Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 2017/05/25 21:59 #67588

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Buraczanego orlika mam od Ciebie chyba, stąd żart o wymianie :silly: a fioletowym to się nie pdozieliłaś :angry: ... wink-3

Jak mam lizoną wodę..hmmm, już uprzejmie donoszę o szczegółach.

Mama w Wawie ma w cenie wody od razu kanalizację, więc do ogrodu ma załozony osobny licznik, gdzie płaci ylko za wode, bez kanalizy.

U nas. mimo, że rzut beretem jest Wodociąg Północny, zaopatrujący większą część Wawy w wode..to my nie mamy z niego wody. U nas w miejscowości woda jest ze studni głębinowej gminnej, więc za wode płacimy osobno,,.tzn tylko za samą wodę, bez względu gdzie ją wylejemy :P . Nie potrzebujemy licznika na ogród..który zresztą mamy założony, bo zlecając tę pracę hydraulikowi nie znałam szczegółów rozliczeń, nie mieszkaliśmy jeszcze, a wiedziałam, że u Mamy tak jest, że w wodę wliczone ścieki..
Kanalizacja jest u nas miejska, ale liczona jest osobno..i to w taki sposób, że jest przyjęty ryczałt- miesięczna stała stawka od osoby zgłoszonej w domu..jakieś grosze z tego wychodzą.

Cenowo jesteśmy przez te kombinacje zdaje się bardzo na plusie w porównaniu z Wawą, gdzie ścieki wliczone w wodę i to bardzo drogo..

Studnię robisz nową??? :mur Bardzo jectem ciekawa- zakulisowo będę chyba dopytywac.. jak technicznie to zrobione i cenowo..
Podpytaj ekipę, za ile by zrobili studnię z pompą, jesli ktoś (no w domyśle ja...) ma wkopaną na 10-12m rurę plastikową fi 110, a chciałabym solidnie pluskająca pompę..
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/25 22:29 #67604

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2806
  • Otrzymane podziękowania: 7554
Haniu, wspomniałaś o ostępce :patel , ja już zrobiłam dwa opryski, dwoma różnymi środkami owadobójczymi, ponieważ to co wzięłam początkowo za przymrożenie okazało się czym innym, tu pisałam o problemie. Na razie sytuacja opanowana, ale mam zamiar powtarzać opryski co dwa tygodnie aż do kwitnienia lilii, liliowce też przy okazji psikam.

Mam wrażenie, że w tym roku niektóre lilie zakwitną wcześniej, są już bardzo wyrośnięte.

A swój wątek założę kiedy natura mnie wspomoże w podlewaniu :deszcz . Po wczorajszym deszczu dziś wieczorem znowu ponad 2 godziny biegałam z konewką, za krótko padało.
Temat został zablokowany.


--=reklama=--

 

Wśród starych sosen 2017/05/25 22:38 #67614

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
Moje martagony nie zakwitną na pewno krecigl , dziś to stwierdziłam już bezapelacyjnie. Od przymrozków wzrost stanął, mimo, że były najdokładniej okręconymi roślinami. A dziś zobaczyłam, że pączki się rozpadają, nic znowu z tego nie będzie :nie . Kolejny rok do tyłu krecigl
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/29 20:58 #68217

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Witam w gorący wieczór :)

Od piątku upajam się dżwiękiem silnika pompy ogrodowej studni hu_rra hu_rra . Nawet nie przypuszczałam, że kilka dni bez podlewania zrobi takie spustoszenie, na szczęście chwilowe. Kwiaty azalek nie dość, że w ogóle marniutkie, to pomdlały, żal patrzeć. W sobotę i wczoraj podlewałam i sprzątałam, podlewałam i sprzątałam, a wczoraj po zmroku opryskałam rodki na opuchlaki.
Spryskałam też orliki, bo miniarki mnie okropnie wkurzają. Coś mi się wydaje, że w tym roku mam zdecydowanie więcej robactwa, mszyce oblepiły kalinę, czeremchę, klony, co to za paskudztwo! Komary nadrabiają poprzedni sezon i chciały mnie żywcem pożreć.
I wielka niespodzianka: na bukszpanach wypatrzyłam wełnowce! :mlotek Bo to chyba to, niestety.
Bukszpany dotąd nie chorowały, wiosną Promanal i to było wszystko, oczywiście poza podlewaniem, a tu taka siurpryza.






Mam kilka fajnych miejsc do obsadzenia, ale muszę przyznać, że ostatnie popisy pogodowo-klimatyczne mnie trochę zniechęcają do jakichś znaczniejszych zakupów, a nie wszędzie mogę posadzić brzozy, za to irgi - jak najbardziej. Ciekawe, czy do wiosny zmienię zdanie, bo w końcu osłanianie dwóch rodków więcej czy mniej to żadna różnica. No, chyba już zaczynam zmieniać.... 2smiech
Po południu wpadłam w nadmierny optymizm: zaczęło kropić, czarne chmury nad ogrodem, ucieszyłam się, że zaraz lunie! Wypuściłam szybko resztki deszczówki, wymyłam beczki i .... zaświeciło słoneczko, chmurki sobie poszły i powrócił piękny błękit. Czyżby znowu zapowiadał się suchy sezon?

Kwitnienia w tym roku skromne, ale jest parę kolorowych kropek na tle zieleni :)
Alfred

Golden sunset

Goldpracht

Anneke

Metallica-osaczona przez lilie :woohoo: Zupełnie nie wiem, co teraz z tym całym bałaganem zrobić think:

Pontyjka, w tle widać Alfreda

Principessa /Fanny/


Martuś, może to znowu robaki zżarły martagony; jeżeli były porządnie osłonięte, to przecież nie zmarzły.
Krzysiu, zaraz robię spódnicę z miskantów i rozpoczynam tańce rytualne w celu sprowadzenia porządnych opadów polewkamax , inaczej nie doczekam się na Twój wątek. Zaraz idę pryskać lilie i bukszpany, jeżeli tegoroczne starania nie pomogą liliom, to już nie wiem, co zrobić.
Moniśka, teraz już rozumiem. O Twojej studni pogadamy :)

Miłego wieczoru, i żebyśmy się jutro nie upiekli :slonko
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/30 08:21 #68316

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25689
Alfred to chyba niezawodny rodek, bo u mnie też pięknie kwitnie :woohoo:. Deszczowo u mnie podobnie, jak zaczęłam wczoraj podlewać to zaczęło kapać a jak schowałam konewki to deszcz się skończył :silly:
A spódnicę z miskantów koniecznie musisz uwiecznić teacher
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/30 09:52 #68326

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1633
  • Otrzymane podziękowania: 5312
Haniu, u mnie już susza od dawna, a jak byłam na działce w niedzielę, to się przeraziłam ... Rododendrony, azalie, peonie drzewiaste ... wszystko klapnięte ... co za wiosna, jak nie mrozem to susza ... biedne rośliny... jak nie popada w najbliższych godzinach (a pewnie nie popada), to czeka mnie w weekend reanimacja całego ogrodu ...
Pozdrawiam serdecznie i życzę zbawiennego deszczu flower
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/30 10:12 #68330

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10270
  • Otrzymane podziękowania: 23187
Komary to i u mnie szaleją i deszczu też brak ,ale koloru w ogrodzie nie brak także jest ok.
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/31 13:26 #68583

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Żanetko, dzisiaj jest trochę wiatru, to gryzą tylko w zacisznych miejscach, ale i tak trudno wytrzymać. A deszczu nie było i nie ma, mam trochę dość tej walki, u Ciebie podlało? :)

Kalmio, jeżeli to piaseczki mazowieckie, to rzeczywiście zapowiada się ciężki weekend. Najtrudniej z kwitnącymi, wszystko szybko pada i przekwita, a tak czekamy cały rok! U mnie prognozy mówiły o opadach, ale było jak zwykle, może po Twojej stronie lepiej :deszcz

Pikutku, tak to jest, że pewniaków nie doceniamy: czekam na te, które nie kwitną i wiecznie są niezadowolone, a takie najwdzięczniejsze i niezawodne przyjmujemy jako stan naturalny. Mam nadzieję, że Alfred czuje mój zachwyt i dalej będzie podporą rodkowej rodziny flower

Póki co, w ogrodzie spokój, niewiele działam, bo gorąco, do tego komary, jakoś się zniechęciłam :oops: Nastawiam podlewanie, głównie linie, trochę żółwie i oczywiście trzeba też osobiście powężować.
Trochę rodków i azalek kwitnie, żadnego szaleństwa nie ma, susza zbiera żniwo. Mocno ucierpiały trzmieliny na sosnach, liście sypia się stadami, muszę mocno podciąć, a tak mi żal :placz

Czosnki mnie zachwycają! Nie wiem tylko, z czym je sadzić, żeby liście nie straszyły. Muszę pomęczyć starych praktyków :diabelek



Irena Koster


Kermesina alba - buła!


Blue Danube, niedługo skończy kwitnienie, ale była dosłownie obsypana kwiatami :)


Polarnacht


Doloroso, nie udaje mi się zrobić zdjęcia, żeby było dokładnie widać urodę kwiatu i kolor, wychodzi jakaś zmaza


Fireball. przesadzony wiosną w zupełnie nowe miejsce, po drugiej stronie domu, na razie sie trochę męczy, kwiaty mdlały w upale, podlewałam bez końca; mam nadzieję, że przeżyje i się ładnie przyjmie, bo to duży i dość stary krzaczek. Rósł pod tujami, przy ścieżce, radził sobie świetnie, ale zrobiło się za ciasno, szkoda było obcinać.


Torero, bardzo chorował, przetrwał i oto jego jedyny pączuś!


Azurro, ma mało słońca, dopiero rozchyla pąki
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Krzysia, edulkot, VERA, chester633, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/05/31 13:55 #68585

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8504
  • Otrzymane podziękowania: 25689
Zapisuję sobie więc 'Blue Danube', bo wygląda na równie niezawodną jak' Afred' :woohoo: . Kermesina alba też piękna :slonko .'Fireball' też miałam już duży krzak i nie przeżył przeprowadzki :( , mam nadzieję że Twojemu się uda :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/31 14:46 #68595

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1633
  • Otrzymane podziękowania: 5312
Haniu, no niestety, po mojej stronie wcale nie lepiej, żar leje się z nieba, wysuszający wiatr ... myślałam, że dziś w nocy popada ale gdzie tam ... :( Jak zwykle deszcz nas omija ...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/31 17:36 #68606

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5599
Trochę jednak kwitnienia jest u Ciebie Hanuś .Dobre i to .Ja już swoje zaczynam skubać ,bo w szybkim tempie zaczynają przekwitać .Ciężko się pogodzić z tym ,że tyle jest strat .Ale może w przyszłym roku już tak nie będzie .Alfreda odkryłam na nowo i jestem nim zauroczona ,to jest koronkowe dzieło sztuki :kocham
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/05/31 18:56 #68612

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Cześć Ewcia, ostatnio nigdzie nie bywam i zaległości na forum mam tragiczne! Obiecuję, że nadrobię w najbliższym czasie. U mnie mało kwiecia, za to wyobrażam sobie co się dzieje u Ciebie :woohoo: Masz rację, że wszystko szybko przekwita, a podlewania mam dosyć :mlotek :mlotek Pod wielkimi drzewami nie ma szans na porządne nawilżenie ziemi, drzewa wszystko wypiją.

Kalmio, jak zdążysz w weekend podlać wszystko? Nie wyobrażam sobie tego, walczę codziennie a i tak jest średnio dobrze.

Pikutku, czy Fireball przeżyje moje zabiegi okaże się w przyszłym roku, nie będę się przejmować, bo nic nie poradzę i tak. Blue Danube jest niezawodna, ale jej mrozoodporność może być niewystarczająca w odsłoniętym miejscu. Mam dwie, często tracą liście, i wyglądają, jak drapaki z bąbelkami na końcach gałązek. Już myślałam w tym roku, że tę ze zdjęć wyrzucę, była łysa, a jednak odbiła mnóstwem liści, wszystkie pączki zakwitły. Ona fajnie zmienia kolor, pod koniec sezonu jest bardziej fioletowa.

Biedny, chorutki Bariton ma jednego kwiatka :)


Blue Lagoon, zapowiada się nieżle


Donator


Fastuosum Flore Pleno


Jonathan Shaw


Kali


Libretto


Marcel Menard


Rasputin


Miłego wieczoru :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Kalmia, piku, Krzysia, edulkot, VERA, inag1, Gosia1704, chester633, Nowinka ten użytkownik otrzymał 3 podziękowań od innych

Wśród starych sosen 2017/06/11 19:10 #70380

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10270
  • Otrzymane podziękowania: 23187
Witaj Haniu -dalej walczysz z brakiem deszczu? u mnie co jakiś czas popada na razie tragedii nie ma ,ale i zimno bywa ...jeden dzień ciepły -drugi szczękam zębami .Piękne rodki u Ciebie kwitły nacieszyłam uczy i zmykam :hejka
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 2017/06/11 21:48 #70404

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23891
Haneczko ale nazbierałaś tych fiolecików zdziwko co jeden to piękniejszy, jak podrosną to powinien być cudny spektakl zwyc
A deszcz chyba już do Ciebie trafił bo podobno wszędzie już popadało :deszcz
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/06/11 21:51 #70405

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4429
  • Otrzymane podziękowania: 8292
Maju "podobno" robi dużą różnicę :diabelek , u mnie na przykład nie spadła ani kropla od ponad miesiąca :angry: . Mam nadzieję, że u Hani było lepiej :dry:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/06/11 22:53 #70415

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2806
  • Otrzymane podziękowania: 7554
I u mnie 'podobno' padało w ubiegłym tygodniu, ale ani ogród, ani ja tego nie zauważyliśmy. Nie mogę powiedzieć, tak jak Marta, że ani kropelki, bo kropelki spadły, dosłownie kropelki :( .
Dziś mija 4 tygodnie od ulewy, po której miałam chyba ze 2 dni odpoczynku od :podlewam , wtedy naprawdę porządnie podlało, tyle, że moja super przepuszczalna ziemia bardzo szybko przesycha, zwłaszcza pod sosnami i świerkami :dry: .

Haniu :buziak zmęczona walką z suszą ? ja zaczynam gonić za własnym ogonem, czekam na :deszcz .
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/06/12 09:13 #70443

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1224
  • Otrzymane podziękowania: 3226
Hanuś ktoś narzekałam że ,,mu'' pomarzło....oj nieładnie ściemniać, kwiecia masz ogrom i to niebiesko-fioletowo jak lubisz.... wink-3
A jak wygląda deszcz..... :nie_wiem
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/06/12 16:03 #70482

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Cześć Wam flower ,
za oknami pochmurno, deszczu nie ma i wątpię, żeby coś sensownego spadło i podlało mój biedny, ledwo żywy ogród. Najbardziej suszę widać na trzmielinach pod wielkimi sosnami, liście opadają bez końca; póki co, wygląda to dość interesująco, ale jak zostaną same łyse badyle, będzie marnie :( Muszę przyznać, że linie kroplujące ratują sytuację, niestety pod dużymi drzewami przy absolutnym, kilkutygodniowym braku opadów są niewystarczające. Drzewa piją, jak smoki, reszta ma ciężkie życie. Szkoda gadać, może tak już będzie zawsze? Może brak deszczu staje się normą i nie ma co narzekać, tylko się dostosować do nowej ogrodniczej rzeczywistości? Tylko co będzie ładnie rosło w cieniu i w suchym piasku?????? Oto jest pytanie 2smiech

Paweł, płakałam nad zmarzniętymi pąkami Blue Boy'a, on jest chyba najładniejszy z moich fioletów, ale mrozoodporność ma kiepską. Reszta dała po kilka kwiatów i mi to wystarczy - wiesz, ja lubię zieleń w kropki :diabelek

Krzysiu, u mnie też jakiś czas temu popadało tak, że przez dwa dni miałam luz, niespotykany nadmiar czasu. Na razie powtórka tego szczęścia się nie zapowiada. Pod drzewami jest beznadziejnie, kopałam /jedna azalia przeniosła się do krainy wiecznie szczęśliwych azalii/ i mimo linii kroplujących okazało się, że tam jest kompletnie sucho już poniżej 15-20 cm. Można się załamać.

Majeczko, a właśnie, że nie trafił do mnie, gad jeden; nie wiem, czy przy szybko postępującej zmianie klimatu na pustynny, moje biedne fiolety zdążą podrosnąć.

Martuśka, nie było lepiej!!!!

Żanetko, czy Ty wiesz, że ja z utęsknieniem czekam na ochłodzenie i porządne ulewy? Aż wstyd się przyznać, ale tak czekałam kiedyś na wiosnę, ciepełko, słoneczko a teraz marzę o mokrych, listopadowych dniach. To chyba z gorąca

Miałam kiedyś pisać o hostach i jakoś nie mogłam się zebrać, bo nie jest wesoło. Kilkanaście zniknęło, po prostu wygniły, tak to wygląda i nie wiem dlaczego. Piękna Ebb Tide /Poluś :placz :placz /, Clovelly, Paradigm, Christmas Tree, Peace, Deep Blue Sea, Lakeside Storm Watch, Lakeside Dragonfly, Alex Summers, High Society....
Część skarlała, ale mam nadzieję, że jeszcze wróci do formy: Dust Devil /powolutku chyba się rozkręca/, Dream Queen, Torchlight, Northern Exposure /strasznie mi szkoda, bo jest taka cudna!/, Catherine. Oczywiście, jest sporo w niezłej kondycji i wyglądają pięknie, ale tamtych żal; na razie nie będę uzupełniać stanu posiadania, trochę się zniechęciłam, choć kilka odmian mnie nęci i korci. Zapełniłam pokażny koszyk u B., ale zrezygnowałam. Przeglądam stronę F. I tam też coś by się znalazło.

Rododendrony to inna bajka, kwitną dość skapo, nie wiem, czy dlatego, że jest im tu żle, czy potrzebują czasu na porządne ukokoszenie w nowym miejscu. Brak morza kwiecia mi nie przeszkadza, ale jeżeli to objaw złych warunków uprawy, to mnie martwi. Zawsze też jest możliwość, że coś je podjada, jako, że na liściach /tych nowiutkich/ są ślady żerowania opuchlaków. Na pewno pryskanie pomogło i część ucztujących zakończyła żywot, ale przecież nie mam możliwości likwidacji wszystkich osobników, choćby od sąsiadów, nie mówię o lesie. Niestety na nicienie w tym sezonie moje rodki nie mogą liczyć.

Tegoroczne zakupy rodkowe w sumie dość udane. 'Dość' dlatego, że Acapulko wyrzucony do śmieci, pozostałe ok, chociaż nie kwitł Mogambo /wyłamane gałęzie i pokrój dość, hm, oryginalny/. Metallica jak dla mnie trochę zbyt mało zdecydowana w kolorze. Posadzona na tle bukszpanów i tuj, będzie rozjaśniać kąt, ale wolę mocne, wyraziste kolory. Jonathan Shaw i Donator nasycone barwą, trochę w nich za mało niebieskiego, ale i tak mi się podobają. Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie odmiana Blue Lagoon, jest wystarczająco fioletowy, żadne amaranty nie dominują.

Po raz pierwszy zakwitł Fastuosum Flore Pleno, nie wiem dlaczego nie robiłam więcej zdjęć; dzisiaj mi się przypomniało i pstryknęłam, ale już przekwita. Pokażę kwiaty, są dość oryginalne, ale nie wiem, czy mnie zachwycają. Myślałam, że będą naprawdę półpełne, a to jakieś takie ....; no nic, może w przyszłym roku.
Myślę, że nie uwieczniam na zdjęciach tego, co mi się nie bardzo podoba, pewnie dlatego te jasne, rozmyte, wyblakłe kwiaty mnie nie ciągną z aparatem, za to Rasputin, Peter Alan, MM, w zeszłym roku Blue Boy to zupełnie inna sprawa.

Piszę dość długo, bo z przerwami na różne różności, i w międzyczasie chmury sobie poszły, zrobiło się gorąco, deszczu nie było i słoneczko świeci, czyli wieczór zapowiada się przy podlewaniu w asyście komarów.

Kwiat Fastuosum Flore Pleno



Peter Alan


Moje jedyne iryski syberyjskie


Póki co, tyle opowieści, pozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio zmieniany: 2017/06/12 16:15 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Krzysia, edulkot, VERA, chester633, zanetatacz

Wśród starych sosen 2017/06/12 16:16 #70485

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5599
Mój Flore Pleno zakwitł jako ostatni i nawet jeszcze się trzyma .Był w tym roku przecudny :kocham
Cześć rodków miała podmarznięte pąki ,zwłaszcza Kali .Niby się rozwinął ,ale końcówki kwiatów takie poczerniałe .Na szczęście zaczynają się róże ,co pozwala mi zapomnieć o tych nieszczęsnych rh .Nade mną wielka chmura ,ale nie śmiem marzyć o deszczu ,pewnie jak zwykle bryknie gdzie indziej :(
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 2017/06/12 16:44 #70495

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Ewcia, ile Twój FP ma lat? Mój ma trzy, ładnie rośnie, zobaczymy czy zawiąże pąki na przyszły sezon. Buziaki

Uciekam, bo burza, leje hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra hu_rra
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.197 s.