Danusiu, weszłam na Twój profil, potem na 1 stronę watku i nie wiem...moze ja sklerotyczka jestem, ale nie mogę przykojarzyć, w jakich Ty okolicach mieszkasz? Pisałaś u mnie w watku, że mocno u Ciebie juz mrozi i sniegu dużo...Ta fotka powyżej...wychodzi, że gdzies w górach?

Przepiękna zima troszkę pomachać łopatą a potem siedzieć w ciepełku przy oknie i podziwiać

Danusiu... ależ masz zasypane... a może i zakopane!

Doczekałam się w końcu widoku rodeczka... bardzo zgrabna w pokroju ta Twoja sierotka... tylko trzymaj rękę na pulsie, bo niestety widzę też, że i paskudy opuchlaki gdzieś u Ciebie siedzą... może w okolicy hortensji pnącej... zauważyłaś na jej liściach ich wżery?
A jakie Twój rodek miał paseczki? Podejrzewam złociste 'Goldflimmera' a ciekawa jestem, jaka to temperatura była tej zimy, która go załatwiła, że wymarzł do imentu... i czy wówczas był okryty... i ile lat już wtedy u Ciebie rósł? Niestety on już nie wróci... teraz odezwały się silniejsze geny rodzicielskie i go zdominowały... i taki już pozostanie... zielonolistny, ale pewnie i bardziej mrozoodporny

A czy mogłabyś wiosną sfocić rodka sąsiadki? Przekonalibyśmy się, jaka to odmiana tak dobrze daje sobie radę w Waszych stronach? To byłaby cenna wskazówka

I czytam sobie to tu, to tam, że chodzą Ci po głowie zakupy rodkowe... popieram... tylko powiedz, duży ma być w zamyśle czy raczej kompaktowy? Myślę, że powinnaś zdecydować się na któregoś z rodków królewskich bądź mrozoodpornych fińczyków... chodzi Ci któryś po głowie? I w którym miejscu chcesz go posadzić?

Danusiu, rabatka pod potem koniecznie wzmaga poszerzenia . Nie można pozwolić na to, żeby hortensje tak się tłoczyły przy sztachetach . Na co komu taka szeroka ścieżka ?
Patrząc na Twój/mój ulubiony skalniaczek przypomniałam sobie, że wrzuciłam do inspektu całą skrzyneczkę rojników, które zostały mi po niedawnym poprawianiu piwnicy . Muszę ja koniecznie posadzić. Myślałam o naczyniach itp. .

Brakuje mi takiego śniegu. U nas szaro i ponuro. Dobrze, ze wczoraj trochę słońca było Śnieg spadł w nocy i od razu stopniał. Tylko jedna plama w ogrodzie pozostała.
Miło patrzeć na śnieżną pokrywę, taką malowniczą!

Danusiu u mnie też nie źle sypnęło,i jak nie trzeba to z domu nie chce się wychodzić.
Ale śnieg też potrzebny coby nam roślinki nie przemarzły.
Piękne widoki u Ciebie.

Jureczku dzisiaj jeszcze więcej śniegu bo dosypywał przez weekend
Aguś M uwielbia takie starocie mam nadzieje że to mnie nie dotyczy jak nie zapomnę to cyknę dzisiaj fotkę Jego skarbów w domu
Polus ja mieszkam na Podhalu gdzieś tak po środku między Krakowem a Zakopanym najbliżej z większych miast mam Rabkę Zdrój jakieś 15 min od nas samochodem.
Majeczko własnie poranny sport zimowy-odśnieżanie juz mam dzisiaj za sobą
Monisiu własnie tak mi sie wydaje jak przeglądałam że to własnie on ,kupiłam dwa i przyszła zima 2012 czyli u nas przez dwa tygodnie -29 st. jeden padł ten jakimś cudem zaczął wiosną odbijać ale miał z roku na rok coraz mniej tych paskowanych listków,teraz jak widać nie ma ich już wcale .
Tamten rodek jest u koleżanki która mieszka koło Żywca jesteśmy tak raz ,dwa razy w roku jak trafię na kwitnienie to zrobię fotkę,na opuchlaki podlałam na wiosne wrotyczem i zrobię to znów bo w tym roku ma dużo ładniejsze listki i podleję od razu hortensję a co do rodka to właśnie przez buszowanie w bazie wyszukałam sobie króla -Władysława Łokietka a co oczywiście jeśli uda mi sie u nas go dostać a miejsce mam na po borówkach


Edytko pod płotem za bardzo się nie da poszerzyć bo M robił to na podmurówce więc musi im miejsca wystarczyć na razie rojników coraz więcej sadzę w różnych pojemnikach
Miłeczko śniegu coraz więcej tylko fotki na razie ciemnawe bo pochmurno i cały czas dosypuje ,czekam aż wyjdzie słonko ale dla porównania fotka z zeszłego tygodnia i z dziś trawki już tylko tyle wystaje

Czyli masz ogród zabezpieczony na zimę bez roboty.....cudna pierzynka ,u mnie zaczęło padać wieczorem i rano nawet było biało ,ale już topniał śnieg a teraz więcej błocka

Danusiu widzę coraz wyraźniejsze fotograficzne postępy . Fotka z trawką wychylającą łepek spod śniegi cudna

Żanetko no powiem Ci że kołderkę mam coraz grubszą popołudniu drugi raz odśnieżałam a sypie dalej
Wiesiu jeszcze trochę a trawki wcale widać spod śniegu nie będzie jak tak dalej będzie dosypywało




Taras od wiosny do jesieni jest nasz a teraz opanowały go sikorki






Agus tutaj jeszcze fotki skarbów mojego M w kuchni bo w każdym prawie pomieszczeniu coś jest

Wole garnki, kwiatki sama kupisz do nich, świetny ten zakątek z garami

Ewuś dlatego Mu mówię że jak tylko jakiś fajny wypatrzy to niech bierze

Ilość śniegu niesamowita,myślisz ,że będziecie mieć białe Święta? ja zamiast podziwić zdobycze Twojego M to zagapiłam się w płonący ogień -bo to moje niespełnione marzenie......

Ale wspaniała kolekcja pozwolisz że spytam - kto to wszystko odkurza i czyści

Żanetko Święta nie będą białe 'Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie'

Danusiu, a ja jeszcze zapytam o Twoje niwaki. Z jakich gatunków iglaków zrobiłaś swoje? Tak się przymierzam, żeby może też coś pociąć .

Żanetko na razie mam biało a do świąt jeszcze daleko to nie wiem czy sie utrzyma z kominka my ogrzewamy cały dom bo nie mam kotłowni.
Majeczko no chyba nie podejrzewasz mojego M o odkurzanie i wycieranie
Edytko to chyba jakieś jałowce ale muszę sprawdzić żeby Ci głupot nie nagadać

Antyki czyściutkie, wypolerowane! U mnie pajęczyny i kurz, dwa razy do roku omiatane! Zawsze tłumaczę, że przykryte patyną!
I sikoreczki się załapały! Super! Poproszę wrzucać do ptasiego wątku!!! Stanowczo nalegam!

Danusiu w kwestii porządków może być różnie, moi panowie mogą zarosnąć kurzem, brudem i pajęczynami i nic ich nie ruszy , za to zięć sprząta i myje wszystko co się da i to sam z siebie różnie to bywa

Danusiu znaleziska superowe i świetnie pasują Ci do wystroju.

Miłeczko na punkcie sprzątania podobno mam bzika ale to jest wersja dzieciaków więc raczej nieprawdziwa co do ptaszków to co mam w miarę możliwe to wstawię
Majeczko no aż taki skarb to mi się nie trafił
Gosiu to wszystko zdobycze M tylko stare jedno żelazko na węgiel było w domu dziadków tu gdzie stoi teraz nasz dom ,zresztą z budową domu to była cała historia