Ewuś u mnie trzmielina coraz ładniej ciemnieje ale bardziej w czerwień pójdzie na pewno nie w róż Trawy też co chwilkę jeszcze jakieś dokupuję i pewnie ich jeszcze przybędzie ale co zrobić jak człowiek mało odporny na te zielone choroby

Przez Was przez chwilę zadrżało w posadach moje postanowienie niekupowania niczego I po co ja tu zaglądałam???

Danusiu, teraz to penie będzie się czerwienić do zimy, a przynajmniej do przymrozków
Siberio, każde postanowienie można zmodyfikować

Siberia napisał:
Po co? PO to jest forum, żeby się zarażać i inspirować

Ewciu, ja strasznie cieszę się, że już jesień przyszła i zima niedługo zajrzy do ogrodu. Zawsze o tej porze marzę już o odpoczynku i ....wiosennych wschodach. O kłach hostowych, o pastorałach paprociowych, cebulowych z kwiatami...

Siberka na nas narzeka a sama mnie daliami zarazić

Czytam o Twoim sadzeniu traw, jak przygotowujesz stanowisko.
Wczoraj byłam u koleżanki, która ma prawie że podmokły teren. Sadzi trawy prosto do zimie i rosną jej obłędnie
Zresztą chyba Edyta też ma ciężką ziemię
Nie pamiętam jak ona to robi
U mnie zdecydowanie dla miskantów i rozplenic jest za sucho

Witaj Ewo!
Szkoda trzmielinki że tak szybko straciła na urodzie. Moja jeszcze się trzyma, jak widziałam ją w niedzielę, ale do nas orkan doszedł już mocno osłabiony i nie narobił aż tyle szkód jak u was na południu.
Marcinki bardzo lubię i widzę, że Ty też masz ich dużo. Dalie u mnie w tym roku nie kwitły. Cóż, moja wina, nie stworzyłam im odpowiednich warunków.
Pozdrawiam serdecznie

Sporo kolorów u Ciebie ,u mnie tak jakoś zgniło zielono Powiedz cos bliżej o tej roślince , kalaminta .
Nie znam jej ,a ona bardzo jest urokliwa może załapię się na jakieś nasionka ?
Przeczytałam o rodku Gloria .Jest przecudnej urody ,ale chyba musisz go na zimę otulić stroiszem ,bo on z tych wrażliwszych .Mnie też to czeka z kilkoma moimi ,bo przy wyborze nie patrzyłam na mrozoodporność i niestety teraz będę się o nie trzęsła

Ewciu, kalaminta to nie tylko urokliwa, ale i pyszna roślinka Jesli ktoś lubi korzenno-ziołowe smaki gulaszów to jest akuratna.
Więcej o niej samej można poczytać >>>TUTAJ<<<.
Mogę spróbować zebrać nasionka, ale jeśli chcesz, mogę podzielić kępkę wczesną wiosną i podesłać Ci gotowca do wsadzenia

Rodka owinę, choć czarno widzę jego przyszłość

Kalmio, astry dostałam od koleżanek, wcześniej ich nie miałam w ogrodzie, a są naprawdę wspaniałymi wabikami wszelkich owadów

Gosiu/Margo, u mnie ciężka glina, wolałam co nie co pod nogi trawkom dosypać, bo bez piasku to garnki mogę lepić z mojej gliny. O przesuszenie się nie martwię, bo i tak tej gliny sporo. Piasek ma za zadanie zmniejszyć lepkość. Zastoin wodnych się nie obawiam, bo cała moja działka jest na pochyłym terenie.

Danusiu, bo to tak o innych to się dobrze mówi

Polciu, teraz masz Ty swoją ukochana porę roku, żeby jeszcze tak zimno nie było. Ja znów czekam na lato

Zdaje się, że pare dni lata jeszcze będzie.
Wszędzie gdzie nie zajrzę-trawy.Twoja rabatka trawiasta bardzo Mi sie podoba .
Ja traw nie mam wiele, ale przecież Radków niedaleko.
Poczekamy do wiosny

A mnie się Ewciu zdaję ,że czekających na wiosnę jest więcej .Ja w pierwszym rzędzie .Już planuję wiosenne sadzenie i kupuję nasionka jednorocznych .Planowanie ,to jest świetne zajęcie dla głowy

Semperku, ja również do niedawna trawy nie miałam (po za tą co trzeba kosić). Jednak ogrodnik to zmienny jest

Ewciu, mam nasion sporo, muszę tylko wiosna o nich pamiętać Ale ponieważ mam dużo darowanych od naszych forumek, to przecież wstydu zrobić nie mogę, prawda?


Cudowna dziś pogoda była. Wreszcie nie pada i zapowiedzi na złotą polską są również, więc cieszy mnie ten fakt niezmiernie. Dziś podjęłam wyzwanie podkrzesania jałowca... . Nie wiem co z niego zostanie jak skończę, nie wiem nawet kiedy skończę...
Ma 13 lat i miał być drzewkiem do 1,5m. Ale tak rósł i rósł, aż się zaczął rozkładać na boki po zimie, a w środku...masakra



Sobie myślę, Danusia tak ciacha swoje iglaki, to ja też go pociacham. Boszszszszsz. Po dwóch godzinach, miałam go ochotę przyciąć przy samej ziemi. Cięłam i cięłam i prawie nic się nie zmieniło. No może bardziej jest brzydki niż był



Poszłam sobie więc popatrzeć na trawki, które pięknie się czerwienią, żeby sobie poprawić samopoczucie

Impreata Red Baron


Z miskantem od Edytki, ale nie wiem jakim.




Ciemno się zrobiło, jutro dalszy ciąg cięcia

Przeczytałam , że ciachasz jałowca . Ja te mam takie niewyględne po zimie.
Pomyślałam Ewa ciacha to może i ja też ciachnę.
Ale już mi przeszło

Swoje jałowce wolę nie widzieć i od razu mi lepiej może zabiorę się za nie bardzo wczesną wiosną
Trawki ładnie przebarwione

Cięcie starych jałowców jest pracochłonne i biorąc pod uwagę kłujące liście, niezbyt przyjemne
ale stare jałowce, jak dla mnie są bardzo intrygujące, nigdy nie wiemy jaki, czasem zadziwiająco ciekawy mają w środku układ gałęzi
Którymś razem wycinanie mojego staruszka tak mnie wkręciło, że po całym dniu pracy, stałam, oczywiście bardzo dumna z siebie pod wielkim 'parasolem' na pięknym poskręcanym pniu


Trawki faktycznie ładnie nabrały kolorów

Miłego dnia

Efciu, po cięciu niestety początkowy efekt jest badziewny Ale odrodzi się. choć nie mam pewności, czy to dobra pora na ten zabieg
My tniemy co roku cyprysika Boulevard, bo on robi się paskudny, jak tylko się bardziej zagęści.
Może przed zimą spróbuj związać gałęzie drutem do kupy, nie będzie się rozłaził pod ciężarem śniegu.

Ewciu, odrobiłam zaległości. Pracuś z Ciebie, twórca. I ciągłe zmiany i pięknie jest. Ja trawy uwielbiam od piętnastu lat. I chyba pierwsze moje wtedy sadziłam. Nie mając pojęcia, zarosło mi całą rabatę i wywaliłam. I z osiem lat temu kupiłam, no może z dziesięć moje pierwsze miskanty i rozplenice. Są ze mną do dziś. A potem poleciało
I hostami zaczęłam się zarażać na tym forum. Choć kilka było, bo liście mają wielki i piękne, to niewiele o nich wiedziałam. Wiosną znowu dokupiłam kilka odmian, już ze świadomością.
I róże zaczęłam kupować.. No, nie wiem, czy to dobrze, bo u mnie kwiatów mało. I znowu przez ZZ..

Ewcia Zuzia ma trochę racji nie wiem czy nie za późno na cięcie przed zimą może nie zdrewnieć ,może lepiej poczekaj do wiosny może się uda to wpadnę Ci pomóc Ja zawsze wycinam od samego dołu żeby widzieć własnie jak idą gałęzie i które są ciekawe a tutaj już wielki okaz to roboty będzie dużo i ręce zdrapane na pewno.

Aga, mi nie chce przejść To wciąga jak paluszki
Majko, ja też już patrzeć na niego nie mogę, a on przed drzwiami rośnie
O tak Basiu, właśnie wkręca to strasznie. Zwłaszcza jak się zaczyna COŚ wyłaniać z tego buszu. Kłuje jak ...
Zuziu, bardzo dziękuję za wszelkie rady. Wiem, że późno, wiem, ale... Ja do tego jestem sama. Mój mąż zupełnie nie interesuje się takimi sprawami . Wiosną będę miała całe mnóstwo innych prac, więc zabrałam się za to teraz. Podcięłam wszystko co było suche, resztę zostawiam do wiosny
Dorotko, tak, to ZZ jest ogniskiem zakaźnym wszelkich chorób dla ogrodników i działkowców . Przecież jeszcze dwa lata temu, twierdziłam, że trawy mam pod dostatkiem
Danusiu, tak jak pisałam Zuzi, zdecydowałam się na teraz, bo wiosna znów nie zdążę. sama jak palec jestem w ogrodzie. Mój mąż jak mnie zobaczył z sekatorem to stwierdził: wreszcie moje drzewko będzie jakoś wyglądać . Bo faktem jest, że to drzewko mojego ema. Zaczęłam Danusiu od dołu i starałam się wyciąć wszystko to co najbardziej suche. Oczywiście nie uniknęłam wycięcia też zbrązowiałych, miękkich gałęzi. I na tym etapie stanęłam:







Jak przeżyje do wiosny, to bardzo będę rada Cię gościć Danusiu

Ewuś na drugiej fotce już ładnie widać gdzie można zrobić chmurki więc wiosną się je przytniesz szybciutko jak najgorsze powycinałaś Ewuś gdybyś miała ochotę i jechała w moją stronę to też serdecznie zapraszam