Cieszę się ogromnie, bo Cyguś powoli wraca do formy.
Humorek mu się już poprawił, zaprasza do zabawy, przynosi zabawki i oczekuje rzucania.chociaż teraz Marviś gania za nim i szarpią sie razem.
Wczoraj się śmiałam, że kupiony Cygusiowi do zabawy Marviś, zupełnie nie wywiązuje się z roli..
Padł wczoraj wieczorem zmęczony, a Cyguś koniecznie chciał sie ganiać. Tak mnie zaczepiał, drapał namolnie, że musiałam się ruszyć i pobiegać dookoła domu..a ilez radości było na psim pyszczku!
Ja też się ucieszyłam, bo początkowo po przyjeździe Marviga mocno się wycofał, nie przychodził na zawołanie, miał to smutną to naburmuszoną minę, a o zabawie nie było mowy.
Maluszek też się wyrabia, a dzięki Cygusiowi jest całkiem dzielny. Często nie chce wejść np do pokoju, dopóki Cyguś nie wejdzie. Do transporterka też się bał- Cyguś wskoczył od razu, a MArvig obszczekiwał go dłuższy moment..po czym sam się tam wcisnął.
Dzięki temu, że Cyguś już wychowany i nauczony, to Marvig papuguje..i np od pierwszej chwili nie ma żadnego kłopotu z zostawaniem w domu- Cyguś siedzi spokojnie i maluch, widząc pewno spokój starszego kumpla, też nie panikuje.
Z Cygusia jestem dumna- uczy malucha wszystkiego. Dzięki temu, że znamy hasła "idziemy na dwór", "chodz do domu"..Cyguś biegnie grzecznie a maluch za nim..i uczy się, nawet tego nie zauważając.
Zdolności wychowawcze Cygusia sięgają tak daleko, że po tygodniu obecności u nas w domu, Marviś umie już sępić jedzenie
Nie umniejszajmy w tym udziału P..a tak prosiłam, żeby nie uczyć psa dziadostwa
Zawsze wzruszały mnie te syreny o 17... i to szczególne zamieranie w połowie akurat wykonywanej czynności.
Kuba to bardzo pilny psiak, że tak na wszystko szczeka.
U mnie psiaki nie reagują na samochody.. Uaktywniają się jak szczekają psy okoliczne, bardzo pomagają suczce z sąsiedztwa..a że ona często szczeka..
Cyguś na pewno wybiegnie Wam na powitanie, ciekawe, co zrobi Marviś. On nie jest taki hop do przodu, jak Cyguś..ale i tak dzielny z niego maluszek. Tak był rzucany z kąta w kąt, a u nas całkiem ładnie się zaaklimatyzował. Na obce osoby szczeka i wyraźnie się boi, ale nie ucieka. To nic w porównaniu z Zakiem, który jako dorosły pies na dzwięk dzwonka uciekał na piętro i szczekał spod biurka
Przeszło mu po bardzo długim czasie..
Liczę na to, że z pomocą Cygusia Marviś szybko zamieni się w równie dzielnego psiaka!
Drewna po pierwszym malowaniu nie szlifowałam. Kupiłam co prawda jakiś "papier wodny", który miał nadać gładką powierzchnię- jednak ja meble szlifowałam założonym na szlifierkę dość delikatnym papierem i uznałam, że to wystarczy. No ileż roboty można sobie dokładać
Idę na ogródek, bo Cyguś stoi w drzwiach balkonowych z miśkiem..wyraźnie chce go zabrać na spacer na ogródek, ale sądząc po wyrazie oczu, ja tez mam iść