Późno, bo późno, ale w końcu dotarłam z podziękowaniami , super było obejrzec ogród między malowniczymi wzgórzami i zjeść obiad w klimatycznym domu . Szkoda, tylko, że pogoda nie wytrzymała i deszcz nas przeganiał. Niestety wpłynęło to na jakość fotek, więc się nie będę wygłupiać w wątku takiej mistrzyni fotografii

Jeszcze raz dziękuję za wspólną wycieczkę po Bolestraszycach i zaproszenie do ogrodu . I obie z Elą zapraszamy na Lubelszczyznę

Brydziu, ależ nie eksmituj pięciorników, to bezproblemowe krzewy, wystarczy je czasem przyciąć i zawsze prezentują się dobrze

Marto, to był bardzo miły dzień mimo tego że na zakończenie nieco nas deszcz postraszył. Dziękuję za wspaniałe sadzonki miskantów oraz zaproszenie . Na Lubelszczyznę z wielką przyjemnością, prędzej czy później zawitam . A co do fotek to nie bądź taka skromna , ja zawsze chętnie oglądam swoje kąty widziane gościnnym okiem

I jak już Marta wspomniała, w niedzielę wraz z Martą, Elą oraz jej mężem spędziłyśmy miły dzień w Bolestraszycach a na wspominki zapraszam do bolestraszyckiego wątku. Zakończenie tego miłego spotkania odbyło się na ziemi mych przodków gdzie goście opróżnili bagażnik z wielu sadzonek które teraz będą zdobić mój ogród
Dziś już jestem na Śląsku ale jeszcze nieco podkarpackich wspominek dorzucę
Co nieco z zagajnika

Zółta Peonia cudna,moja rok w rok ma jednego kwiatka,nie wiem czy zobaczę kiedyś więcej.Kalinka onondaga super się prezentuje,pozostaje mi życ nadzieją że do przyszłego roku moja zadomowi się i ładnie zakwitnie

Wiesiu, ależ masz tempo przemieszczania się
Kaliny piękne... chyba mnie bierze nowa choroba...

Gosiu, Onondaga jak trafi na dobry grunt to szybko przyrasta i ładnie kwitnie

Efciu, obowiązki wzywają to tu to tam , a kalinowej choroby sobie nie żałuj bo to wdzięczne rośliny

I trochę kwiatków

Zazdroszczę bolestraszyckiej wycieczki i koleżankom, które mogły podziwiać Twój ogród Ze mnie się śmieją bo moje zostańwdomu jest całkowite i wychodzę za ogrodzenie tylko do śmietnika Pięciorniki mam trzy z czego jednego sama sobie ukorzeniłam z patyczka
Zdjęcia jak zawsze podziwiam i biję brawo!

ogród - magiczny, oszałamiający, jak zaczarowany, a zdjęcia - genialne. jestem pełna uznania. wracam tu, aby się delektować

Powtórzę za Kariną! Genialne zdjęcia! Te orliki - miód! Rodki i hortensje zresztą też!
Dostałam od Ciebie nasionka maku. Czy one wszystkie fioletowe? Bo są w pąkach i czekam i nie wiem, czego się spodziewać...

Marysiu, moje zostań w domu było takie sobie, bo nie mogłam się zdecydować w którym domu . Pięciorniki też ukorzeniam bo chcę ich więcej , są dekoracyjne i radzą sobie w trudnych warunkach a to dla mnie ważne

Karino, dziękuję i zapraszam

Miłko, moje były czerwone , czyżby u Ciebie kwitły inaczej

A dziś migawki ze śląskiego ogródka

ognik szaleje i rodki takoż


zakwitło mi coś ładnego i nie wiem co


kolorowo




żeleźniak tuż tuż pokaże swe oblicze


a sezon liliowcowy uważam za otwarty

Wiesiu widoczki przepiękne a pierwsza i trzecia fotka zachwyca

Zachwycają wszystkie Twoje fotki a jeszcze bardziej rośliny, obficie kwitnący ognik (aż sobie wyobrażam ile będzie owoców ) żeleźniak (u mnie kwitnie tylko bulwiasty, nie wiem czemu ) i irys variegata
A ta roślinka o którą pytasz, to chyba dziewanna fioletowa

Danusiu, miło mi że Ci się podoba

Gabrielu, ten ognik już w zeszłym roku był obsypany owocami a rosnący obok drugi i w tym roku mizernie . Żeleźniak bulwiasty też u mnie kwitnie ale jakoś skromnie , a za podpowiedź dziękuję , tak myślałam tylko wzrostem mi nie pasowała, myślałam że dziewanna powinna być wyższa

Pikutku, zagapiłam się na Twoje zdjęcia. Nie wiem co bardziej mi się podoba, zdjęcia czy rośliny na nich. Brawo !!!

Wiesiu, ja jak i Marta, nie mam się co fotkami chwalić .
Zresztą mam tylko takie "twarzowe" z zaznaczonym dystansem społecznym, na tle Twoich górek.
Jakby co, mogę tu wstawic, ale nie wiem, co Wy (z Martą) na to???

Ognika od tej kwietnej strony nie znałam, mój zwykle przemarzał i kwitł skąpo, aż w końcu "odszedł" na zawsze. Pięknie wygląda, tak, jakby szadź pokryła gałęzie, po sobotnim upale to fajne skojarzenie .
Dziwne, że u Ciebie jeszcze rodki kwitną, moje zgubiły już płatki.

Ależ tu u Ciebie album z fotkami i to z jakimi pięknie złapałaś swój ogród w obiektyw .

Moje niektóre jakieś inne, bledsze, paskowane, dopiero się rozwijają. Pokażę później.
Żelaźniaki z uporem nie kwitną. Kępa całkiem spora, ale nie wypuszczają pędów kwiatowych.
Fajne maczki z bodziszkami. Podoba mi się ten irys, ładne kolory!

Ela dawaj , zastanawiałam się, gdzie jest to zdjęcie

Ino, miło mi

Elu, popieram Martę, nie kryguj się tylko wrzucaj fotki . A u mnie też już rodki pogubiły kwiatki a po dzisiejszym gradobiciu pewnie z resztek będzie sieczka, jutro ocenię sytuację .

Ewciu, dziękuję

Miłko, lubię tego irysa choć jest bardzo wysoki ale nawet się nie pokłada, jak chcesz może być Twój

Marto, popieram

Trochę kwiatków

Maczki z bodziszkiem - tylko w ramkę wstawić - cudowne

To ja poprosze kawałek tego irysa przy okazji. Bo poszukuje właśnie takich bardzo wysokich, żeby posadzić pomiędzy daliami. Jak przekwitnie, obetnę.
Maczki - miodzio!