Elu, błota nie masz co zazdrościć bo ja już się martwię ile roślin wytrzyma tak długo wodne warunki a staw to raczej nie jest biorąc rozmiar pod uwagę to raczej sadzawka . Powstała na terenie mokradłowym w celu ściągnięcia wody i po wykopaniu dołka tak właśnie się stało . Pewnie nigdy nie będzie wypieszczonym oczkiem wodnym, bo nie mam dla niej czasu. Posadziłam tam kiedyś irysa żółtego i kilka innych roślin znoszących takie warunki, do wody wrzuciłam kilka lilli i coś czego nie potrafię teraz wytępić i oddałam sprawę naturze, a ona jakoś sobie radzi

Miłko, sasanki podobno gliny nie lubią ale chyba wiedzą że lubię je ja i bardzo się starają

Zuziu, niestety nie potrafię odpowiedzieć co to za wierzba obsadzałam brzeg sadzawki wierzbami jakie mi wpadły w ręce, i trafiła się taka z jesiennej wyprzedaży więc przygarnęłam do towarzystwa . A jedna z wierzb (mandrzurska) rozłupała się tak dziwnie po zimie, ciekawe czy będzie taka oryginalna czy trzeba będzie tą gałąź wyciąć



i taka pospolita wiosna

Stokrotki !!! Uwielbiam je. Niech ta "pospolita"wiosna trwa , jak najdłużej, bo jest piękna.

Wiesiu stokrotki w trawniku bardzo lubię,kokorycz u mnie już przekwita a wierzba mandżurska musiała wylecieć bo złapała jakąś chorobę i całe gałązki czerniały

Wiesiu u mnie też glina a sasanki rosną bez problemów i sieją się jak chwast, choć tych poszarpanych nie jest za wiele. Wiesiu a co powiesz na takie mogą być?Jeśli tak to poproszę o adres.








I muszę Ci się jeszcze pochwalić że moja cieszynianka się pokazała

Ino, i ja lubię stokrotki

Danusiu, moja śląska wierzba chyba też wyleci a nad podkarpacką jeszcze się zastanawiam

Iwonko, są przecudne i już piszę PW. Cieszę się też że cieszynianka się ujawniła

i jeszcze narcyzki





i moje sasanki

Wiesiu może być i sadzawka, a że pozostawiona naturze, to dodatkowa zaleta, bo bardzo pasuje do tego krajobrazu, no i przede
wszystkim do Twojego naturalistycznego ogrodu.
Pospolita wiosna pięknie pokazana.

Ja chyba jednak posieję sasanki latem! Muszę tylko nasiona fajne jakieś zdobyć. Kiedyś mi się udało i miałam las sasanek, sąsiedzi zazdrościli, ale po kilku latach już ich nie było, a wszelkie próby posadzenia ich w ogrodzie spełzły na niczym.
Róża Biennenweide Rot nie dała odłogów, pozbierałam pieczołowicie nasionka i nosze w kieszeni kufajki!
Może zamiast cudować, zamów sobie za 18zł i będzie git!

Elu, dziękuję to miłe że Ci się podoba
Może to i naturalistyczne ale chyba nieco zaniedbane




Miłko, już zamówiłam kilka róż i chyba jak na razie mi wystarczy , a jak chcesz taką zwyczajną fioletową sasankę to mogę Ci przywieźć na zlot

Startują podkarpackie magnolie





A śląska już w pełni kwitnienia

Cudownie! To "zaniedbane" mi się najbardziej podoba!

Niczego mi nie przywoź, bo i tak zmarnuję. Nasienie Ci przywiozę na zlot. Pojawię się prawdopodobnie w piątek na ognisku. Będziesz już? No i w niedzielę w Botaniku poznańskim.

Będę w piątek Miłko
Dla Ciebie kwiatki

Wiesiu natura to natura, a jeżeli coś Ci przeszkadza wystarczy, że trochę zgarniesz suchą trawę, a przyroda zrobi resztę.
Śląska magnolia w pełni rozkwitu i jest nadzieja, że żaden mróz ani śnieg jej w tym nie przeszkodzi.

U mnie narcyzy giną . Jesienią dosadzałam kolejne. Nie wiem czy to kwestia miejsca czy odmiany, ale niektóre kwitną a niektóre zanikają . Będę dalej obserwować, bo nie zamierzam walczyć z wiatrakami . Ostatnio staram się kupować tylko te rośliny, które mają ochotę zostać u mnie na dłużej .

Za to sasanki chyba dadzą radę. Dzięki Iwonce znalazły się i u mnie i kwitną . Muszę sprawdzić czy wszystkie jednakowo sobie poradziły, ale chyba wypatrzyłam też jedną siewkę, która już zakwitła. Będę musiała dokupić więcej .

Piękne magnolie . Wszystkie Twoje?

Pikutku jak miło ogląda się takie widoki
U mnie ciągle zimniej i z moimi kwitnieniami jestem w tyle jak widzę waszą wiosnę, to ja nie mam się czym chwalić.

Elu, to trawsko to trzeba po prostu wyciąć i czekam na M z kosą , a magnolia pewnie tym razem da radę choć już jakieś ochłodzenie zapowiadają

Edyto, z narcyzami mam to samo, po prostu nie dokupuję tych które bywają u mnie jednorocznymi . Z wiatrakami i ja nie walczę po pierwszej nieudanej próbie rezygnuję z rośliny na rzecz takiej która radzi sobie dobrze . Z tych pięknych sasanek już się cieszę , mam nadzieję że jak inne dadzą sobie u mnie radę . A magnolie moje, dwie pierwsze rosną na Podkarpaciu i tam pewnie jeszcze jakąś dosadzę , a ostatnia w śląskim ogródku

Majko, Twoje łany krokusów biją moją wiosnę na łeb na szyję , u mnie nigdy tego nie będzie bo cebulki wyjadane są w tempie szybszym niż nadążam sadzić

A dziś śląska wiosna

Wiesiu ale ślicznie kolorowo ,u mnie narcyzom muszę fotki porobić a na mahonię czekam aaaa i jutro jak nie będzie padało to kaczeńce przy potoczku musze cyknąć

Danusiu, mahonia coraz piękniejsza



kwitnie też już pigwowiec



no i słoneczne tulipany



wreszcie zakwitła mi szachownica , bo już od kilku lat miała tylko liście

Mam mahonię przy tarasie, bardzo lubię jej zapach gdy kwitnie Te tulipanki mają piękny kolor! I zdjęcia jak zwykle

Wiesiu pięknie kwitną juz krzewy moje jeszcze w pączkach a co do korony cesarskiej to ja dalej mam tylko liście

Jesteś kilka dni do przodu! Mahonia mi jeszcze nadal nie kwitnie, korona dopiero ma pąki.
Na pigwowca bym się nie ucieszyła, bo wykopałam go i wydałam, a on odrósł mi w ... liliowcach
Cudownie jest!!!

Wiesiu, obie Twoje wiosny piękne. Bardzo mnie urzekło to Twoje nieco "zaniedbane" miejsce. Natura sobie poradzi, a te kaczeńce wyglądają zjawiskowo!