Aniu ,mój dom latem całkiem wpisuje się w zieleń ,przez co nawet trafić trudno
ale ja to lubię
Jeśli chodzi o zakupy ,to póki co nic nie planuję ,ale wszystko się może zdarzyć ,jak to z nami bywa
Żanetko dbam o siebie ,dbam .Pogoda teraz świetnie się sprawuje i można dużo zrobić .Wstaję raniutko i zasuwam w ogrodzie ,aż się kurzy .Dosłownie ,taka Sahara
Wygląda na to ,że kolejny suchy rok przede mną
Krzysiu ,ten mój romantyczny domek ,to ma same wady .A główna taka ,że stary i wszystko w kółko trzeba naprawiać .Ale faktycznie ,to nie zamieniłabym go na inny
Ochłodziło się trochę ,co mnie bardzo cieszy ,bo zielsko atakuje z każdej dziury . Ale ,kwiaty kwitną ,ptaki śpiewają od rana do nocy i jest cudnie .
Maj ,to jest najpiękniejszy miesiąc w naszych ogrodach
Nelciu ,jak już się bierzemy za robotę ,to ciężko przestać .Wychodzę z rana wypoczęta i pełna werwy ,a wracam zgięta i kulawa
O odgniecionych kolanach nie wspomnę .W dodatku dopadł mnie katar czego już zupełnie nie pojmuję .Ale cóż ,to wszystko mało ważne w tak cudnych okolicznościach przyrody
Joasiu dziękuję Ci kochana za miły wpis
Mój ogród jest taki jak ja .Trochę bałaganiarski ,bo muszą się tam zmieścić wszystkie moje ukochane rośliny ,a nowe wciąż w głowie mieszają .Ale fakt jest faktem ,że jestem starą romantyczką i moje miejsce do życia też musi takie być
Iwonko ,to dobrze ,że różaneczniki kwitną ,bo inaczej ,to byś pewnie wcale do mnie nie zajrzała
Ciekawa jestem ,jakie kupiłaś rodki ,ja w tym roku nabyłam dwa czerwone ,jakoś tak wyszło .Ale inne też wpadły w moje łapki .Zastanawiam się ,na jakiej liczbie zakończę swoją kolekcję .Teraz idę oglądać Twoje