilka drzewek ale to "śmieci" jakieś siewki dzikiej czereśni, jabłonka rajska. Pewnie też pójdą pod piłę.
Jesienią wpuściłam koparkę na jedną stronę domu, teren został wyrównany, górka spłaszczona, zrobiliśmy dwa poziomy. Na jednym będzie podjazd do garażu i wejścia do domu (bo na odwyrtkę do domu wchodzi się od podwórka, nie od drogi ) a na drugim poziomie szykuję trochę trawiasto-preriowych klimatów. To bardzo nasłonecznione miejsce, wiatr tam hula, w sam raz miejsce dla szumiących traw.. I to na razie najbardziej "zaawansowane' w planach miejsce. Jest ten jakiś wstępny szkic warzywniaka, na pewno grządki wzniesione.
Reszta w sferze mniej zaawansowanych planów, raczej w głowie niż na papierze. Miejsce na azalie i rodki będzie przed domem. Trochę cienia z jabłoni i miejsce osłonięte od północno-wschodnich wiatrów ale czekam na podłączenie kanalizacji i gazu więc na razie sadzić tam nie będę. Media maja być wczesną wiosną, zobaczymy czy nie będzie obsuwy.

Franusiowa, tak dawno mnie nie było, że aż wstyd. Cieszę się, że jednak ktoś zagląda.

Martula, witaj kochana. Cieszę się, że jesteś. Moje azalie może i rosną ale z powodu nadmiary cienia maja problem z kwitnieniem. Mam nadzieję, że na nowych włościach nie będą tak grymasić.

Dorotko, pokazuj, pokazuj bo zawsze chętnie zwiedzałam Twój ogród i myślę że nie tylko ja
A widzę że i nowy ogród za pasem więc chętnie zobaczę i nowe działania i pokibicuję nieco

Wiesiu, na razie próbuję cos zrobić z koszmarną jakością zdjęć. Nie wiem jakim cudem np Twoje nie traca na jakości. Przesyłasz przez forum?

Poległam na zmniejszaniu fotek. Niby dobrze wyglądają a po załadowaniu na forum beznadzieja. Poprobuję znów jutro.
Teraz zostawię jeszcze kilka zdjęć mojej ostatniej fascynacji - jeżówki. Znów trudna miłość bo ślimaki je kochają równie mocno ale nie poddam się tak łatwo

Dorotko, powodzenia na Nowym życzę. Ze ślimakami łatwo się rozprawić, dużo łatwiej niż z karczownikami.
Swoje dokarmiam niebieskimi granulkami, jestem bezlitosna dla nich. Odkąd pożarły mi sporo mekonopsów, zdobytych wówczas z wielkim trudem, nie cierpię ślimaków

dodad napisał:
Tak przesyłam przez forum ale i u Ciebie nie widzę koszmarnej jakości, czy nie masz czasem zbyt dużych wymagań

Dorotko -oj to będzie się działo! a zdjęcia azalek i rodków -miód na serce ,jeżówki też super

Zrehabilitowałaś się za nieobecność dużą ilością pięknych zdjęć Z pogorszeniem jakości trzeba się, niestety, pogodzić. Ważne, ze kadry udane i modele jak z marzeń

Życzę, żeby na nową działkę nie docierały żadne norniki

Cześć Dorotka
Świetnie , że na "nowym" już tak działacie , bo rozumiem ,że to jest ta działka , o której już kiedyś pisałaś ? Pokazywałaś również zdjęcia.
Cygańska przepiękna!
Dużo roślin będziesz przenosić ?

Zawsze z wielką przyjemnością oglądam "cygańską" i nie tylko. Czytam, że powstaje nowy ogród. Już się cieszę na relacje z niego.

Nawet nie wiecie jak mi miło, ,że zaglądacie i się odzywacie. Myślałam, że po tak długiej nieobecności gospodyni, pies z kulawą nogą tu nie zajrzy.
Vero, nie wiem jak u ciebie, ale u mnie niestety inwazja pomrowów i innych golasów jest co roku. W ogóle na naszym terenie jest ich zatrzęsinie. Niebieskie granulki sypię bardzo ostrożnie bo mam koty i jakoś się boję. Staram się zwalczać mechanicznie, wybierając ale to walka z wiatrakami. Co roku mam jakieś straty.

Wiesiu, na nie lubię takich mazańców. Tym bardziej, ze widzę jak wyglądają w oryginale

Żaneto, dziekuję. W takie dni chętnie ogląda się kolorowe fotki.

Sibi, mówisz pogodzić się? no chyba trzeba będzie Nowa działka otoczona polami więc inwazja gryzoni prawdopodobna. No cóż miejsca dużo, kilka kotów przygarnę najwyżej ))

Tak Madziu, to ta działka. Dostaliśmy dom rodzinny teścia, działka spora. Widoki piękne i na razie głównie widoki bo to co bliżej wymaga duuuużych nakładów, głównie siły. Wiesz, ze obecnie ogród mam mały a roślin stanowczo zbyt dużo jak na taki areał tal więc pewnie z połowa zmieni miejsca zamieszkania. Oczywiście najbardziej mi żal roślin, których już nie da sie przesadzić ale co tam, niech teściowej też coś zostanie.

Ino, postaram sie relacjonować, na razie nie ma czego bo aż strach pokazywać otoczenie. Po pracach rozbiórkowych miałam dookoła domu istne gruzowisko - teść postanowił chyba testować wytrzymałość mojego kręgosłupa. Wiosną czeka mnie druga runda zabawy w kopciuszka - wybieranie fragmentów cegieł z różnych miejsc
I jeszczcze kilka nie ogrodowych
Tu na razie pakujemy całą kasę, na ogród nie starcza



Wstępny zarys: skarpa i taras przed domem




A takie mam widoki

Pięknie A daleko ze starego ogródka do nowego ogrodu?

Przez pola jakieś 400m , drogą trochę dalej. Tyle że cały czas pod górkę )))

To się nazywa wejście z przytupem, no widoki obłędne a skoro miejsca znacznie więcej więc będziemy mieli co oglądać znając Twoje zdolności w projektowaniu rabat nie będziemy się nudzić
Masz juz tyle doświadczenia, że na czystej karcie wyrysujesz coś pieknego