Ja przez okrągłą dobę nie rozstaję się z wiatrakiem , mam taki wąski, wysoki. W nocy stawiam na taborecik i chłodzi mnie z lekkiej oddali

Gosiu, a ja się nie dziwię że już snujesz wiosenne plany. U mnie też głowa aż dymi od pomysłów. Mam takie jedno zbyt regularne miejsce, trochę się boję bo rośliny już tam rosną z 6 lat... czy się uda przesadzić?
Regularna praca, z powrotem do domu o ludzkiej porze - wreszcie, ogromnie się Gosiu z tego cieszę, niech już tak zostanie!
Busz bossssski! Jak zawsze, niezależnie od pory roku!

Martuś, dzisiaj chyba i ja będe musiała ustawić sobie wiatrak. Mogę też przespać się na tarasie, ale jakoś tak mi dziwnie.

Lukrecjo, czasem przesadzanie i dzielenie roślin im sprzyja. No chyba, że to są drzewa lub krzewy
Wtedy trzeba uważać.
I chyba najlepiej zrobić to jesienią. Nie odkładaj do wiosny
Byliny wolę sadzić wiosną. Mam wrażenie, że lepiej się wtedy przyjmują.
Busz faktycznie się zrobił. Pewnie za rok, albo dwa trzeba będzie dzielić.
Jka na razie wychodzę normalnie
Chociaż przez te upały nawet się cieszę, że siedzę w pracy. Nigdy nie przypuszczałam, że tak będzie.

Upał niesamowity. Nawet nie chce mi się robić zdjęć, na dokładkę mam wrażenie, że cały czas pokazuję to samo.
No, ale forum bez zdjęc to nie forum, więc lecimy ze zdjęciami. Oczywiście mało aktulanymi













I jak tu nie kochać takiego liliowca

Piwo na ślimaki działa doskonale, ale jak kiedyś regularnie stosowałam to stwierdziłam, że zbańczę na piwo, a i tak kupowałam najtańsze (patrzeli na mnie w sklepie jak na menelkę). Ślimaków - pijaków było co nic całe mnóstwo, potopione w piwie rozkładały się szybko i musiałam to piwo codziennie wymieniać na świeże.
A w ogrodzie Twoim cudnie! Krwawniki mi coś w tym roku zaginęły

A u mnie wyobraź sobie piwo stoi drugi dzień i nic. Chyba, że je w złym miejscu ustawiłam
Jutro zmienię i zobaczymy.
Piwo u mnie kupuje m.
Ja chyba dosadzę krwawniki w innym jeszcze miejscu. Bardzo je lubię

u mnie też piwo nie zadziałało......a ogród masz wspaniały ,u mnie powoli robi się pusto- kończą liliowce,floksy też przekwitają choć mam nadzieję ,że jeszcze powtórzą kwitnienie..........chyba jeżówek mi trzeba

No ale jak ustawiłaś? Ja wlewałam piwo do wkopanych równo z ziemią słoików i pudełek po serkach homo.

Żanetko, no właśnie ja nastawiam się w tym roku na jeżówki
Co prawda najlepsze są te najzwyklejsze, ale klupuję też te odmianowe.A nóż jakas się przyjmie?
Na przykład całkiem dobrze radzą sobie u mnie Coconut i jeszcze jakaś z tych właśnie kremowych, ale zapomniałam w tej chwili nazwy.
Floksy niektóre jeszcze u mnie kwitną
Za chwilę zaczną astry
A te jednoroczne to u mnie już kwitną
Tez sa świetnym uzupełniaczem
Pokazywane zdjęcia są nieaktualne. U mnie też liliowce już nie kwitną
Jakiś marazm mnie dopadł i nawet zdjęć nie chce mi się robić
Te upały mnie wykańczają

Miłko, chyba faktycznie źle ustawiłam. Postawiłam po prostu miskę na ziemi
Musze wypróbowac Twój sposób.
Dlaczego moje dalie słabo kwitną
Po pierwszych kwiatach nie widzę następnych pąków
A sadziłam je w dobrą ziemię i dałam jeść

Nadal skwar niesamowity. Nawet do południa nie chciało mi się wyjśc do ogrodu
A później musiałam jechac pomóc rodzicom przy remoncie.
\Jak wróciłam to czas był na podlewanie i na tym koniec mojej zdziałaności
Jutro znowu jadę do rodziców, ale podobno ma być trochę chłodniej więc może przynajmniej będzie lepiej się pracowało






Lilli też już nie ma







Ta dalia nie ma juz prawie w ogóle liści, a kwiaty chyba będa zasychały
Szkoda, bo bardzo mi się podoba








Czekam na gaurę. Czy zakwitnie?

ja na ten rok zaplanowałam remont balkonu ....ale z powodu gorąca to mi się nawet fachowców nie chce szukać....gaurę też taką kupiłam i też jeszcze nie kwitnie

Gosiu ale trawnik u Ciebie wygląda rewelacyjnie. Jakby żadnej suszy nie było

Roślinki pięknie Ci kwitną
Ja w tym roku kupiłam trochę jeżówek na targach ogrodniczych z Bylinowego Raju" i jestem z nich zadowolona. Niestety te, które sadziłam jesienią lub wczesną wiosną ze sklepu internetowego (pominę nazwę) oraz te, które w zeszłym roku kupiłam w Liroyu (wtedy pięknie wyglądały) w tym roku są fatalne. Małe, jakby zasuszone i większość z nich wypadła Trudno - nie można mieć wszystkiego

Żanetko, ja mimo, że u siebie remontu nie planowałam to i tak biorę w nim udział, ale u rodziców
Wczoraj, dzisiaj. Jutro do pracy i pojutrze, ale od środy urlop więc pewnie też będe pomagała
Na dokładkę musze wymalowac wszystkie drewniane elementy w ogrodzie: płot, stół i krzesła, drewutnię, całe drewno pod dachem tarasu i wiaty samochodowej
Syn pomoże,ale pewnie to ja będę musiała wieść prym.
Czyli ogród znowu idzie w odstawkę.
Ten rok jest dla mnie strasznie męczący.
Pewnie odpocznę dopiero jak pójdę do szpitala, ale to dopiero jesienia.

Aga, trawnik faktycznie wyglądałby super, gdyby nie mrówki. Mam całą połać żółtego stepu. Strasznie mi zniszczyły trawę. Jesienią musze zrobić tam wertykulację i dosiewkę. Poza tym jestem z trawnika naprawdę bardzo zadowolona, mimo, że nie mam automatycznego podlewania tylko ganiam z wężem.
No własnie te jeżówki są takie problematyczne. Ale próbuję dalej. Kilka się przyjęło, może kolejne w końcu też.
Tylko zastanawiam się, czy sadzić o tej porze roku, bo już wiele osób pisało, że nie przetrwały zimy te które były sadzone jesienią

Witaj Gosiu.Wdepnęłam powiedzieć dzień dobry ,przebiegłam szybko kawałek Twojego ogródka i znikam ale obiecuję częściej zaglądać.Cudne kwiaty masz.Miłego dnia

Hej Gosiu, jestem, ale rzadko piszę, no to wypada coś skrobnąć w końcu
Miałam taką samą gaurę w ubiegłym roku, ale nie zakwitła wcale. Biała była chyba trzy lata i po gaurze, dałam sobie z nimi spokój, choć bardzo mi się podobają.
Miłego urlopu Ci życzę, ja jutro już idę do pracy i choć też miałam urlop dość pracowity, to jednak mimo wszystko wypoczęłam. Może dzięki tym upałom właśnie

Gosiu, bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś. Zapraszam serdecznie.

Ewciu, ja bywam na forum rzadko. Dlatego tak rzadko się wpisuję.
Może teraz coś się zmieni. Już widze, że jest lepiej.
Ja urlop też będe miała pracowity, ale wiadomo, zrywać się o świecie nie będę, a to już jest dużo.
Na dokładkę 2 tygodnie z daleka od pracy to też jest coś. Na pewno będą telefony, ale chyba już nie tak drażliwe.
Ja też miałam gaurę już nie pamiętam, czy białą czy różową, bo to dawno było. Też zginęła po 2 latach. Może one tak mają?
Jak ta zginie to już więcej nie kupię. I tak mam w tym miejscu takie zagęszczenie, że nie wiem co ja za rok z tym wszystkim zrobię

Margo2 napisał:
Gosiu pluskwiaki to ogrodowi sprzymierzeńcy..... ...oczywiście mowa o pluskwiakach różnoskrzydłych.

Jeśli Cie to pocieszy, u mnie też dalie nieciekawie kwitną. Może im za sucho, za gorąco? Nie wiem, bo podlewam, a one nawet w połowie tak nie kwitną, jak w zeszłym roku. Pąków u mnie dużo, ale kwitną niemrawo.

Margo2 napisał:
Jak to nie wiesz co zrobisz Gosiu?. Zrobisz mini zlot zielono zakręconych u siebie i już będziesz miała luźniej w ogrodzie

Paweł, ja wyczytałam, że to sokożercy, czyli wysysają soki z rosliny.
Przynajmniej tak wyglądały dalie, jakby własnie liście zostały pozbawione soków, uschły.
Miłko, ale u mnie niektóre lilie własnie nie mają pąków.
NIe mam pojęcia, czy jeszcze je nawieźć, czy dać sobie już spokój do przyszłego roku?

Ewciu, zlot zawsze. Co roku odwiedzało mnie masę forumowiczów z różnych for. W tym jakaś posucha.
Ale i ja jestem zmęczona, więc może nie inicjuję spotkań?
Co roku też jeździłam w różne strony Polski, żeby odwiedzić naszch forumowiczów
Ile ja sie ogrodów na-zwiedzałam
Zresztą jestem znana z tego, że potrafię zorganizować taki mini zlot u kogoś
Przykład Asia 2 w tym roku.
Mam nadzieje, że jak ktoś nie chce takich odwiedzin to powie.
Ja uwielbiam zwiedzanie pokazywanych ogrodów.
Zupełnie inaczej odbiera się taki ogród potem

Gosiu Ewcia ma racje przeplweiłybyśmy Ci trochę

Danusiu, ja zapraszam zawsze. Tylko wcześniej prosze się zapowiedzieć, bo mam liczne zajęcia
Monia th już wie