Dziękuję Verciu, to dla Ciebie powtórka




Miłko irys wkrótce będzie Twój


A dziś nieco fotek przed porą deszczową bo dziś wszystko sklapane wodą i gradem

No to muszę Ci jakiegoś w zamian wykopać No co!? Mam w końcu kilka sztuk! Może takie małe chcesz?
Światło super, zdjęcia wyszły cudne!

Miłko, miałam zamiar kopać dzisiaj a tu ciągle leje . małe iryski przygarnę chętnie , ale dużych muszę się pozbywać bo źle rosną w mojej glinie. Zostawię sobie kilka w bardziej suchych miejscach i to mi wystarczy

Piwonie były piękne krótko


Paulownia w tym roku bez kwiatów


A różyczka tak była przez chwilę

Wiesiu ślicznie Ci już bodziszki szaleją moje strasznie zniszczone od tych deszczy.

Tak, tak, róże były piękne tylko przez chwilę, już nawet rok temu w tym ukropie dłużej można było się cieszyć kwieciem

Pogoda co roku zaskakuje
Czy nie może być umiarkowanie, tak jak to w naszej strefie powinno być?
A tu jak nie upały, to ulewy.
Najbardziej mi szkoda, że nie można korzystać z ogrodu, przy tym ciągłym deszczu.
Ciekawe jaka będzie reszta sezonu

To ja Ci te małe chętnie wykopię i jak będzie kilka nie za ciepłych dni w lipcu, przyślę.

Danusiu, zdjęcia są sprzed pory deszczowej więc jeszcze ładne, teraz to ja nawet nie wyciągam aparatu

Majko, ja to mam tylko kilka różyczek więc przeboleję ale u Ciebie ten piękny spektakl mógłby trwać bo smutno patrzeć jak tyle kwiecia wisi smętnie

Margosiu, no właśnie, ledwie co zbierają mi się rośliny po ulewie i gradobiciu to już zapowiadają kolejne ulewy z gradobiciem

Miłko, już się cieszę , a ja poczekam troszkę by dojrzały nasiona czerwonego pierwiosnka to wyślę Ci razem

Wspominki

Hmmm... nie wierzę...tylko trzy zdjęcia? Przecierz Ty nawet kamiemień fotografujesz i ładnie wygląda. więc z mokrych i oklapłymi od deszczu kwiatków też coś wyciiśniesz Ale fakt faktem....Mokro i obrzydliwie, że nawet nosa się nie chce wychylić za drzwi.
Aż się boję co zastane po tych deszczach w ogrodzie
Fajnie złapałaś bzyka przy piwonii.

Wiesiu u mnie własnie po kilku upalnych dniach znów przetacza się burza.

Aniu, zdecydowanie przeceniasz moje możliwości a bzyg złapał się sam . Kolejne gradobicie z szaloną ulewą wysiekało mi grządki warzywne że odechciało mi się warzywniaka

Danusiu, ja chyba wkrótce odpłynę

To może na zielono

A ta hosta to co to jest? Wygląda na gruboskórną Za takimi się rozglądam. Agreścik nad wyraz apetyczny! Już niedługo można jeść!

Regał Splendor tak ładnie skomponowała sę z śmierdziuchem? Ślicznie razem wyglądają....
Pierwszy raz posadziłam pomidory...całe podziurawione Klonik od dzieci z ułamaną gałązką... Piątkowy grad dał popalić nie jesteś sama w tej niedoli...

Wiesiu, jak masz odpływać, to przypłyń do mnie

Wiesiu ten grad to tu czy tam?
U nas też ulewy, nadrabia za te susze chyba. Z wiatrem, że liście z drzew lecą, ale bez gradu.
Róże właśnie kwitną, więc 'niewyględne', ale przynajmniej pachną.
Myślałam, że sobie wykasowałam zdjęcia przez nieuwagę, ale jednak są.

Dziura w ziemi, czyli staw u Wiesi 'tam'.



Oto dowód, że najechaliśmy Wiesię .
Ten widok za naszymi plecami nie do podrobienia.

Miłko, a to już Ania odpowiedziała na Twoje pytanie 'Regal Splendor' Ci ona, faktycznie sztywnolistna i nie przepadają za nią ślimaki, zobaczę czy da się coś odkopać , agrest już po trochę podjadam ale jeszcze zęby cierpną

Aniu, pomidory dadzą radę ale klonika szkoda

Verciu, małymi kroczkami do celu a zbuduję łódź

Elu, dziękuję za wspominki i mile spędzony dzień
a grad to kolejny już raz na Śląsku


U mnie nadal deszczowo więc coś co się nawałnicom oparło












i nowa ciekawie kwitnąca hosta

Lubię takie hościane ciekawostki...

Wiesiu co robisz aby agrest nie opadał..? Mam zielony i czerwony na kiju, owocują bardzo obficie
choć zupełnie im nie dogadzam (chyba że podpijają borówkom.. ) i ten zielony zwykle opada...
Znasz jakiś sposób..?

Nelu, nie potrafię Ci odpowiedzieć , może zjadam szybciej niż spadną . Zawsze trochę kulek leży na ziemi ale nigdy specjalnych zabiegów nie robiłam czasem jedynie podleję aktualnie sporządzoną gnojówką, najczęściej z pokrzywy lub mieszanki chwastów.

Przywarka w tym roku nieco mniej pogryziona może ładnie zakwitnie

Wiesiu jak u Ciebie nie da rady Regalki dla Miłki podzielić to u mnie na pewno.... potwora mam, daj cynka to wpiszę do zeszytu... Przywarka fajna....

Czy ja mam taką ciekawą hostę u siebie? coś mi ona wygląda na Juno, mam dwie od Ciebie, rosną w różnych miejscach a wyglądają zupełnie inaczej.
Tego gradu współczuję, może totalnie wszystko wytłuc, mnie tylko zalewa.
Jak będziesz odpływać to zabierz mnie ze sobą.