Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 2017/05/10 18:14 #64392

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Dzień dobry :) , nie wiem, czy dziś będą przymrozki i mnie to wkurza, bo oczywiście trzeba było poodkrywać część roślin i teraz znowu nakrywać? Co za cholera w tym roku się na nas uwzięła. Nie potrafię się zdecydować na pozostawienie ogrodu własnemu losowi, normalnie szkoda, zwłaszcza, że jakoś daję radę zabezpieczyć, choć nie wszystko rzecz jasna. Hortensji pnących wysokości 5m nie będę nawet próbować okrywać :diabelek

Póki co, jest ok. Czosnki były rano trochę padnięte, ale odzyskały formę, mam nadzieję, że nic się im nie stało i będą kwiaty. Poza tym niczego złego nie zauważyłam. Najporządniej okryłam lilie, paprocie, hosty, floksy, serduszki i azalie. Na pozostałe rośliny po prostu zarzuciłam włókninę podpartą bambusami, wyszły namioty bardziej bądż mniej szczelne, ale wystarczyło. Na pewno położenie ogrodu i otaczający go mur, wysokie tuje, drzewa, żywopłoty irgowe pomogły roślinom przetrwać. Po przymrozkach kwietniowych zdążyłam zrobić tylko jeden maleńki żywopłocik z przesadzonych irg. Miałam nadzieję, że wtedy byli zimni ogrodnicy z zimną gangreną, wobec tego mam mnóstwo czasu na robienie reszty zapór przeciw zimnym wiatrom od wschodu i północnego wschodu. Jak widać nadmiar optymizmu jest szkodliwy dla kręgosłupa :mlotek

Kompletnie nie mam humoru ogrodowego, zimno mnie zniechęciło. Nie tęsknię za upałem, o nie! Ale jakieś przyjemne kilkanaście stopni powyżej zera, komu by zaszkodziło? Trochę słoneczka, miły wietrzyk, pachnące /od sąsiadów :diabelek / kwitnące drzewa.... Tymczasem ogrzewanie chodzi i stuka w kieszeń, ciepłe kurtki, rękawiczki, czapki, czy to jest romantyczny maj???? Aż się chce powiedzieć: za moich czasów, nie tak bywało 2smiech Skleroza czy zmiana klimatu.... think:

Witaj Żaneta, moje zaległości na forum są okropne, nie wiem kiedy nadrobię :oops: . W tym roku był jeden piękny weekend i to jedyny raz kiedy można było usiąść na tarasie, od tamtej pory można o tym tylko pomarzyć.

Dorotko, ja coraz bardziej doceniam te przez tyle osób poniewierane tuje :diabelek i oczywiście będę dosadzać, bo choć inne iglaki też bardzo mi się podobają i nie są tak zaborcze, jak one, to jednak ochronę przed zimnem i ciekawskimi spojrzeniami potrzebuję szybko, a nie za kilkanaście lat. Sprawdzają się też irgi błyszczące, świetna z nich ochrona, ale to już tylko przed wiosennymi przymrozkami, bardzo wcześnie mają liście i są odporne na wszystko /odpukać!!!/ Nie wiem, jak będzie z rodkami, nie wszystkie mają pąki, a te zapączkowane mogły ucierpieć od przymrozków kwietniowych. Zobaczymy, w tym roku jest takie wariactwo, że nic mnie nie zdziwi. Bardziej niż brak rodkowych kwiatów martwią mnie przebarwione liście, nie mogę znależć przyczyny, żadne zabiegi nie pomogły. A zakupy u Pudełka w sumie jednak nie zachwycają, tak jakoś pół na pół: trzy krzaczki ładne, jeden nieboszczyk, jeden połamany, jeden chyba chory. Ależ mam ochotę na zakupy u Hachmana :woohoo:

Paweł, wielkie dzięki za zdjęcia :buziak Ależ to cudne pyszczydła!

Oj Pikutku, i znowu nas dopadło obrzydliwe zimno, mam nadzieję, że nie jest u Ciebie żle.

Ewa-Sierika, Majeczko, moja Aspera ruszyła nieśmiało po przemarznięciu, wątpię, żeby oszołomiła urodą, ale grunt, że żyje. W nowym miejscu jest osłonięta ze wszystkich stron, może będzie jej lepiej.

Ogród majowy: włoknina i wiórek w karmniku 2smiech

Floks owinięty psim ręcznikiem, zabrakło włókniny wink-3

Azaliowe duchy


Miłego wieczoru i nocy bez przymrozków Wam życzę, sobie też :)
Ostatnio zmieniany: 2017/05/10 18:19 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, edulkot, Gosia1704, chester633, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/10 18:23 #64395

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11697
  • Otrzymane podziękowania: 22083
Haniu :witaj u mnie w nocy przymroziło trochę było -4 okryłam kilka roślin ale nowa azalia mimo okrycia oberwała i kilka bruner ale powoli sie podnoszą mam nadzieję że już więcej nie będzie mroziło.
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.


--=reklama=--

 

Wśród starych sosen 2017/05/10 20:02 #64405

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
A ja azalii nie okryłam, bo myślałam, że ciasne pąki są bezpieczne :dry: . Niestety w kilku przypadkach chyba się pomyliłam i kwiatów nie będzie :placz . Na szczęśćie nie wszystkie wyglądają źle i coś powinno kwitnąć.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/10 20:09 #64408

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10270
  • Otrzymane podziękowania: 23187
Haniu -od jutra ma być coraz lepiej tzn. cieplej -zobaczymy ,pięknie zabezpieczyłaś ogród-ja trochę mniej choć wszystkie doniczki przytachałam do piwnicy -ile to bezsensownej pracy tej wiosny :bezsil .Powiem Ci ,że też nie chciałam boków obsadzać tujami ,ale coraz częściej o tym myślę...chyba ,że założę na płot wiklinowe osłony-coś muszę do zimy wymyślić,żeby wiatr nie szalał.. flower na poprawę humoru
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/10 20:23 #64410

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23891
Nie jest normalnie ale może dotrwamy do normalności think:
Haniu moja Aspera niestety ciągle nie może się zdecydować czy ma żyć czy odejść, stoi w tłumie donic pod południową ścianą i nie rusza wcale, choć obok stoją dalie i nie są nawet muśnięte :(
Tym razem nic nie okrywałam bo już się nie da okryć tak wysokich lilii, a mam ich tyle że nie wiedziałam które mają ewentualnie dostać czapeczkę krecigl ale na szczęście nie było tak źle.
Wiórek dzielnie się dożywia i nawet białe namioty go nie stresują :lol:
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/10 21:37 #64428

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2480
  • Otrzymane podziękowania: 3631
Majówka z duchami.... 2smiech ja nie gardzę tujami choc nie kocham ich, najgorsze, że po zabraniu tylu ogrodu mam wschodnie wygwizdowie i nie ma miejsca na osłony roslinne. Po prostu dojrzewam do ogrodu z roslinami wytrzymałymi na wszystkie anomalie naszego klimatu Haniu bo sił ubywa.....okryłam na poprzednia noc malutka jabłonkę a i tak kwiaty brązowe.... :bezsil -3 było.
Upałów nie znoszę ale ciepła juz chcę...... :slonko choc prognozy kiepskie majowe szczególnie noce.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/10 22:30 #64449

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25690
Oj Haniu ja też mam już kurtek i czapek powyżej dziurek w nosie :angry: . Na Podkarpaciu minął mi czas burzowo deszczowo. Teraz już w domu i nadal zimno choć już nie pada. W nocy było -1 i strat większych nie odnotowałam, na Podkarpaciu było podobnie. Siedzę więc przy kominku i czekam na wiosnę B)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/11 08:41 #64485

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Witam wiosennie flower , za oknem pochmurno, trochę kropi, ale jest przyjemnie i dość ciepło, a przynajmniej nie czuję takiego paskudnego ziąbu w powietrzu. Wieczorem, po ostatnich wiarygodnych prognozach, zdejmowałam okrycia, zapowiedzieli deszcz, bałam się, że połamie wszystko pod włókninami, a nie o taki efekt mi chodziło :diabelek Jeszcze wszystko muszę wysuszyć, poskładać i do wora; doniczki poukładać, powynosić, ale cóż to dla mnie, mam wprawę: nie dalej jak w kwietniu, robiłam to samo :diabelek Za to rano jaki cudny widok: zero białego, wszystko zielone, nie ma lasu bambusów ani doniczek. I tak ma zostać :mlotek

Pikutku, chciałabym, żeby nie padało w czasie kwitnienia azalek i rodków, może akurat w tym roku tak będzie. Chyba już koniec kominkowania, zapowiadają się ciepłe dni, bardzo na to czekam, nie tylko z uwagi na czapki :slonko Miło czytać, że u Ciebie nie ma strat, jak przeczytałam, co się dzieje w innych ogrodach krecigl , bardzo przykro.

Ewa, ja też mam coraz mniej siły, i do tego jakieś tam różne przypadłości nie ułatwiają ogrodowej harówki, którą uwielbiam! Nie wiem, czy w ogóle są rośliny odporne na wiosenne, spore przymrozki, może takie, które bardzo póżno startują. Czy uda się takie znależć?

Majeczko, zaraz pójdę sprawdzić moją Asperkę, wygląda, jak drapak, ale coś tam wypuszczała. Może Twoja się jeszcze namyśli. Wiórki się opychają, bo są w stanie błogosławionym, brzuszki rosną, biusty filmowe; znowu będą awantury w ogrodzie, jako że Zuzia oka od nich nie odrywa :woohoo:

Żaneta, koniecznie czymś trzeba się osłaniać, bo po prostu szkoda roślin i naszej pracy; w małym ogrodzie płoty drewniane, czy maty, to świetne rozwiązanie, bo tuje jednak mają imperialne zapędy. W tym roku widziałam dokładnie, którędy idzie zimny powiew wiatru z północnego wchodu i wschodu: zmrożone rośliny na trasie. Będę tam dosadzać bukszpany, nie wiem tylko, czy one nie ucierpią od mrozu, czas pokaże.

Martuśka, Ty mnie nie strasz, że ciasne pączki mogą nie być bezpieczne :woohoo: Przecież nie okrywałam rodków, japonka Blue Danube zaczęła pokazywać kolor to osłoniłam, pontyjki, wielkokwiatowe też, ale rodków wcale, nawet o tym nie pomyślałam :oops:

Danusiu, moje czosnki oberwały, wyglądały żałośnie, ale dość szybko się pozbierały, Twoje też się podniosą, na pewno. Nie wiem, ile tu było, woda w miseczkach dla ptaków i psiej misce nie zamarzła /w kwietniu było gorzej!/, były skurczone liście na klonach, wszystko wróciło do normy. Mam nadzieję, ze żadne negatywne skutki się nie pojawią np w postaci chorób grzybowych czy ogólnego osłabienia roślin, kiepskiego wzrostu. Że też te przymrozki nie mogą wytłuc mszyc i ślimaków czy innych paskud :mlotek
Ostatnio zmieniany: 2017/05/11 08:42 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/11 08:56 #64487

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25690
hanya napisał:
Że też te przymrozki nie mogą wytłuc mszyc i ślimaków czy innych paskud :mlotek

No właśnie co nie załatwiły przymrozki to załatwią ślimaki :angry: , u mnie już zaczęły żęr krecigl . Czosnki posiekane i do tulipanów się dobierają :unsure: . Pięknie mi wyszła szachownica perska i miała już duży pąk a jak wróciłam z urlopu to został tylko 2cm patyczek :angry:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/11 20:50 #64566

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11697
  • Otrzymane podziękowania: 22083
Haniu najbardziej jednak oberwała nowa azalia ale ma ze dwa pączki kwiatowe które może jeszcze zakwitną reszta liści brązowa i nie wiem czy je oberwać czy same odpadną
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/11 21:32 #64581

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13835
  • Otrzymane podziękowania: 33251
Haniu, zaległości znów mam.
Pięknie zabezpieczyłaś rośliny, oby to już ostatni raz tej wiosny. Ja przed wczoraj w szaliku i bokach, a dziś w samym T-shircie kosiłam. Też bez sensu takie skoki temperatury.
Co do tui, wiem, że mnóstwo osób ich nie lubi, ale ja mam i dzięki nim nie muszę okrywać na zimę hortensji ogrodowych. Kwitną co roku, bo mają cichutki kącik tujowy.
I tak, nic nie pomieszałaś, zniknął mi lasek za oknem. Teraz wiem co to wschodni wiatr...podziwiam składowisko gałęzi i zastanawiam się nad tujami od wschodu. Miałam nawet zamiar posadzić je na miejscu lasku, tak trochę nierówno. Jakby co, zawsze mogę powiedzieć potem, że to samosiejki. Brabanty mi się sieją na potęgę, to zamiast je wywalać, będę wsadzać za płotem :lol:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/17 22:25 #65800

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10270
  • Otrzymane podziękowania: 23187
Haniu -co u Ciebie słychać? czy też piękna pogoda Ci dopisuje? czy pochłonęła Cię praca w ogrodzie ja wracam do domu koło 21 i padam :hejka
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/18 13:48 #65878

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25690
Haniu, myślę że ogród doniczkowo-włókninowy odszedł w niepamięć i rodki spisują się dobrze :) . A jak tam psiska i wiórek?
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/18 19:49 #65904

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
Podlewasz? Ja leję od świtu do nocy krecigl , dziś u mnie termometr pokazywał 37* :mlotek . Jasne, że na słońcu, ale u mnie wszędzie jest na słońcu, więc temperatury w cieniu mnie w ogóle nie interesują :angry:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/19 19:32 #66068

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Martuśka, jestem usmażona :diabelek Nie tak dawno, czekałam z utęsknieniem na odrobinę ciepła i słońca, moje życzenia zostały spełnione, ale po cóż taki zbytek łaski????? Oczywiście, że podlewam :podlewam :podlewam :podlewam !!!! Chyba niepotrzebnie chowałam włókninę, przydałaby się do cieniowania roślin 2smiech

Pikutku, doniczki rzeczywiście odeszły na letnie kwatery wink-3 , ale włóknina pewnie się przyda, jeżeli słońce dalej będzie tak palić! :woohoo: Rodki bardzo różnie, aż przykro na niektóre patrzeć. Nowy nabytek Acapulco wyrzucony do śmieci i do tego żle się dzieje z jednym z najpiękniejszych: Bariton w bardzo marnym stanie, pąki puste, liście w marmurek; albo miejsce nie odpowiada, albo coś go zżera. Poczekam do końca sezonu i zobaczymy. Pytasz o wiórki, wpadają z wizytą do poidełka, jeść już nie daję, bo pilnowanie było dość uciążliwe, a Zuzia oka od nich nie odrywa, nie mogę jej tego oduczyć; z Kubusiem jakoś poszło, ale ta mała czarnula jest niemożliwa. O ślimakach nawet nie chce mi się myśleć, niebieskie granulki w obrotach!

Żanetko, coś tam dłubię w ogrodzie, ale efekty są mało widoczne, zwłaszcza pozytywne. Generalnie sprzątam i planuję zmiany, żeby było w przyszłości jak najmniej roboty. Zabrałam się za żywopłotki - trudno to nazwać żywopłotami - na trasie przeciągów, coś tam kombinuję, ciekawa jestem, czy rzeczywiście pomogą think:

Ewa, ja rozsadzam samosiejki Brabantów, kilka jest już bardzo dużych i powędrowały do żywopłotu na ogrodzeniu. A na tej ogołoconej z drzew działce za Twoim płotem nikt nie będzie się budował? No bo po co wymordowali drzewka? Ja bym pewnie sadziła po swojej stronie, bo 'inwestor' wszystko wytnie i znowu wschodni wiatr będzie Cię straszył krecigl

Danusiu, u mnie największe straty spowodował przymrozek kwietniowy, jeszcze wszystkiego nie obejrzałam dokładnie, ale już zauważyłam kilka uszkodzonych azalii. Oberwała Sunte Nectarine, na którą czekałam z utęsknieniem, bo w zeszłym roku nie kwitła, a teraz ocalały dwa kwiaty; pięknie pachną! Przyrosty Gold Topaz spalone prawie wszystkie, smutno, ale co zrobić? Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie lepiej :)

Pióropusznik strusi jest piękny wiosną :kocham


Principessa czyli Fanny zawiązała niewiele pączków, musi odpocząć po zeszłorocznym szaleństwie flower


Hosta Hirao Supreme powoli zaczyna pokazywać swoją urodę :woohoo:


Phantom


Paul's Glory


Robin Hood


O hostach napiszę więcej, bo mam i dobre i złe wieści, ale to już chyba jutro.

Dobrego wieczoru wszystkim :) :)
Ostatnio zmieniany: 2017/05/19 20:57 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, Krzysia, edulkot, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/19 20:00 #66072

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23891
Smażyłam się i ja przy kosiarce 2smiech ale wyszłam z tego cało, za to dzisiaj raczej w budynkach spędzam czas B)
Nie podlewam, tylko doniczkolandię choć już widać że zaczyna być sucho, wodę mam tylko czasu brak :dry:
Azalki i rodki kiepsko, kilka mocno ucierpiało i chyba będę cięła przymrożone wierzchołki, hortensja pnąca chyba wcale nie zakwitnie, tawuła Van Houtte'a też ma czarne pączki, Aspera żyje i powolutku wypuszcza boczne zielone noski.
Są takie rośliny, które nie ucierpiały - to niektóre róże, które nawet nie odczuły na listkach a pączki robią się coraz większe.

Hanuś rzeczywiście pióropuszniki jak nie podmarzły teraz są śliczne, a hosty też masz piękne, pewnie były przykryte :woohoo:
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/19 20:22 #66079

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
U mnie azalie też ucierpiały jak jeszcze nigdy :( , mało kwiatów będzie w tym roku, a niektóre nawet po liściach dostały krecigl . Muszę się zaopatrzyć w jakiś nawóz interwencyjny, bo kiepsko to wygląda.

I wiesz co? Po raz pierwszy odkąd mam ogród musiałam się zaopatrzyć w niebieskie granulki na ślimaki zdziwko :mlotek . Głównie rąbią czosnki, ale nie łudzę się, że szybko znajdą hosty :angry:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/19 21:44 #66112

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Martuś, aż trudno uwierzyć, że u Ciebie, jak to mówisz, na słonecznej patelni, są ślimaki :woohoo: U mnie wysyp mszyc, chyba się zlazły z całego województwa i obsiadły czeremchę Colorata, gałązki są normalnie oblepione tym świństwem, czegoś takiego jeszcze nie było. :mlotek

Majeczko, moja Aspera też żyje, ale wygląda okropnie: dwa badylki /'skręciłam' razem - będzie forma pienna :diabelek /, kilka listeczków co pół metra i na czubku mocna wyłysiała fryzura :oops: Zrobię zdjęcie, zobaczysz to cudo, egzemplarz pokazowy 2smiech
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/19 22:08 #66118

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13835
  • Otrzymane podziękowania: 33251
Haniu, ślimaki to już chyba wszędzie sobie dają radę krecigl
Miałam jednak szczęście, bo u mnie przymrozki nie zniszczyły ani jednej roślinki i to pomimo wycinki lasku od wschodu. I wiesz, właśnie nic nie będzie tam nikt budował. Rozmawialiśmy z właścicielem tej działki. Wyciął bo można, a jak się ustawa zmieni. to nie wiadomo, czy będzie można krecigl I to jest najbardziej bez sensu. Mam tylko nadzieje, że te maleństwa, które zostały niewycięte, szybko nabiorą masy i rzeźby :)
Hosty piękne, teraz jest dla nich chyba najpiękniejszy czas :)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/23 14:33 #66971

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1633
  • Otrzymane podziękowania: 5312
Haniu, u mnie już bardzo sucho! Co u Ciebie słychać, odezwij się ...
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.194 s.