ciszę się ,że już jesteś... a praca ważna rzecz-spędzamy w niej prawie 1/3 życia ,więc szukaj takiej ,która da Ci radość z fotki spogląda młode dziewczę ,więc tym bardziej praca dająca zadowolenie wskazana

Dorotko miło Cię widzieć i czekam na fotki

I te Dunajcowe i te ogrodowe trofki piękne. .

Buziole, Dorcia!
Będzie dobrze. ..

Dorotko, trzymam kciuki za dobrą pracę.
A na fotce, to myślałam, że jest Twoja córka

Dorotko, do twarzy Ci w tej prerii Nie wiem jak to się stało, że przeoczyłam wcześniejsze fotki Cudowne widoki i piękne kompozycje Na pewno teraz Twoje trawy wyglądają obłędnie
Za powodzenie zawodowe trzymam kciuki, będzie dobrze

Jaka fajna Dorotka

Witajcie
Dziękuję za przemiłe odwiedziny i jeszcze milsze komentarze

Jesień to wspaniały czas, czas kolorów, zmian, nostalgii, przemijania. To czas, gdzie widzimy odchodzenie starego w przecudnych barwach, w cudownym szumie traw. I te chmary ptaków, które niecierpliwie szykują się do wędrówek. Lubię tę porę roku. Choć uciekło mi kilka tygodni z ogrodu, tego najlepszego czasu i tak jestem zachwycona. Ogród nieco zarośnięty, pod moja nieobecność, ale daje radę.
Choć fotograf ze mnie marny, zapraszam na kilka ujęć, przecudnych traw. Bo to ich moment i będzie jeszcze długo trwał..

Wcześniej jednak odpiszę miłym gościom, przepraszając jednocześnie za małą obecność na ZZ

Żanetko, tak praca ważna rzecz. Lubię pracować, taki dziwoląg ze mnie. Dlatego dobrze by było, żebym była choć troszkę zadowolona, a przede wszystkim nie wykorzystana.
A, że mimo wyglądu na fotce, już tam troszkę na koncie mam, to i szybko szukam

Danusiu, fotki będą już

Beatko, musi być dobrze. Inaczej nie myślę, nawet jak mnie nerwa bierze
A trawki, to moje ulubienice. Zwłaszcza miskanty i rozplenice. Mogę stać i patrzeć na nie bez końca!!

Ewuś, no dziękuję za miłe słowo. Dobre słońce było

Aniu, ja to mam takie przeoczenia na forum, że chyba nie nadrobię. No może zimą
Trawy dają piękny popis, tylko fotografa dobrego nie ma do ich pokazania.
Sprawy zawodowe, to zupełne przebranżowienie. Jakbym zaczynała wszystko od nowa. Ale hobby i pasja zostają po staremu

Jurku, mówisz jak mój M. Znaczy nie jest źle

Rozplenice i Miskanty. I Stipa.
Zwykłe i w odmianach. Wszystkie zachwycają mnie jednakowo..

Witaj. Zajrzałam na chwilkę, zostałam na dłużej, pobuszowałam, pooglądałam. Piękny ogród. Masz to co mi się podoba - brzozy. Na wiosnę szukam u siebie miejsca na brzozy, 3-4 sztuki posadzone blisko siebie może będą wyglądać jak drzewo wielopniowe.

Witaj Kryla
Brzozy.. no, to piękne paskudnice. Są u mnie bo mają cudowny pień, bo lubię sobie pod nimi postać, bo lubię je dotykać. Są u mnie od niedawna. Jakieś pięć lat. Mam ich chyba siedem i tyle wystarczy.
Piszesz, że posadzisz je obok siebie. To będzie ciekawy efekt. U mnie chyba jedna tak sobie rośnie. Ale sama tak zdecydowała, ja jej pozwoliłam. Ma co prawda trzy pnie, ale wystarczy.
Dziękuję za dobre słowo

Dorotko no powiem Ci cuuuudnie śliczne rozplenice a miskanty moje jakieś oporna dalej się nie wykłosiły a ten trzcinnik coraz bardziej mi się podoba

i mnie się podobają falujące trawy....a za pracę trzymam kcuki

Danusiu, uwielbiam trawy zwłaszcza jesienią. Choć zaczyna być widać ten upływający czas, to efekt kwitnienia i szumu, jest powalający
Tylko pada deszcz, a ja dziś mam wolne i nic się nie da zrobić w ogrodzie. No, fuksje psyknę, bo pod moją nieobecność coś je żre

Żanetko, dziękuję, przydadzą się
Trawy to cudo, które natura wymyśliła a my tylko ściągi robimy. Cudne są

I jak pisałam, że róż już nie kupię, że tyle wystarczy, to wczoraj dokupiłam całe pięć sztuk I nawet mam na nie miejsca ciekawe, bo w trawach. A miniaturowe posadzę przed domem.
Bo robię tak zwany przed ogródek już sporo lat i nijak mi nie wychodzi. Ciągle coś nie tak. A to podjazd do garażu musi być, a to chodnik przeszkadza (do wymiany jest). I tak mi to spędza sen z powiek.
Rośnie tam kocimiętka, posadzona wiosną tego roku, rosną bukszpany, które mam zamiar ciąć w kulkę i duże jałowce, które przeszkadzają jak nie wiem co. Może jak dosadzę róże, małe w fioletowo liliowym kolorze, to wreszcie będę zadowolona. No, zobaczymy wiosną.

A tak kwitną jeszcze dalie. Choć fotki robione kilka dni wcześniej, i tak cieszą oczy. Bo ziąb i deszcz skutecznie odganiają od ogrodu. Ale kuknę co tam słychać, oprócz wiatru..














I kwitnąca niezawodnie do przymrozków róża. To trudna róża. Wiecznie zagrzybiona, przemarza, ale odbija. Ciągle trzeba ciąć. Bo wielkie gałęziory wypuszcza. Ale ten kwiat ma tak piękny, że dbam o nią, jak umiem.

Dorotko nawet nie wiedziałam że Ty też daliowa jesteś

Danusiu, no kilka dalii mam. Kiedyś było ich sporo, chyba ze trzydzieści, czterdzieści karp, ale zostało kilka. Lubię je i lubię jak kwitną. Nie lubię ich wykopywać, chować do piwnicy. Zawsze gdzieś brak czasu.. Ale kwiaty mają piękne, choć nie widać tego za zdjęć.
Pozdrawiam serdecznie

Odrobiłam spore zaległości u Ciebie Pięknie masz Dorotko i okolice cudne
Powodzenia życzę i pozdrawiam serdecznie

Przepiękne widoki
Cieszę się, że wszystko w porządku.
Róże tak mają, że wcale sie ich nie chce a one i tak jakoś wpychają się do ogrodu
jakie kupiłaś?

Vero, witam Cię serdecznie
Dziękuję za dobre słowo. Ja zaległości nijak nie mogę odrobić na forum i już nawet nie próbuję. Może zimą, która nadchodzi, czy chcemy czy nie. Ale jeszcze jesień piękna przed nami i cudowne kolory. Lubię ten czas w ogrodzie

Małgosiu, dziękuję za pamięć
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Praca nie jest zła, ludzie tylko narzekają i narzekają. Mało się uśmiechają, wiecznie niezadowoleni. Nie wiem, czy ja tak trafiam, czy to życie takie pogmatwane..
Róże kupiłam, bo po powrocie do domu, zobaczyłam jeszcze sporo pustych miejsc przy trawach i róże wydały mi się najodpowiedniejsze
A mówiłam, że róże to nie moja bajka, że te co mam wystarczą. A tu same się pchają, jak piszesz
Mam nadzieję, że nie zwariuję, jak na punkcie miskantów i rozplenic

Takie kupiłam:
Róża rabatowa NOVALIS ®
Róża rabatowa FRIESIA®
Róża rabatowa LAMPION®
Róża rabatowa - Bonica
Róża miniaturowa LAVENDER ICE®
Róża parkowa SAPHIR®

Róże piękne są -tylko dlaczego kolce mają ,mam tylko kilka a jak tnę to cała pokłuta jestem i wtedy złorzeczę....podziwiam dziewczyny ,które maja ich po kilkadziesiąt....Zaświeciło i ruszyłam z córką na spacer po wsi i przy jednym domku za płotem rósł sobie miskant z białym kwiatem,chyba za bardzo się rozrastał i został wyrzucony bo teraz tak na oko z 2 metry kw. zajmuje....

Skusiłaś się na róże Dorotko ? to fajnie ! one jednak muszą być w ogrodzie ,chociaż kilka .Ja też mam ich sporo .Muszę zrobić przeliczenie ile ich mam ,ale myślę że kilkadziesiąt mi zostało .Trawy masz śliczne ,co jedna to ładniejsza

Z wymienionych mam Novalisa, Bonice i i Lavender Ice
Novalisa radzę posadzić w półcieniu, to znaczy, żeby miał mniej słońca niż więcej, bo kwiaty szybko więdną. Przynajmnije ja tak miałam. Rósł na pełnym słońcu i wyglądał okropnie. Przesadziłam tak, że ma słońce do południa i wyrósł na spory krzew i ciągle produkuje kwiaty.
Bonica i Lavender są odporne na warunki atmosferyczne. Nie straszne im ani słońce ani deszcz. Niektórzy nie lubią bonici za jej rozłożysty pokrój, rośnie naprawdę spora, ale ja ją uwielbiam, bo nie do zdarcia. Lavender pokochałam do tego stopnia, że wiosną chcę zamówić kolejnego.
A jesli chodzi o pracę, to chyba czas taki nastał, że wszyscy są poddenerwowani. Zobacz co się dzieje wszędzie wokół.