Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ogród pod Babią Górą.

Ogród pod Babią Górą. 2020/08/24 14:37 #210909

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Żanetko dziękuję bo moje życie jest w ciągłym biegu,praca nie zawodowa a fizyczna i multum obowiązków.
Pasja która sięga nieba.
Ostatnio jestem zagoniona że hej,susza dawała się we znaki,pieliłam trawsko aby ostatnio zapowiadany deszcz recourse nasączył spragnioną ziemie.
I udało się ten deszcz uprosić w ostatniej chwili z Niebios.
A sytuacja nie była ciekawa bo chociaż w ogrodzie mam studnię,do podlewania ogrodu,dla drobiu mojego.To wody w zbiorniku wody pitnej, było naprawdę mało. Dwa tygodnie upałów zrobiło swoje,a ostatni intensywny deszcz padał w połowie czerwca.
do tego remont,pokoju w którym był komputer i dla tego byłam nieobecna.
Ale w ostatnich dniach dokładnie z wtorku na środę jakimś cudem spadło 50 litrów wody :woohoo:
Do tego nawałnice nas minęły recourse
Ogród odżył ja jestem szczęśliwa.
Spełniam dalej swoje marzenia.A one wymagają poświęcenia, siły i wiary,multum przygotowań i obowiązków.

Miłko ten czas tak okrutnie pędzi powoli zbliża się jesień a dalie ciągle w powijakach i niektóre hortensje.
Ja właśnie po 40 odżyłam i spełniam swoje marzenia górskie,i ogrodowe. Wszystko jest w moich rękach.... jeśli się nie uprę to nic nie zrobię i nie zobaczę.
A to jest przykład siostra miała dwa tygodnie urlopu i napisała szykuj sie na Tatry. Więc jej piszę że jak nasz brat skończy mi remont pokoju,ja oskubię 4 kaczki,nie braknie mi wody w studni to obiecuje że się wybierzemy i musi być pewna pogoda. W poniedziałek jej piszę siostro szykuj się na czwartek na 13 jedziemy w Tatry słowackie,śpimy na Koprowym szczycie :kocham jak wszystko się sprawdzi.
brat kończy malowanie pokoju w środę,mam oskubane 4 kaczki,wody w studni pełno. Wszystko wyprane ogród wypielony.
Biorę dwóch synów do mamy i Pusię. Mąż przed pracą i po pracy,karmi kury,gęsi,gołębie,żółwia.
Ja biegnę w Tatry z mega wielkim plecakiem,podróż trwa ponad 3 h bo korki,bierzemy ze sobą jeszcze jedną koleżankę z rodzinnych stron.Mijamy tłumy turystów,niektórzy z niedowierzaniem paczą na nas,gdzie idziemy,pytają czy na Rysy,a my ze śmiechem że na Koprowy nie wierzą.My też idziemy w ciemno nie znając,szlaku ni czy będziemy mieć miejsce na spanie.
4 h marszu z cudownymi widokami,zapierającymi dech w piersiach.Z pomocą Bożą wszystko się cudownie układa,wychodzimy na szczyt już po ciemku,schodzimy poniżej 100 metrów znajdując cudowne miejsce na noc,pod półką skalną z widokiem na zachodzący księżyc i drogą mleczną. Wszędzie cudowna cisza i tylko my 3 szalone na szlaku.Zamykamy się w śpiworach i śpimy.Noc bezwietrzna i ciepła o 4 budzimy się bo widać światełka idące w naszym kierunku 10 osób.Pakujemy wszystko i idziemy na szczyt czekając na wschód słońca. Który jak by na nas czeka i słońce wschodzi pomiędzy szczyty Mięguszy. Potem schodzimy ubieram suknię wieczorową i spełniam kolejne marzenie.Potem schodzę w tej sukni po ziemię do wielkiego stawu Hiń czowego, mijając zdziwionych turystów. Przy stawie podglądamy cudowną rodzinkę świstaków,które wylegują się na głazach.









Nosicz słowacki do chaty pod Rysami.


Przyroda tatrzańska jest cudna o każdej porze roku.











W oddali Babia Góra.














Rabata w ogrodzie gospodarczym zarosła kwieciem.








A po powrocie z Tatr o 16 zakasałam rękawy i musiałam całą skarpę wykosić kosiarką,mąż na drugi dzień wykosił podkaszarka,a ja cały dzień piekłam ciasto,robiłam sałatkę jarzynową,sprzątałam dom po remoncie,bo syn zakładał panele.Był to najcieplejszy dzień w roku w Zawoi 29 C.
Ostatnio zmieniany: 2020/08/24 15:03 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, takasobie, Pani Bestia, chester633, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz

Ogród pod Babią Górą. 2020/08/24 20:16 #210914

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
Daguś -uwielbiam odwiedzać Twój wątek bo nawet z monitora płynie od Ciebie pozytywna energia :kocham :kocham :kocham a pomysł z sukienka wieczorową mega hu_rra clap hu_rra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia


--=reklama=--

 

Ogród pod Babią Górą. 2020/08/25 08:57 #210970

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48628
No tak! Dalie w powijakach o tej porze to problem.
Już myślałam, ze je pochowałaś gdzieś albo straciłaś do nich serce!
Spotkania ze świstakami zazdraszczam! Nigdy nie widziałam na żywo, ale może kiedyś jeszcze je spotkam, tylko w góry muszę pojechać. Widoki super!
Ogóreczki nad wyraz apetyczne. Muszę też zrobić wreszcie w słoiki, bo te co robię, zjadamy na bieżąco.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/01 09:00 #211679

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Żanetko dziękuję staram się i zastanawiam się skąd na to czerpię siłe,podsumowanie sierpnia ponad 250 km, w tym praca w ogrodzie,remont , jazda po górskich ścieżkach rowerem.
Czekałam z utęsknieniem na rozpoczęcie szkoły mojego syna niepełnosprawnego. I wiecie co po podpisaniu niektórych wymogów Pani dyrektor jestem zniesmaczona,nie ma RODO jak zachoruje jakiekolwiek dziecko na katar to zamkną nas na 10 dniową kwarantanne.Jak nie będę miała zasięgu będę w górach,w sprawie pilnego telefonu ze szkoły poślą mi GOPS do domu :patel a potem może policję :nie_wolno
Dzieci mają chodzić w przyłbicach zdziwko po szkole. Boję się że wrócimy do czasów z początku pandemii
z marca.

Miłko dalie jeszcze ze mną zostaną ale,zamówień już nie będzie.Zostanę przy tym co mam a jest tego ponad 50 zobaczymy czy uda im się zakwitnąć.Wrzesień a kwitnie połowa.Ale i Hortensje jeszcze wszystkie nie zakwitły.
Rodzinka świstaków była przy wielkim stawie Hińczowym,dzieci bawiły się,a rodzice pilnowały wylegując się na kamieniach.
W tym roku sezon ogórkowy,trudny.Ogród zachwyca,ale ta dziwna anomalia klimatyczna tego roku nie zachęca do ogrodowania,ten rok jest inny jak poprzednie.
Jeszcze nigdy nie miałam tak mało słoików zrobionych.
Teraz jestem na etapie przerabiania aronii uzbierałam 30 litrów owoców i teraz robię sok, do jednej części dodałam śliw.Byłam ostatnio w Lanckoronie,odwiedzić ruiny zamku.
I powiem tak w góry mogę jechać samochodem,ale miejsca zabytkowe to nie dla mnie wolę 3 h maszerować pod góre z 10 kg plecakiem na plecach,niż jechać godzinkę samochodem do takiej Lanckorony.





Była suknia wieczorowa w górach to teraz spódnica w moim miejscu ulubionym,o zachodzie słońca. Cyl Hali Śmietanowej w Paśmie Policy.Oddalony o 1.30 h marszu od domu.






































Na początku czerwca jak widziałam jak marnie hortensje bukietowe rosną chciało mi się płakać :bezsil
A jednak potem jak od połowy czerwca,się ociepliło i deszcz podlał solidnie.To cud się stał,są bardzo dorodne urosły na ponad metr.
Dodam,krótko przycięłam,ale silne mrozy omroziły już wypuszczające listki w maju.
Ostatnio zmieniany: 2020/09/01 09:22 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, takasobie, chester633, Semper, zanetatacz

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/01 09:03 #211681

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48628
Koniecznie dalie w Twoim ogrodzie muszą być! Ale rozumiem zniechęcenie lekkie, bo roboty bez tego masz dość, a i zamówienia nie zawsze realizowane.
Będę musiała Ci coś chyba wiosną podesłać, żebyś ducha nie straciła! 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/01 12:47 #211719

  • mieciak49
  • mieciak49 Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 252
  • Otrzymane podziękowania: 903
Dagusiu-Podziwiam Cię i uwielbiam czytać Twoje wpisy :) masz niepowtarzalny sposób przekazywania swych emocji i pięknie pokazujesz ten świat,który jest wokół Ciebie clap
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia, zanetatacz

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/11 13:59 #212473

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Miłko do puki nie wyginą to będą teraz cieszą oczy,do przyszłego tygodnia ma być ciepło i słonecznie więc kilka się rozwinie,gorzej z tymi co pąków nie mają zdziwko a jest tego trochę,zjadane były do zera przez ślimaki i były przesadzane :kawa
Pod domem w ogrodzie gospodarczym miejscówka im służy :kocham
Ale tyle miejsca zajmują że na piwonie miejsca nie ma.
Przez moje zamiłowania do spędzania każdej chwili wolnej w plenerze, na forum rzadko się udzielam.
Ale to wina też,tego że najstarszy syn pracuje zdalnie od 7 do 18 i nie chcę mu przeszkadzać.Dzisiaj pojechał do Krakowa to ja pobiegłam z :spacerek na grzyby jest tego mnóstwo,ale chodzę tylko kilka razy w tygodniu,bo się zleniwiałam przerabianiem i suszeniem.Wierzcie mi nie widzieliście nigdy takich ilości grzybów.
We środę zostawiłam z 300 sztuk w lesie już przerośniętych.


Mieciak49 dziękuję,obawiam się że drugiej takiej szalonej osoby z takimi pomysłami nie ma :mur do tego te różne zamiłowania gwizdac
Dziwię się,że moja rodzina ze mną wytrzymuje think:
We wtorek spędziłam,cały dzień na porządkach domowych :blink:
Nie omieszkam powiedzieć,że byłam u fryzjera bo we środę mieliśmy 25 rocznicę ślubu vishenka
A że mam szalone pomysły to sami zobaczycie co wyprawiałam 2smiech
Grunt to trzymać się tego co nas uszczęśliwia.
A we środę razem z mężem,szaleliśmy po Tatrach.Był cudowny wschód na Giewoncie,a potem marsz na Kondracką Kopę az do Kasprowego i potem do Kuźnic.

Ponad 26km,ja jestem nauczona chodzić,ale mąż spędza 4 dni w pracy po 13 h za kółkiem.
Najważniejsze że daliśmy radę,było cudownie pięknie,a pogoda bez jednej chmurki.





Od synów dostałam nowy odkurzacz 2smiech




























W górach powoli robią się poranki chlodne,wieć czas na morsowanie rotfl









Ostatnio zmieniany: 2020/09/11 14:14 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, takasobie, Pani Bestia, chester633, nowababka, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/11 21:09 #212499

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
Daguś -jedno jest pewne -nikt się z Tobą nie nudzi :buziak ,gratulacje dla Ciebie i małżonka i życzę Wam wielu wspólnych lat w zdrowiu i miłości a prawdziwków nieustannie zazdroszczę ,choć i mi się wczoraj udało znaleźć kilka hu_rra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/12 20:06 #212546

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48628
Kreacje i ujęcia w nowej fryzurze super!
Prawdziwki znalazłam i ja, ale tylko dwa! rotfl było takie miejsce w lesie i już się ucieszyłam, ze będzie tego więcej, ale tylko kilka zajączków i podgrzybków poza tym znaleźliśmy...

Dalie cudne w Twoim ogrodzie! Muszą być u Ciebie zawsze, bo bardzo pasują do twojego ogrodu! Nigdy z nich nie rezygnuj!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/24 10:37 #213626

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Żanetko dziękuję, obawiam się że to prawda. Ja w ciągłym biegu między domem, ogrodem i lasem. Byłam uziemiona bo cała rodzinka przechodziła przeziębienie a syn 10 dni nie chodził do szkoły, z 5 osobowej rodziny tylko ja nie chorowałam więc morsowanie mi służy. Od 1 września nie padało jest wyjątkowo ciepło i susza ogromna. Od tygodnia jest kolejny wysyp grzybów, nie pamiętam takich ilości przy takiej suszy. Zbieranie grzybów nie cieszy think: Córka po półrocznej przerwie przyjechała na tydzień. Nawet siostry teściowej odwiedziły nas z Opola,a mi trudno się do nich wybrać.


Miłko :buziak od czasu do czasu trzeba zaszaleć, dalie zostaną ale raczej już nie zamówię nowych. Czeka mnie przesadzanie kwiatów, wszystko się rozrasta i zarasta. A muszę nowe miejsce znaleźć kolejnym piwoniom, bo w przyszłym tygodniu dotrą zamówione.Niestety jest tak sucho że czekam na sobotni i niedzielny deszcz, ma spaść 100 litrów clap .Aż się boję czy grzyby dotrzymają do tego czasu tę suszę.
U mnie w piątek przy gruncie było0 C ,na szczęście nic nie omroziło.
Dali kilka się rozwinęło ale 5 jeszcze w pąkach, a kilka bez pąków. Przyszły tydzień ma się ochłodzić a w niedzielę ma w górach spaść śnieg.
Coś robi mi ogromne tunele pod daliami :blink: są tylko dziury gdzie ręka wchodzi. Widziałam jak taką dziurką wychodzi mała łasiczka, ale czyżby ona tyle wylotów robiła po co jej to. Miesiąc temu buszował tam kret więc nadzieję mam że to ona po jego kanałach chodzi. To rabata podniesiona i raczej nornic tam nie było do tej pory ale, czasy się zmieniają kreta w tym miejscu nie było 12 lat, a teraz jakimś cudem się tam dostał. Miałam szczęście spotkać w okolicy Jelenia na rykowisku, cudowne przeżycie






































Nie byłabym sobą gdybym nie odwiedziła Babiej :)













.
Ostatnio zmieniany: 2020/09/24 10:54 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, piku, takasobie, Pani Bestia, chester633, Elżbieta, zanetatacz, Maggie, Maryna44

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/25 08:50 #213702

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48628
Piwonie podobnie jak dalie dobrze u Ciebie kwitną!
Jelenia zazdraszczam! Wybierałam się na rykowisko w tym roku, ale nie wiem, co z tego będzie. Bo to trzeba już jechać, a czasu brak!
Dalie i hortensje masz cudne!
Dziękuję za widoki z gór! Bardzo za nimi tęsknię!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/09/25 09:58 #213707

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33673
Sukienki, spódnice... ja tam jestem pod ważeniem tego co ( a raczej kto) w tych ciuszkach w środku się znajduje zwyc Figury może Ci pozazdrościć nie jedna laska co wciąż na siłowni siedzi :)Dagusia napisał: Daga, jesteś szalona... bardzo optymistycznie szalona :bravo Jakby Cię tak syn zamiast tych paneli pod licznik dał radę podłączyć, to byście prąd nie tylko mieli za darmo, ale jeszcze moglibyście sprzedawać :lol: Podziwiam Cię, bo lekko nie masz, a tyle w Tobie optymizmu recourse
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/01 08:14 #214293

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Miłko w tym roku kwiatów żadnych przez okres wiosenni letni do ogrodu nie kupiłam :blink: wszystkie zaoszczędzone pieniądze idą na piwonie :witaj dobrze że mąż o tym nie wie 2smiech
ale potem podziwia 2smiech.Rabata teściowej poszła kolejny raz do przeróbki, została wypielona, niektóre kwiaty przesadzone, zrobiłam nowe miejsce dla piwonii z Opola zwyc
Dzisiaj ma przesyłka dotrzeć już zacieram ręce na ciepły i słoneczny weekend, będę sadzić i przesadzać.
Drugą dobę intensywnie pada z czego się cieszę bo wody będzie pod dostatkiem.
Dalie troszkę poniszczyło ale nawet w deszczowa pogodę nie mam chwili odpoczynku.
Skubałam ostatnie gęsi i powiem że jest to ciężka praca, gąska
ważyła bez tłuszczu 5 kg a gęsior 6kg.Pierze poszły do poduchy :P

Palców nie czuję ale zostały mi tylko kurki, które same z obory wychodzą i wchodzą więc idąc w góry nie muszę je o 4 wynosić śpiących :kocham
Przez kolejne dwa tygodnie mrozów ma nie być więc kilka dali się rozwinie :zdrowko
Hortensje bukietowe w większości jeszcze nie zmieniło kolor na różowy, bobo w połowie się rozwinęło, ma dużo nowych pąków.
Dalie w ogrodzie gospodarczym ładnie kwitną, a pomiędzy nimi rośnie fasola Jaś z której już kilka razy gotowałam, fasolkę po bretońsku po prostu pychota :mniam jednak co swoje wyhodowane to ma inny smak.
Z jarzyn wyrwałam już marchewkę bo jak zwykle myszowate, wzięły się za nią. W miniony piątek zabrałam rower górski i pojechałam odwiedzić ścieżki rowerowe, Babia Góra Trais. jestem dumna bo są to trasy wymagające że takowe Zawoja moja okolica posiada. Przy okazji odwiedziłam halę Barankową z owieczkami.3 godziny pedałowania pod góre 1,5h potem zjazd poza ścieżką w błocie po kolana 2smiech szlakiem ściągania drzew ciągnikami, lasami państwowymi. Przygoda super.

Ewuniu kiedyś w sklepie, pani ekspedientka
powiedziała że w co bym się nie ubrała to elegancko wyglądam 2smiech myślę że każdemu chcąc coś sprzedać tak mówi.
Więc dziękuję, zawsze dbałam o sylwetkę a że czasu nie mam na siłownie think: to moją siłownią jest ogród, dom i góry :tup ostatnio idąc schodkami na jakikolwiek szlak w Tatrach śmiejemy się że nóżki i tyłek ma trening :witaj
Nie ma nic lepszego jak ciupanie drew do pieca, noszenie wody ze studni w wiadrach w okresie letnim, a jesień i zima to czas morsowani.
Przy remoncie wszystko sama wyniosłam, syn mi pomógł szafę na strych po schodach wynieść bo mąż był w pracy.
Zawsze lubiłam pracować z wysiłkiem, oby Pan Bóg dał mi dalsze zdrowie. Moja mama 72 lata w tym roku 4 pola duże skosiła sama kosą z nudów i chciała schudnąć zdziwko
Więc wiem po kim to mam zwyc
Dla jednych szaleństwo, dla tych co to rozumieją bułka z masłem.
Trzeba mieć silną wolę i już.
Odwiedziłam we wtorek mamę i pobeczałyśmy się na wspomnienia :placz
Takich dwóch osób jak ja i moja mama nie ma w okolicy :jupi
Upartość i zawziętość. To ja będąc dzieckiem zawsze z nią chodziłam do lasu stroić drzewa, na jagody do kościoła. To razem plewiłyśmy, ziemianki, przewracały siano, wkładały do kop, a potem nosiłyśmy to na plecach. Tato chodził do pracy, Dwóch braci mieszkało w internacie w Bielsku, tam chodzili do szkoły. A młodsze rodzeństwo już tak nie pracowało na gospodarce bo czasy zaczęły się zmieniać.
Ale nigdy bym się nie wymieniła na dzisiejsze czasy.
Więc Ewuniu dziękuję, bo teraz liczy się dostatek i wygoda.





























Nawet ozdobną trawę przesadziłam i nic jej nie jest bo głuszyła wszystko.












Jeden liliowiec dopiero się spamiętał z kwitnięciem rotfl

Ostatnio zmieniany: 2020/10/01 08:38 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, Pani Bestia, chester633, Semper, Elżbieta, zanetatacz, Maggie

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/01 09:12 #214298

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48628
Oj Dagusiu! Podziwiamy Twoją siłę! I rozumiem Cię! Mnie też zawsze coś gna, ale zważywszy na inne otoczenie - gna mnie trochę inaczej! Moja mama zwykła mówić, że robota mnie kocha. wink-3
Jak ktoś przyzwyczajony do pracy, dbania o wszystko i ruchu - temu nigdy nie jest ciężko i zawsze się chce!

Tylko z dalii nie rezygnuj! Koniecznie powrzucaj więcej zdjęć do daliowego, proszę! Cudnie u Ciebie kwitną!
Piwonie u Ciebie doskonale się mają więc rozumiem Twoją pasję!

Dziękuję za piękny górski fotoreportaż. Ja nie jeżdżę w ogóle na rowerze więc tym bardziej Cie podziwiam!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/05 17:11 #214595

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Miłko dziękuję w tym tkwi problem że lat przybywa, a pasje dalej ciągną 2smiech Mogę tygodniami to samo robić na przykład, chodzić po okolicy. Ale po pewnym czasie zapala się czerwona lampka w głowie i trzeba zabrać sie za grzebanie w ziemi bo mi tego brakuje. zdziwko Muszę paznokcie połamać rotfl ale mi tego brakuje.
Właśnie jestem na etapie sadzenia i poprawiania rabat :kawa
Ale pierwszych 10 karp piwonii dotarło :woohoo: jeszcze jak zobaczyłam jakie są ogromne, to recourse zaniemówiłam.
Trzeba bylo na 5 sztuk szukać nowego miejsca.
Pamiętam jak dwa lata temu, wsiadłam na rower. Po mimo że chodzę dużo to jazda rowerem wymaga mocnych nóg. Nie potrafiłam wyjechać pod górkę, ale codzienna jazda na rowerze dała szybko efekt. Teraz każde wzniesienie daje mi siłę i moc w nogach :kocham Wyjeżdżam pod takie górki, że samochodowi brakuje biega 2smiech a ja na jedynce w rowerze dęba staję polewkamax a serce chce mi wyskoczyć. Uparta jestem i się nie poddaję. U mnie przez weekend
szalał taki wiatr że wszystko po mimo że ratowałam, obił, połamał wymieszał :blink:
A kwiaty balkonowe poprzewracał z poręczy do środka balkonu 0flaga
Jedną noc to się bałam, czy okna nie wyrwie.
Ale jak nie mróz to halny taki klimat mam w górach.
Ale nawet nie mam złości. Przy okazji porobiłam porządki na rabatach 2smiech
Piwonie posadziłam, musiałam ogromne dołki kopać :przytulam
Trawy przesadziłam, róże obcięłam jedyną i zobaczę czy w cerwcu zakwitnie.
FLoksy wiechowate poprzesadzałam :grabie
Urobiłam się ale mi tego brakowało.
Grzybów mam na razie dość.
Więc relaksuję się przy przesadzeniach roślin.
Dotrze mi jeszcze jedna przesyłka z piwoniami i na ten rok koniec.
Przesadzałam i dzieliłam jedną hoste 6 letnią, myślałam że szpadel złamię polewkamax po mimo że w ziemi wreszcie mokro dwie doby przed halnym padało intensywnie.
Pazdziernik, zapowiada się wietrzny i mokry :nie_wiem
Ale wpływu na to nie mam.








Dawno takiej ilości salamander nie widziałam.


Dom rodzinny teścia.




Księżyc z Marsem rotfl cudownie było to zjawisko podziwiać.


Wytachałam na wyciąg Mosornego Gronia,Kubek,kawę i ciasto kto jak nie ja ma takie szalone pomysły.
















Efekt moich poczynań z przesadzaniem roślin, aby zrobić jeszcze wolnych kilka miejsc na piwonie.









Ostatnio zmieniany: 2020/10/05 17:31 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, Efkaraj, chester633, Semper, zanetatacz, nelu-pelu, Maggie, Maryna44

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/05 17:49 #214598

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33673
Dagusia napisał:
Najpiękniejsza dalia świata :kocham

Nie doczytałam, albo zapomniałam, że czytałam, gdzie kupiłaś Dagusiu piwonie? Piękne karpy. Bardzo je lubię, nie mam rarytasów, ale te co mam, bardzo się rozrastają. Chciałam kupić dwie odmiany jeszcze, ale właściwie nie wiem gdzie je wsadzić, bo choć miejsca u mnie sporo, to jednak przez rozrastający się las, coraz więcej cienia...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/12 10:46 #215290

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Ewuniu dalia pękna i jeszcze długo kwitła, bo kilka już nie zdąży think:
Piwonie kupuje w kilku miejscach, ale te duże są bez nazw hodowca chciał sie pozbyć 10 sztuk za 150 zł myślę że zakup opłacalny :kocham a takich karp za te pieniądze nigdzie nie kupi.Pamiętam jak kiedyś w ogrodniczym za maleńką sadzonkę płaciłam 30 zł.

Ale kontaktowałam się z Panem Rafałem Gorzalka w maju jak sezon na piwonie sie zaczynał.
Ja też trawnik będę musiała zrywać w ogrodzie gospodarczym. Tak jak pisałam październik będzie mokry, obawiam się że nie będzie w górach babiego lata.
na dodatek jesteśmy w czerwonej strefie i mąż kierowca zawodowy może w swoim busie przewozić tylko 9 pasażerów :nie to jest paranoja.
Ten nasz rząd chce wszystkich zniszczyć. Bo przez pół roku nic nie zrobił, moja bratowa i cała 3 osobowa rodzina miała wirusa i przeszli to bezobjawowo, tylko stracili węch i smak.
Koleżanka będąca na macierzyńskim, chciała zrobić sobie test bo straciła węch i smak to kazali jej płacić. Badań nie zrobiła, wyzdrowiała po dwóch dniach, nie wchodziłam w szczegóły czy siedziała w domu i nie zarażała innych.
W Zawoi mamy 6 stopni, pada od soboty wieczorem, w sobotę wyrwałam buraki, pietruszkę, nawiozłam końskiego obornika samochodem :tup
wypieliłam rabatę w gospodarczym ogrodzie, piwonie okryłam nawozem końskim.
Pochowaliśmy meble ogrodowe, jestem przygotowana na zimę.
Jeszcze dalie rosną ale puki je nie zmrozi to niech rosną.
Rok temu córka miała wesele :kocham miała piękną słoneczną pogodę.
Przez dwa dni po mimo ze w ogrodzie pracowałam to znalazłam czas na Babią i moje kochane Brożki.
Donoszę że już 13 razy morsowałam :P i dwa razy przełamałam barierę kolejną, zanurzyłam głowę w zimnej wodzie 5 C.
Dłonie też już moczę, potem biegnę do domu i biorę zimy prysznic myjąc głowę szamponem, wierzcie mi uczucie mrożące krew w żyłach rotfl
A zanurzenie głowy w zimnej wodzie w potoku, to tak jak uderzenie głową w mur :kawa
Włosy mam puszyste i piękne 2smiech , nie mówiąc o skórze aksamitnej na ciele :woohoo:
Więc kto zdrów to zachęcam do morsowania.






Tak wygląda poducha puchowa z moich kaczek i gęsi, robiona kilka lat teacher


Owieczki z Hali Barankowej opuściły Zawoję.












Kupiłam już 30 kg kapusty i zakisiłam z dodatkiem mojej marchewki, tarcie ręczne marchewki daje w kość. Ale u mnie drobna marchew idzie zawsze do kapusty,jeszcze muszę dokupić 20 kg kapusty.


Część kapusty z beczki włożyłam już do słoików i zagotowałam.













Islander.






Ostatnio zmieniany: 2020/10/12 11:12 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, Efkaraj, Pani Bestia, chester633, Semper, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu, wojtek

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/12 19:22 #215323

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
Daguś -jesteś niesamowita....dalie cudnie Ci kwitną a o kapuście kiszonej też myślałam,ale nigdy nie robiłam sama bo jako dziecko to udeptywałam w beczce ,ale to już tak dawno było polewkamax ,juz się ciesze na kwitnące piwonie u Ciebie będzie co podziwiać hu_rra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród pod Babią Górą. 2020/10/23 11:45 #216198

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Żanetko dziękuję :buziak ale odkąd się przeprowadziłam do Zawoi to nie depczemy kapusty nogami 2smiech
rozkładam do pojemników kapustę i zasypuję solą,a na drugi dzień gniotę rękami kapustę wyciskam wodę układam w beczce zasypuję tartą marchewką, mieszam i ubijam warstwami. Dlatego kupuję na raty po 20 kg kapustę dwa razy.
No cóż po 10 dniach bez słońca wreszcie przyszło lato w góry. Niestety zmroziło mi dalię, hortensje te które nie zostały połamane jeszcze kwitną.
Ja otrzymałam kolejną paczkę z piwoniami i powiem Wam w tajemnicy w tym roku zaszalałam mam nowych nabytków 21.Dotarła także moja Joanna Merlene z Holandii, rzadka odmiana w Polsce. Karpa mała ale z pąkiem. Wszystko już wsadzone i czekam z utęsknieniem na wiosnę. Od 4 dni szaleję po mojej okolicy radując się wolnością i złotą Polską jesienią. Dzisiaj na wschód słońca wyszłam w podkoszulku, spodnie miałam 2smiech bez czapki i rękawic i było mi bardzo ciepło.


















Kilka dni temu spotkana żmija, mała ale skoczyła do nogi mężowi. Dobrze że nasz pies Puszek szedł z drugiej strony, a Pusi nie było :blink:



Grzyby sporadyczne rosną.












Druga tura owieczek tym razem z Żywca zrobili popas nad moim domem.



Ostatnio zmieniany: 2020/10/23 12:12 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Efkaraj, takasobie, chester633, Semper, nowababka, Elżbieta, wojtek, Maggie

Ogród pod Babią Górą. 2020/11/25 09:31 #219232

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Dawno mnie tu nie było, ale dzieci uczą się zdalnie.
Mogę się pochwalić że syn 24 lat, studiuje zaocznie informatykę i od listopada wyprowadził się do Krakowa i ma nową pracę.
Dodam że bardzo dobrze się uczy, ma stypendium.
Drugi syn tez studiuje na dziennych w Krakowie, ale teraz uczy się w domu.
Ja spędzam czas na wycieczkach po okolicy, a ostatnio zabrałam się za strojenie drew.
Ogród przygotowany do zimy, jeszcze w poniedziałek sadziłam piwonie które córka mi zamówiła mam już 60 odmian a połowa z nazwami kilka kolekcjonerskich mam sztuk.
Ostatnie piwonie to
Etched Salmon.
Morning Kiss
White Cap
Santa Fe
Bol Of Beauty, coraz bardziej podobają mi sie piwonie puste :woohoo:
Dzisiaj temperatura spadła do -6 więc poszłam morsować, chociaż niektórzy zaczynają wchodzić do wody w listopadzie, to ja mam to szczęście że w górach już we wrześniu temperatura u mnie spada do 0.A że mam potok pod nosem wiec korzystam
:tup
Na dzięń dzisiejszy mam 28 wejść, od listopada w wodzie przebywam 10 minut a to 350 Kalorii mniej 2smiech,a jak zaczynałam były to 3 minuty. Zapomniałam jak można kąpać się w domu w cieplej wodzie 2smiech.Zaczęłam głowę myć w zimnej wodzie co daje bardzo puszyste włosy na głowie :silly:

Ale żeby nie było raz w miesiącu muszę się zrelaksować i poleżeć w gorącej wodzie we wannie.






Zjawisko Halo na Babiej.


















Księżyc, Jowisz i Saturn.






Może za rok się odważę -12 C




Gdy cała Polska była we mgle i przez kilka dni słonca nie widziała ja miałam raj na ziemi.









Ostatnio zmieniany: 2020/11/25 09:50 przez Dagusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, Gabriel, takasobie, chester633, Semper, Elżbieta, nelu-pelu, Maggie
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.246 s.