Dorotko śliczny ten Twój ogród a trawy oczywiście przepiekne w jesiennej odsłonie

Jurku, dziękuję za odwiedziny w moim wątku
Trawy u mnie rzeczywiście rosną i wyglądają bajecznie. Uwielbiam je absolutnie. Dodają lekkości rabatom, są zwiewne i szumią niesamowicie. A potem całą ponurą jesień i nawet mroźną zimę zdobią ogród. Ja jestem z nich zadowolona, bardzo zadowolona..
Co do paproci, to rzeczywiście co raz to czytam o fascynacji nimi. Sama myślę, właśnie o nich, bo będą się u mnie dobrze komponować z hostami, czy brunnerami. A i z rozplenicami, czy miskantami, też im będzie dobrze.

Żanetko, za każdym razem, jak patrzę przez okno, na ogród, widzę urok traw i za każdym razem zastanawiam się, jak je zmieścić w większej ilości
Fuksje też u mnie, w ubiegłym roku, marnie zimowały. Ale znam przyczynę. W tym roku przyłożę się bardziej i częściej będę je oglądać.

Danusiu, ogród jesienią prezentuje się u mnie całkiem, całkiem. Nie mam wielu bylin, które zanikają na zimę, to i pustych miejsc, wielu nie ma. Jeszcze myślę, jakie trawki wprowadzić na rabatę pod sosnami. Bo smutno na niej bez nich. A żurawki, które tam rosną, chyba mnie nie lubią, bo marnie rosną

Bambus, mały, nieekspansywny i lubi półcień



Kwitnie pierwiosnek belarina



Róża rabatowa jeszcze kwitnie.



I jeszcze w domu mi kwitnie taki fiołeczek.
A w ogóle, to zaczynam, po raz kolejny, przygodę z nimi. Kupiłam sadzoneczki i posadziłam. Teraz czekam na kwitnienia. I bardzo, ale to bardzo bym chciała, żeby w domu też były pełne parapety, bo coś opuściłam się w domowych roślinach. A zawsze miałam ich pełno

Zr a podobnie.
Ja też lubię stonowane kolory i tylko wiosną i jesienią toleruję wszystko.
Za to sadzę impulsywnie, chociaż ostatnio też zwróciłam uwagę, ze nie wszystko już mnie kręci jak kiedyś, już bardziej rozsądnie dobieram rośliny
Widocznie dojrzałam

Dorotko balerinka piękna a z kwiatkami w domu mam podobnie tez mam coraz mniej jakos chyba zaniedbałam ale kupiłam sobie w Biedronce grudnika pierwszego w życiu

Gosiu, może być, że obie dojrzałe już jesteśmy
Co do sadzenia, to jeszcze nie umiem, tak do końca z głową. Czasem ze dwa, trzy razy zmieniam miejsce roślinie, nim uznam, że i mnie i jej pasuje
Ale chyba zyskują na tym wszyscy użytkownicy ogrodu, zarówno ssaki, jak i zieleninki..

Danusiu, właśnie postanowiłam tej jesieni, że odbuduje moje parapety, bo aż szkoda miejsca na nich. Tylko koty się wylegują i rozwalają, a spokojnie fiołki mogą rosnąć
Grudniki są ładne i kwitnące już okazy. Za niewielką kasę można oczy nacieszyć, zimową porą..
A ja mam jakieś szczepki, właśnie zygokaktusa i szkoda mi wyrzucić. Muszę komuś sprezentować

Dorotko fiołka mam też na razie jednego i jak spotkam to dokupię jakiś inny kolorek jeszcze do kuchni

coś w tym jest bo i u mnie mizerne kwiaty w domu ......ale to chyba z braku czasu ,bo ze wszystkim nie daje rady

Ja nie mam ręki do kwiatów domowych, choc przyznam, że taki ogród zimowy, pełen roslin, to by mi się marzył Kiedyś nawet mi się śnił, ale co to za znak, jak w lotto nie wygrałam

Z tymi kwiatami domowymi to coś jest
U mnie też marne, ale fakt, że jakoś nie poświęcam im zbyt wiele uwagi

Witam serdecznie kochane Forum. Zaglądam, oglądam, coś tam napiszę. No, marny ze mnie zielono zakręcony. Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że dzisiaj mam fotki i coś tam nabazgrolę.

Dziękuję za odwiedziny, Danusiu, Żanetko, Polu, Gosiu. Moje doniczkowe mają się już nawet nieźle, ale zamiast im dać odpoczywać przez zimę, to latam koło nich jak kot z pęcherzem. Ponoć nazywa się to syndrom pestki awokado

Zima zawitała i do mnie i trzyma już kilka dni. Choć w południe śniegu ubywa, to noce są kilka stopni na minusie. Więc chwilę jeszcze pobędzie u mnie w ogrodzie, z czego rada jestem, bo śnieg to kołderka najlepsza i martwić się nie będę, że znowu coś wymarznie.

Ogród sobie radzi, całkiem dobrze. Dziś było troszkę słońca, więc wyszłam na spacer i kilka fotek zrobiłam. Choć tęsknię za wiosną, to taki rodzaj zimy może jeszcze chwilkę być.

Zapraszam na spacer, troszkę krótki, ale zawsze to kilka śladów na śniegu

Dorotko, słoneczne zimowe fotki w tym roku są mocno w cenie...

Jesień urokliwa była u Ciebie ale i zimie niczego nie brakuje . Fajne połączenie derenia z brzózkami widzę że wielu ogrodnikom przypadło do gustu

Nelu, aż sama się zdziwiłam jak ładnie jest w ogrodzie. Śnieg leży już kilka dni, to przyjemnie się zrobiło. Kończy się styczeń, jeszcze luty i może powoli będziemy mieć wiosnę

Wiesiu, to połączenie derenia z brzózkami wyszło niechcący. Co kilka lat przesuwam, tak zwany "przetrwalnik" dla nadwyżek roślin, które się ukorzeniły, których mam więcej. I parę lat temu tam się przesunęło. I ten dereń, to była nadwyżka, bo się wziął i w dwóch egzemplarzach rozmnożył. I tak go rzuciłam i tak został. Tam jest sporo takich różnych, przypadkowych roślin, łącznie z pnącym kiwi, które rośnie przy śliwce, obok brzóz. I rabarbar i wierzba i sporo różnych pozbieranych z ogrodu. Nawet nie myślałam, że tak się ciekawie będą prezentować razem. A tam ma powstać nowe miejsce do siedzenia, z kamykami i leżaczkiem. Ale kiedy, to nie wiem

A tak wygląda to miejsce latem. Niestety niezbyt ciekawie i mus z nim coś zrobić. Ale chyba derenia, czy krzewuszkę, czy leszczynę tam zostawię. Co zrobię z resztą? Nie wiem. Traw mi tam brakuje, bo to ciężkie i zbite jest. Ot, jak powrzucane do worka rośliny.

Latem też ładnie a trawy również bym dorzuciła ale ja sadzę je wszędzie bo to moje ulubienice

Z tegoż samego powodu są i u mnie prawie na każdej rabacie. Uwielbiam je z wzajemnością, bo zawsze rosną pięknie

Dorotko, piękną masz zimę. U mnie jest za mało roślin, które tworzą szkielet ogrodu i teraz jest łyso, ot co!

Dorotka śliczna masz zimę u mnie troszkę więcej śniegu a wczoraj było słoneczko i tez tak pięknie

Kiedy u mnie będzie tyle cienia
O zimie nawet już nie marzę ..........................................
Ale za to traw już trochę u mnie jest i powstaje paprotowisko więc muszę tu częściej zaglądać by się podszkolić w tym temacie .
Dzięki za pokazanie zimy, tegorocznej jeszcze u siebie nie widziałam - gdzie ona

Ewka, zima delikatna, pokazała swój urok. Ale podobno ma być znowu odwilż. No, zobaczymy.
A co do szkieletu ogrodu, to rzeczywiście rośliny zimozielone, czy iglaki tworzą takie widoki wtedy, kiedy inne śpią pod ziemią. Mus posadzić i u Ciebie. I spokojnie uformować, jak już będą za duże na rabacie

Dla Ciebie moja ulubiona różyczka, której niestety już nie mam i muszę sobie kupić, no po prostu muszę



Danusiu, a jeszcze ma być mniej, bo odwilż idzie. Ale może nie będzie mrozów, to jakoś by to było. I lada moment wiosna

Dla Ciebie taki kwiatuszek. Kolor ma obłędnie błękitny..



Verciu, no tak, cień potrzebny. Ale masz tak piękny ogród już, że ani się obejrzysz a drzewka urosną i będzie cień i będą liście i trzeba będzie grabić
Co do traw, to służę pomocą, jak najbardziej. Paproty sama będę dopiero nabywać, to będziemy się uczyć razem. I zamierzam kupować tylko te zimozielone, na początek i lubiące kwaśną ziemię, bo mają być dosadzone do rosnących już roślin i istniejących rabat. Mam nadzieję, że mi się uda połączyć jedno z drugim

Dla Ciebie mam rzadkiego kwiatuszka, ale dobrze mu u mnie, bo kwitnie co roku i to obficie..

też bym chciała dostać kwiatek z dedykacją ,ale pod śniegiem wypatrzyłam ......kretowiska? ,tak mocno Ci zryły krety ,musi być dużo dżdżowniczek w glebie a może to zaspy?