Gabrielu dziękuję to prawda co roku do głowy przychodzi nowy pomysł,ale to zasługa miłości do kwiatów i forum już straciłam rachubę czasu odkąd jestem na forum,ciągle jakieś nowe zachcianki kwiatowe,oglądając stare zdjęcia nie można wprost uwierzyć jak nasz ogród zmienia się,człowiek myśli ze to juz koniec zmian,a tu rośliny się rozrastają i szkoda ich wyrzucać
Ostatnio będąc na jarmarku w Suchej Beskidzkiej wypaczyłam żelazny korpus ławki zaraz spytałam o cenę i po przyjeździe do domu
zaświeciło sie światełko
kup i zrób ławkę,i tydzień temu pojechałam i kupiłam
mąż mnie wyśmiał że jestem szalona ale na wolnym zrobił mi wymarzoną ławeczkę z najpiękniejszym widokiem na ogród i honorowym
ja kupiłam drewnochron przez pośpiech wybrałam kolor popielaty
jednak był to strzał w dziesiątkę jak dla mnie
zresztą sami zobaczcie.
Mam takie szczęście że Babia Góra w sobotę przyciąga tylko nad nasz przysiółek od kilku tygodni chmurę z deszczem
jest to jakiś cud będąc wczoraj w okolicy Zawoi innych przysiółkach kwiaty w ogrodach wysychają
gdzie ludzie maja problemy z niedoborem wody zresztą jak w całej Polsce,wczoraj np. zerwał się wiatr wieczorem i znów spadło 15 kropli,możne dziś coś popada,każda kroplę łapię i podlewam.
Dalie się ociągają,jednak wierzę że jeszcze mnie zachwycą swoim pięknem.
W piątek z mężem i siostrą wstalam o 2 w nocy aby iść tym razem na Halę Krupową na wschód słońca i uzbiera chociaż na pierogi litr jagód.Niebo było bezchmurne księżyc oświetlał nam szlak szliśmy powoli bo siostra ma kłopoty ze zdrowiem,ale tak jak ja pokochała góry zdobyła nawet pierwszy 2000 w Tatrach zachodnich.
Wschód się udał,nazbieralam tylko litr jagód bo w domu czekała mnie ciężka praca koszenia ogrodu a schodzi nam to w dwie osoby prawie 4h,do tego trzeba było ugotować obiad,upiec chleb zrobić pranie.
Mąż wykosił podkaszarką a ja kosiarką elektryczną każdy kosz trawy nosiłam pod rabaty.
I to co najpiękniejsze w górach ale trzeba troszkę silnej woli i wysiłku w to włożyć.
Kwitnąca wierzbówka kiprzyc ka przy schronisku na hali Krupowej.
Widok z Policy.
Owieczki na Hali Barankowej.
I pilnujacy ich pies pasterski który podbiegł do mnie żebym się trzymała z dala od jego owiec.
Widok na nasz kościół w Zawoi Wilcznej.
A tak to wygląda po prawej stronie kawałek Zawoi Markowej,obok wykoszone pola to Zawoja Czatożą,nad cmentarzem i kościołem Zawoja Ryżowana,moje osiedle znajduje się po lewej stronie niestety nie widać.
Norczak.
widok z naszej działki z Norczaka na wyciąg Mosorny Groń.