Kapitalne fotki ptaków, ja też mam zabawę przy obserwowaniu moich. Mam zamiar zrobić własne kule tłuszczowe - co Ty dodawałaś do swoich?

Żaneto, u mnie od czasu do czasu się podtapia a za chwilę dosypuje i jakoś się ta zima trzyma

Verciu, raj czy nie raj ale czuję się tu dobrze

Miłko, czyże jedzą grzecznie jak jest sporo jedzenia ale jak się kończy to bywają niezwykle waleczne

Marysiu, dziękuję, też lubię na nie patrzeć dlatego jedzonko lokalizuję blisko okien . Kule tłuszczowe kupuje gotowe a w filiżankach zalewam mieszankę ziaren roztopionym smalcem. Mieszankę kupuję gotową albo mieszam łuskany słonecznik z siemieniem lnianym i trochę orzechów

filiżankowo





sikorki grzecznie czekają w kolejce


a tu czyż pyskuje na sikorkę która porwała słonecznik

Wiesiu, zdjęcie z pyskatym czyżem idealne
W Krakowie już resztki śniegu, ale u mnie jeszcze wszędzie leży.

piku napisał:
Wiesiu, na Podlasiu w tym roku śniegu jak na lekarstwo, grubsza kołderka była jakiś czas temu, ale krótko, a teraz tak odrobinę pocukrzyło. Chyba najwięcej białego na południowym wschodzie.

Ale pięknie! My teraz przeglądamy oferty obiektywów. Na razie chyba pożyczę z pracy sigmę 100-300. Choć na weekend. Poeksperymentuję. Juz raz wziełam, ale nie było pogody, deszcz, ciemno, a ptaszyska nie przyleciały. Może w ten weekend się uda.

nowababka napisał:
Kule tłuszczowe własnej produkcji głównie tym się różnią od kupnych, że znikają błyskawicznie
Wniosek nasuwa się taki, że są smaczniejsze. Może bez konserwantów??? Może z innego tłuszczu? Bo te ze sklepu miały kolor szarobeżowy...

Ja tylko raz kupiłam wiaderko gotowych kulek. Mimo że małe, kulki wisiały czasem tydzień. Odkąd sama mieszam smalec (0% soli) z czarnym słonecznikiem czy mieszanką nasion, znikają błyskawicznie

Ewciu, to Ty się jeszcze na śnieg załapałaś

Krzysiu, dziwna zima w tym roku, jakoś tak wybiórczo się umiejscawia

Miłko, czekam wiec na Twoje eksperymenty , i mam do Ciebie pytanie w jakiej odległości masz czatownię od karmnika?

Siberko, i u mnie podobnie, mieszanka którą wypełniam filiżanki znika o wiele szybciej niż gotowe kule tłuszczowe. A czy Ty lepisz takie kule czy wypełniasz tym jakieś pojemniki?

Kule lepię, początkowo wieszałam w siatkach, a teraz kładę do karmnika
Metalowe karmniki sprzedawca internetowy dostarczy za miesiąc Mogłam zrezygnować, ale przecież za rok też będą potrzebne

Wiesiu, cały czas jednak mam zimę, a teraz znów sypie. Ja siedzę naprzeciw okna tarasowego i obserwuję ptaszki w karmniku na tarasie. Pod karmnikiem stadko grubodziobów się pasie

piku napisał:

I po eksperymentach! Pożyczyłam z pracy 100-300 i wypadło, że czatownie była zbyt blisko i ptaki się bały i nie podlatywały do karmnika. Czatownia zazwyczaj stoi 3-4m od karmnika. Teraz byłam nieco bliżej i choć postawiłam ją wcześniej, pewnie coś im było podejrzane, że w środku szeleści. czyli muszę zostać przy 400mm i nie marudzić!

Siberko, święta racja za rok też będą potrzebne , a kule zacznę lepić sama bo widzę że ptaki wiedzą co lepsze

Ewciu, a ja znów na Śląsku i tu śniegu śladowe ilości, nie ten sam świat

Aguniu, dziękuję odezwę się więc na PW bliżej wiosny

Miłko, jednak ptaki to cwaniaki , wobec tego na razie czatowni nie mam co planować tylko muszę pomyśleć nad dłuższym obiektywem

A dziś śląskie oznaki wiosny

Przebiśniegi rozmaite

Wiesiu slicznie u mnie zima na całego dalej i mówią jeszcze dalej mrozy i sniegi.

Sporo masz przebiśniegów i chyba są różne
Miejmy nadzieję że jednak śnieg dopada żeby osłonić przed mrozem

Danusiu, na Podkarpaciu jeszcze zima w pełni a na Śląsku już śniegi zeszły i nieco cieplej. Już mi się nie chce mrozów a zwłaszcza takich bez śniegu jak roslinki już wystartowały

Majko, masz rację mam trzy odmiany. Pierwszy to Galanthus nivalis, drugi to chyba Galanthus elwesii choć kupiony jako Galanthus woronowii a trzeci to Galanthus nivalis 'Flore Pleno' , też mam nadzieję na śnieg choć wolałabym żeby już mrozów nie było
Nieśmiało pokazują się też przylaszczki

Widzę Wiesiu, ze Tobie na wsi telewizor nie potrzebny.
Za oknem masz niezłe widowisko.

To prawda Jurku , zresztą od lat już nie mam telewizora a w ogrodzie zawsze coś się dzieje
Właśnie odkryłam kolejne przebiśniegi

To galantus woronowii

Wiesiu ja dzisiaj zasypywałam rabatkę różano-jeżówkową bo krokusy całkiem spore już a pod ścianą śnieg szybciej zginął i bidulki całe na mrozie.Śliczne przebiśniegi ja mam dwa rodzaje nawet nie wiedziałam że jest ich więcej

Danusiu, u mnie wychyliły liście tulipany i zastanawiam się czy to konieczne by je zasypać

Trawki zimowo

Wiesiu ja tylko dlatego że maja juz całe listki na wierzchu a do słonka śnieg stopniał reszta ogródka jeszcze pod grubą pierzynką,nie wiem czy potrzebne ale sypnęłam w razie czego bo pod koniec tygodnia straszą dużymi mrozami ,gdyby zima była normalna jak co roku to -20 nie zrobiłoby żadnych szkód ale u mnie nigdy o tej porze cebulowe nie były w takiej fazie rozwoju dlatego nie wiem co robić dobrze że choć śnieg został.