A ja tam już niczego nie zbieram ,bo .......już nic nie wlezie Wprawdzie dwa rh mam zamówione ale to w tym temacie koniec Z królewskich to mam tylko Mieszka ,który jest już ze mną kilka lat .A co do profilaktycznego oprysku ,to świetnie nadaje się do tego miedzian .Można psiuknąć przy okazji pryskania innych roślin

Dobry pomysł z tym dworem... w końcu jest parę Madame wśród rodków... może niekoniecznie będzie to Madame de Pompadour... ale >>> 'Madame Carvalho', 'Madame Jules Porgès', 'Madame Masson'... dadzą radę... a i Monsieur też się znajdzie >>> 'Marcel Menard' ... i szast prast... będzie fhancuzkojęzyczny dwór

Monia!!!! Spoko, spoko, nie emocjonuj się, bo się jąkać zaczynasz

Edycja
Teraz już nie widać jąkania

Ale pomysł z dworem fhransuskojesycznym ekstra

Bo ja tak lubię meblować ogród rodkami... nawet wirtualnie... i nie swój... od razu mi lepiej

Ewa jest tak : rodki są tylko już zakontraktowane jadą Tir-ami na Wschód, 10 takich ,,fur'' i kasa od ręki. Dziś producenci nie chcą się bujać sprzedając po 30-50 szt rodków jednemu sprzedawcy - kasa,kasa,kasa.....sam jednego z Krolewskich kupiłem wiosną 2017 w Oszołomie, samych rodków było tam kilka wózków 3 piętrowych
Jesienią byłem w bardzo dużej mazowieckiej szkółce i byłem świadkiem załadunku 2 tir-ów zimozielonymi - żywotniki,świerki,cisy,sosny.Pojazdy jechały za naszą wschodnią granicę, do końca sezonu w ofercie było brak pewnych ,,rozmiarów'' tujek czy świerków, zostały tylko lilyputy i mega wielkie od 3m wzwyż tzn. te które zostały na dany sezon do handlu .
Bądźmy dobrej myśli i kupujmy na początku sezonu ,później zostają same drapichrusty.....

Pawcio, jak Ty umiesz człowieka na duchu podnieść... jak nikt...

mimo wszystko, będę dobrej myśli

Z tymi białymi damami dworu to jest świetny pomysł tyle tylko że ta świta coś mało wytrzymałą Monisia wybrała

Moniś poczekaj aż u mnie zrobi się miejsce to wtedy dam Ci wolną rękę na meblowanie rodkami

Majko... mało wytrzymałe? Ja tam myślę, że mrozoodporność do -22 °C jest akuratna... 6 z moich rodków jest mrozoodporna na tym poziomie... poniżej -20 °C to jest ryzyk - fizyk i w takie nie wchodzę, choćby nie wiem jakie urodne były

Umeblować Ci? Ooo !!! A do jakiej ilości się mogę rozpędzić?

Moniś nie rozpędzaj się tak bardzo, jeszcze stara chałupa stoi a przy rozbiórce wszystko się może zdarzyć, liczę że za rok trzeba będzie coś planować
Na moim wygwizdowie muszą być wytrzymałe, zbyt dużo poszło w niebyt a ja okrywać rodków nie będę skoro róż też nie okrywam

Normalnie co tu się dzieje aż strach wchodzić żeby człowieka szaleństwo nie ogarnęło ale na szczęście moj ogródek mały więc jednego przedstawiciela zaproszę a reszte podziwiac pojade pod Kraków bo juz ostatni M mówiłam jak jechaliśmy po meble do Ikea że mamy zaproszenie na kawkę- ja na herbatkę żeby mnie tydzień nie trzymało

Danusiu, zaproszenie zawsze aktualne


Na dobranoc jeszcze wkleję zdjęcie części działki, w której planuję umieścić Ich Wysokości.



Jak widzicie zupełnie nic się tutaj nie dzieje. Czas najwyższy, żeby się podziało

Dobranoc

Nooooo Ewcia tu masz pole do popisu

Danusiu, bo tak na prawdę, to ja mam bardzo pusto na działce

Jednym słowem musisz do mnie koniecznie przyjechać chętnie sie roślinkami podzielę i jak to dziewczyny mówią przy okazji będę miała więcej miejsca u siebie na nowe

Oki Danusiu, już się cieszę

Efciu toż to są wielkie perspektywy nic tylko sadzić
To tam za płotkiem sąsiad wyciął zagajnik

Ewcia-miejsca zazdraszczam ....ale nową kolekcję będę chętnie podziwiać,tak myślę tylko ,że jakaś osłona zimozielona by im się przydała ,żeby zimny wiatr na nie hulał skoro sąsiad zagajnik wyciął..

Majko, tam właśnie sąsiad wyciął zagajnik, a że nie wykarczował, tylko wyciął, to klony puszczają od korzeni długie pędy i robi się krzakowisko. Rośnie też tam mnóstwo niewykarczowanych siewek klonów, więc myślę, że w niedługim czasie znów będę miała zieloną ścianę za płotkiem. Tylko tym razem, gęściejszą.

Żanetko, miejsca jest dużo, a i pracy wiele, bo glinę najpierw muszę ujarzmić. Myślę, że będę to robić partiami, żeby mi kręgosłup za płot nie wyleciał Do jesieni będzie wiadomo, na ile odrośnięte rośliny za siatką będą mogły pełnić osłonę od wiatru, ale i tak zastanawiam się nad konstrukcją tego miejsca. Dobrze wyglądałyby tutaj iglaste, ale gdy zagajnik odrośnie, w tym miejscu jest całkowity cień do późnego popołudnia, więc obawiam się, że mogą z czasem nieładnie wyglądać.

Ten pogrom za płotem jest masakryczny. Widzę, że tylko kot jest zadowolony , bo pewnie więcej słoneczka ma. Jeżeli to wszystko jest tylko ścięte a nie wykopane, to na pewno teren zacznie zarastać i będziesz miała zieloną ścianę. Faktycznie, poczekaj do jesieni i wtedy zobaczysz co dzieje się za płotem. Będziesz wtedy wiedziała jakie rośliny posadzić po swojej stronie.

Ino, kot jest zadowolony wszędzie tam, gdzie akurat leży Tutaj wcześniej była zielona ściana lasku, więc cień był i to dość głeboki. Ja sadziłam kwiaty na letnich rabatach, słonecznych i gorących. Trzeba wreszcie ogarnąć ten cienisty teren, żeby nie straszył nicością. Od południa jest las, więc miejsce nadal cieniste pozostanie.