U mnie też porządku na rabatach nie ma .Za dużo roślin mi się podoba ,więc dosadzam i wtedy wkrada się na rabaty lekki bałaganik Tyle ,że ja to lubię i uznaję ,że tak musi być .Nie mniej jednak poukładane ogrody też pięknie wyglądają ,ale wymagają większej dyscypliny ze strony ogrodniczki .Podobnie jak Ty ,nie lubię wolnych miejscówek ,jako że natura nie lubi próżni

a do tego próżnia ma działanie zasysające , więc musi coś tam wsysnąć
Mam taka jedną, najstarszą rabatkę. Najmniejsza, szerokości 1,20, długości ok.7metrów, ale za to z największą ilością roślin wsysniętych. W marcu widać na niej glebę



Kwiecień - już widać roślinki, które wpychają się również na chodnik. Kwitną żagwiny, gęsiówka kaukaska, żonkile, pierwiosnki, ciemiernik biały.


Maj - liliowce żółte, śniedki, irysy kłączowe fioletowe, kocimiętka fassena, zaczyna kwitnąć kuklik.


Czerwiec - nalezy zdecydowanie do liliowców żółtych. Oprócz liliowców kwitnie jeszcze dyptam i parzydło blekotolistne, macierzanka piaskowa i rozchodnik ostry, kocimiętka, a na końcu za różą łan bodziszków.


Lipiec - lawenda, przetaczniki różowe, czyściec humello i wielkokwiatowy, floksy, liatry, macierzanka, ostróżki, szałwia purpurowa, zaczynaja ogóreczniki i jeżówki purpurowe, w głębi wiesiołek missouryjski.




Sierpień - nie mam zdjęć całej rabatki, ale zaczynają kwitnąć rozchodniki i wrzosy, ponownie kwitnie kocimiętka, jeszcze jeżówki i floksy późniejsze i liliowce brunatno-czerwone.







Wrzesień - to oczywiście rozchodniki i astry niskie






Październik przekwita i idzie spać






Na przeciwnych końcach rabatki rosną:
trzmielina oskrzydlona Compacta

róża Elshmorn

Pełnia lata oczywiście najfajniejsza, bo na rabacie pełno i tak "bogato". Czyśća humelo mam i bardzo go lubię, bo dość długo kwitnie i nie choruje, w przeciwieństwie do przetaczników (poprzedniego lata złapały jakiegoś grzyba i mimo oprysków miały plamiaste listki do końca lata). A jak się sprawuje ten czyściec wielkokwiatowy? Humelo chcę dokupić jeszcze kilka sztuk, a nad wielkokwiatowym się zastanawiam. Brać?

Brać
Ja na pewno dokupię sobie jeszcze wielkokwiatowego. Jest bujniejszy i ma dwa razy większe kwiaty w kłosach Dobrze się rozrasta, trzyma kopiasty pokrój i jest gęsty

Fajna taka upakowana rabata, bo ciągle się coś na niej dzieje , super wyglądają te skalne maluchy wyrastające za teren rabaty. Przy okazji zakodowałam sobie, że muszę wiosną przesadzić swoją trzmielinę oskrzydloną bo zarosła większymi krzewami

To świetny pomysł taki całoroczny przegląd tego samego miejsca w ogrodzie , fajnie widać jak następują zmiany w kolejnych porach roku

Tak kolorowo i gęsto powinno być na każdym kawałku ogrodu, jak dla mnie to jest jedyny sposób, żeby chwasty się nie panoszyły.
A jak jest pięknie i kolorowo cały rok

Patrząc na pierwsze zdjęcie rabaty, marcowe, nigdy bym nie pomyślała, że aż tyle się na niej dzieje .

Fantastycznie ją zagospodarowałaś, chyba będzie moim wzorem do naśladowania jeśli uda mi się wygospodarować w miarę słoneczny skrawek.

Dziękuję za wszystkie
Krzysiu, słońce jak najbardziej potrzebne. Moja rabatka, o czym nie napisałam, jest słoneczna. Cień zapada na nią wieczorem, gdy słońce jest już całkiem na zachodzie, za szpalerem tujowym.
Majko wszystkie kolejne rabatki też maja zadatek na zasysanie. Rabatka letnia, różowa już jest gęsto upchana, choć jeszcze mam w stosunku do niej co nieco zastrzeżeń. na pewno będzie się rozrastać w głąb trawnika.


Stara śliwka została już obcięta.


Jest jeszcze nowe miejsce, znaczy stare, ale robię je na nowo. Będzie hortensjowym kącikiem, wzbogaconym o kilka innych kwasolubnych i lekko cienistych.


I to jest mój plan na nadchodzący sezon

A dziś zrobiłam szybki obchód, wyrzuciłam marchew i kapustę do lasku. Od rana słonecznie, ale mroźno. Z -10st.C rano, zrobiło się -4 w południe. Od razu radośniej

Po mroźnych dniach Nova Zembla chyba ma się dobrze





Traw nie powiązałam, mam nadzieję, że im nie bardzo zaszkodziłam...

Haconechloe


Rozplenica "Little Bunny"

Pąk nieźle, ale dzięcioł wygląda jak zamarznięty

Brrr... przed nami jeszcze luty, czyli srogi

Chyba tylko ten silny mróz pozwolił mi zrobić to zdjęcie. Reszta jest zupełnie beznadziejna. Strachliwa bestyjka z tego dzięcioła. Mimo mrozów, mają się dobrze obje z panią dzięciołową. Codziennie przylatują w południe na słoninkę

Dobrze, że luty krótki

Efcia, nie wiem czy coś napisałam, ale ta twoja pokazywana rabatka, jak się zmienia z miesiąca na miesiąc to po prostu wymiata.

Niemożliwe, to naprawdę ta sama rabata ? nie wiem, jak Ty to wszystko tam upchałaś ?

Gosiu, pisz, pisz Powiem Ci, że uwielbiam tę rabatkę i cieszę się nią jak dziecko
Edytko, ta sama,cienka i długa . Jak to wszystko upchałam? Właśnie z tym nie mam wcale problemu . Na początku były tylko liliowce i z brzegu żagwin z gęsiówką. Tak żeby było elegancko, przejrzyście. Ale już w ciągu pierwszego sezonu zaczęła mnie irytować widoczna ziemia. Nic nie dało, że obsypałam korą. A ponieważ jest to rabatka przed oknem kuchennym, więc chciałam żeby kwitło na niej coś przez cały sezon. I tak zaczęłam interesować się bylinami. I tak się właściwie zaczęła moja przygoda z ogrodem. Dzięki tej rabatce trafiłam na forum ogrodnicze A że wystająca spomiędzy roślin ziemia mnie irytowała, to w każdą wolną dziurę wsadzałam roślinkę, oczywiście przemyślaną

Zapomniałam jeszcze dodać, że rosną tam także maronki samosiejki, trzmielina płożąca, której ograniczam rozrost, białe szafirki i pustynnik.

Fakt, że wiosną nieco jeszcze wieje pustą, ale zważywszy ile w tej ziemi siedzi roślin, to rabata jest chyba z gumy Co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba!

Ponieważ nie chcę Ci Lukrecjo zaśmiecać Twojego wątku, tutaj wklejam zdjęcia moich przywrotników.

Zaraz po posadzeniu, trzy kępki pomiędzy różami, w czerwcu 2012r. Nie widać ich wcale, prawda?



Te same kępki w czerwcu 2016r.

Ewcia, dziękuje Ci bardzo serdecznie za tak konstruktywny materiał poglądowy! No to teraz faktycznie mam jasne wyobrażenie o tym, jak ja to mam posadzić. Faktycznie przyrost wyśmienity, a rabata się cudownie wypełnia!

Witaj Ewuś jeśli tak mogę się do Ciebie zwracać -mam starszą siostrę Ewkę-pospacerowałam po Twoim ogrodzie powiem Ci że też mam manię upychania roślinek czasem się zastanawiam kto mi to tak jedno na drugie nasadził mój ogródeczek w porównaniu do Waszych to maleństwo ale dla mnie kupa szczęście a jeszcze z kilka lat temu nawet nie myślałam że będę codziennie namiętnie grzebać w ziemi

Cześć Danusiu
Tutaj wszyscy mówimy sobie po imieniu...znaczy nie wszyscy. Do Siberii tylko po nicku trzeba, bo go kocha
Zapraszam zawsze do mojego ogródka, jak tylko będziesz miała ochotę, a ja z niecierpliwością czekam na Twój wątek, bo Twoje słowa są wspaniałą jego zapowiedzią Nie ważna ilość areału, ważna ilość miłości do niego