Żanetko ja też dalej czekam na liliowce na razie tylko dwa kwitną
Miłeczko ja bardzo lubię jak kwitną i te nasienniki bo maja cudny kolor.
Dalej czekam na deszcz zaczyna się chmurzyć więc mam nadzieje że popada bo jednak lanie z węża to nie to samo a w stawie juz bardzo dużo wody ubyło,mimo wszystko roślinki na razie wyglądają dobrze Huraaaaa zaczęło wreszcie padać mam nadzieje że popada całą noc

U mnie popadało ale czy jestem szczęśliwa ...boje się że wyższe rośliny będą w kiepskiej formie

Gosiu może nie będzie tak źle u mnie na razie tak spokojnie pada ale zaczyna grzmiec w dali

Danusiu - i znowu pokazałaś nowy kawałek ogrodu -fajna rabatka przy domu

Pięknie wyglądają te czosnki na tle płotu, w ogóle czosnki jakoś tak zrobiły się modne. Ja mam aż dwa, za to tak ogromne, że w szoku jestem. Ta rabatka pod domem jest bardzo ładna, ładne tło to i rabatka cudnie się prezentuje

Miałam też nadzieję, ze w nocy popada, a tu lipa! Te surfinie zwisające bardzo malownicze
A kępa krwawnika - miód! Ile razy już próbowałam, ale zawsze mi odchodził na wieczne łąki!

Tym razem do serca przypadła mi ostatnia fotka Taki gąszcz jak lubię i rabata przy domu śliczna.

U nas w nocy padało, tak spokojnie, bez burz i nawałnic . Ogród podlany, bez zniszczeń.
Rabaty piękne a kępa krwawnika ....

Ja się ciągle zastanawiam jak Ty to robisz że mieścisz tyle kwiecia wszelakiego, zresztą nie tylko kwiecia? Przepięknie, a te maluchy na podjeździe ... Widok przeuroczy!

Żanetko rabatka przed domem ma dopiero rok ,wcześniej rosły tak same rojniki i stwierdziłam że wygląda nieciekawie wiec było tak





w lecie juz tak





a teraz jeszcze czekam bo tam między różami sa jeszcze liliowce i jeżówki
Ewuś ja mam ze trzy rodzaje czosnków te kwitna najpóźniej


Miłeczko podaj adres na pw to jak przekwitnie podeślę Ci sadzonke zawsze warto jeszcze raz spróbować
Aniu ,Inuś dzięki
Lukrecjo jakos tak wciskam wszystko wszędzie żeby co chwilkę coś kwitło.

Wczoraj w nocy trochę podlało ale szału nie ma w stawie wody dalej nie przybyło a w potoczku sucho,dzisiaj błękitne niebo i upał tyle że wiatr trochę ochładza chwilami nawet bardzo silny.Dzisiaj świętujemy więc na spokojnie mogę nadrobić zaległości u Was prace polowe na razie u siostrzyczki zakończone czyli czasu powinnam mieć więcej czasu.Kilka fotek.

Lubię takie zdjęcia porównawcze. Wczoraj pusta rabata a za chwilę pełna pięknego kwiecia.

Piękne rabatki Danusiu .W ogóle masz tak schludnie i układnie ,że aż mi wstyd Pod płotem masz takie niebieskie dzwonki .Ja z nimi walczę 30 lat ,od początku kiedy je dostałam od koleżanki ,która słowem nie wspomniała jakie one są upierdliwe .Nie wiem ,jak one długo u Ciebie rosną ,ale lojalnie Cię ostrzegam ,że to łażące kwiecie

Ja z tym dzwonkiem też walczę ,bo rozpycha się jak może. Danusiu tego białego bodziszka nakrapianego niebieskim też mam jakoś nie chce się szybko rozrastać.
Pięknie masz ukwiecony cały ogród ja zaglądam ale brak mi czasu na wpis,przepraszam

Ewuś u mnie są od trzech lat pojawiły się sama nie wiem skąd na razie trzymam je w ryzach ale jak sie będą za bardzo panoszyć to się pozbędę bo u mnie miejsca mało
Majeczko ja tego bodziszka kupiłam wiosna na Florini i tak ładnie się juz rozrósł więc mam nadzieję że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej

fajnie Ci ta rabatka już zarosła-wygląda na więcej lat a dzwonek całkiem ,całkiem -lubię dzwonki i ten kolor...

Nie wiem czy o tym samym dzwonku pisała Nowinka , mam też dzwonek kropkowany -biały. Mój jakoś się nie rozłazi ale posadziłam go w takim miejscu, że aż dziwne, że chce rosnąć. Też słyszałam, że lubi łazić po ogrodzie.

Chyba poczekam aż przekwitnie i go w takim razie usunę bo nie lubię takich rozłażących się roślin ,normalnie nie mam na nie miejsca

Ja tez się boję takich rozłażących się roślin i unikam ich. Do małych ogrodów one kompletnie się nie nadają , chociaż z niektórych to piękne bestyjki.

Dokładnie Inus tylko że ile piekne tyle czasem niezniszczalne jak cudna rogownica którą kiedyś kupiła na skalniak i walczę z odrostami do dziś

Czytam o tych dzwonkach i jestem przerażona. Mam od Marty, dokupiłam jeszcze trzy inne, które dałam na te maleńkie rabaty przy domu Oj, nie chcę roślin ekspansywnych - nawet na polu, gdzie jest miejsce.