No właśnie Krzysiu, cała ta moja hosta, jest duża, ale "trzyma się kupy". W ogóle się nie rozkłada na boki tak jak np, Blue Angel.

Może ja ja jeszcze tutaj pokażę, miesiąc po miesiącu, bo w wątku identyfikacyjnym przeszła bez echa.

Posadzona w 2013roku, bardzo szybko zaczęła zagarniać coraz więcej powierzchni. W czerwcu 2014roku zaczęła połykać rosnącą obok lacncifilie oraz Katherine Lewis.





Wiosną wychodzi dość późno. 9 maja, gdy Katherine Lewis i lancifolia mają już pokaźne liście, NN pokazuje dopiero kły.


12 maja 2015 roku została wykopana, podzielona i przesadzona. w dwa różne miejsca


I teraz widać jej szybkość. 14 maj, dwa dni po przesadzeniu.


19 maj


1 czerwiec


W roku 2016 ma już miejsce do rośnięcia, nikomu nie przeszkadza i nic jej nie niepokoi
30.06.2016


3.08.2016

Efkaraj napisał:
O... szkoda, bo myślałam, że znów jest do przesadzenia, a przy okazji i podziału

Przyjmę kawałek za kawałek Lakeside Cha Cha

Siberio, ta została jesienią podzielona na cztery, ale jest jeszcze druga. Z pierwszego podziału. Rośnie w pełnym słońcu jest przez to niższa i bardziej zielona. Miejsce jej co prawda zmieniło wybarwienie i jest niższa, ale zagarnia tak samo łapczywie teren jak w cieniu Powiedziałabym, hosta ekspansywna
Podaj adres, wiosną poleci do Ciebie
Interesy z Tobą to czysta przyjemność... Lakeside Cha Cha zamówiłam w ostatnim zamówieniu u Poll

Ta sama hosta w pełnym słońcu i w pełnej glinie

maj 2014


czerwiec 2016


liść w słońcu


Edycja

A tak w ogóle, to od wczoraj, odśnieżanko

Zima już chyba zagościła u wszystkich , i dobrze bo zapowiadane mrozy bez śniegu to nic dobrego

Winszuję wnusia.
Masz go gdzieś niedaleko?
Myślę, że w tym spaniu nie tylko emocje p0rzeszkadzały
Ja też zazwyczaj ni mogę oderwać głowy od poduszki, a teraz śpię jak zając
To chyba przez ten wiatr

Gosiu, dziękuję . Wnusiu w Krakowie, a ja pod Krakowem. Cudowny chłopczyczek, i już bardzo tęsknię za nim, bo od dwóch dni go nie widziałam. Ale przecież nie będę młodym na głowie siedziała. Jak coś trzeba będzie, to pomogę, a od czasu do czasu wpadnę na buziaczki

U nas wiało jeszcze wczoraj do południa. Potem wyszło słońce i się uspokoiło. Dziś -12ºC i znów świeci Dobrze, że na ten mróz rośliny mają śniegową pierzynkę

-12 Głębokie południe

Siberia napisał:
Gorące południe

A czytałaś Siberio, że mam hostę dla Ciebie?

O hostach mam zawsze wszystko przeczytane

Ale chyba po jednej nie będziemy sobie wysyłać

A która byś jeszcze chciała?
Alex Summers
Risky Busines
Katherine Lewis
Blue Angel
Gold Standard
te na pewno będę mogła podzielić,
Chyba, że jeszcze coś z bylin? Piwonie? Liliowców ma łan, ale takich najzwyklejszych, żółtych.

Dniami i nocami myślałam o Alexie ale drugą i trzecią też chętnie

Nie będę swojej listy wklejać
Strzelaj!

Siberko, to ja proszę kawałek h. Erromeny, bo obecnie kocham falbanki i wyraziste żeberka
A żeby nie było po jednemu, to mogę kapkę złocienia ???????????????
A jakbyś miała nasiona lnu i mikołajka, to by była pełnia szczęścia

Jeśli masz na myśli tego białego złocienia, a z host zamawiasz Erromenę, to jesteś absolutnym unikatem

Twoja skromność zostanie wynagrodzona

Coś wymyślę

To nie skromność, to moje chciejstwa
I tak, ten biały złocień, po naszemu margerytka

Dziewczyny, ładny handelek kwitnie tutaj
Ewa, gdybym wiedziała, że chcesz Erromenę, to zapropnowałabym Ci ją onegdaj. Ale mam nadzieję, że Hiacynthka też będzie Cię równie cieszyć (a ona większa ).

Halinko, onegdaj, to ja jeszcze nie wiedziałam, że ja chcę
Hiacyntka jest równie no i jest większa

Siberio, tak mi się wydawało, póki nie zajarzyłam, że ona równa z siatką, a przecież nie masz chyba siatki na metr wysokiej

No raczej

U mnie Erromena jest wyższa no i na pewno ma więcej kwiatów do wyrywania

'Halszka" napisał: Siberia napisał:
No to sobie u siebie zrobię derby mini hościane i powiem Wam jak jest naprawdę

Siberia napisał:
Ale liściorki, przyznasz, ma większe Hiacynthina

Witaj Ewo.
Z przyjemnością obejrzałam Twój prawdziwy ogród, zachęcił mnie do tego już pierwszy post. Prawdziwy, bo naturalny i nie pod linijkę, jednak i tak dużo, dużo lepiej poukładany i zadbany niż mój rozczochraniec. W sumie to lubię różne ogrody, ale jednak wolę te bez idealnych trawników czyli pozwalające żyć różnym zwierzakom, włącznie z kretami. Daleko mi do Twojego naturalnego porządku, oj daleko
Pozdrawiam i będę zaglądała co tam nowego u Ciebie.