Martuś roślinka o którą pytasz ,to jest porcelanka Penny Black .W zeszłym sezonie ją siałam i jak zwykle zapomniałam zebrać sobie nasionka .Kilka się wysiało i zakwitło .Malutka roślinka ,wyobrażam ja sobie jako wysiewkę na obrzeża rabat .Ciekawe ma te kwiatuszki
Marysiu zdanie wypowiedziane do Marty godne mistrza ciętej riposty
Z samego rana się uśmiałam
Za pochwałę fotek bardzo dziękuję
Nelciu dzięki Ci serdeczne
No ale przecież nagroda jakaś musi być za tę robotę .Jakby tak jeszcze rezultatów nie było ,to ja sobie nie wyobrażam .U mnie wreszcie popadało i wszystko mokre .Po dzisiejszym obchodzie musiałam się przebierać ,bo ścieżki wąskie a rośliny się wychyliły .Oczywiście wróciłam z kleszczorem . Nienawidzę tych dziadów
Danuśka ,a moją białą kamasję wcięło ,nie mam do niej szczęścia .Dwa razy kupowałam pojedyncze białe ,a raz dubeltowe .Nie mam ani jednej .W tym roku spróbuję ostatni raz .Za to niebieskie mnożą się jak szalone
Żaneciu
Dorotko róże to od dawna moja miłość ,wcale się nie dziwię ,że zaczynasz kupować .W dodatku masz teraz taki wybór ,że ja na Twoim miejscu to bym chyba oszalała .Ja też od czasu do czasu głupieje zwłaszcza na jesieni
Z tym ,że ja mam ograniczenia ze względów miejscowych ,ale jak mi jakaś w oko wpadnie ,to mowy nie ma żeby mnie coś powstrzymało .A trawy są piękne ,ale też potrzebują przestrzeni ,więc mam tylko 4 sztuki
Ewciu moje azalki w tym roku to smuteczek dla mnie
masa zmarzniętych pączków , a na drzewku dwa kwitnące kwiatuszki .Cała moja ubiegłoroczna szarpanina z podlewaniem poszła na marne .Na szczęście trochę ich mam ,więc i kwitnących parę zostało .Od rana dziś słonko ,ale chłodnawo .Tylko ptaki się cieszą ,chyba z tego ,że im drzew nie zdążyli wyciąć
Wiktorio witaj u mnie
.Miło powitać ! Pracy faktycznie wkładam sporo .Ale jeśli jestem systematyczna ,to wystarczy dwie trzy godziny dziennie .Najgorsze są tak zwane obsuwy ,kiedy z jakiegoś powodu nie możesz wyjść przez jakiś czas i zrobić co potrzeba w ogrodzie .Potem nie wiadomo w co ręce wsadzić .Ale dopóki zdrowie dopisuje ,to nie jest źle .Dzięki za miłe odwiedziny
Jurciu jednym słowem ten sklepik jest do d..y .Te moje floksy siedzą w doniczkach i myślę ,że one są uschnięte .Przecież do tej pory to już kawalątko zieleni powinno się pokazać .Korci mnie żeby wyjąć z doniczek i sprawdzić ,ale z drugiej strony jeszcze tli się we mnie nadzieja ,że może ,może ....
Jeśli chodzi o trzecią fotkę ,to jest na niej młodziutki różanecznik Barbarella .W rzeczywistości jest jeszcze śliczniejszy