Trochę zaległości. Po wizycie chłopaków też zrobiłam kilka szerszych planów, parę od strony sąsiada zza płotu.

Zaczynają swój popis lilie.
Dobrze, że martagony nie kwitną jednocześnie, Claude Shride i Maroon King już przekwitły, a Tsing jeszcze dobrze się trzyma.

- 24.06.20



- 05.07.20



Gtratisy otrzymane przy tegorocznym zamówieniu, lilie jakby znane, ale jakieś dziwne nazwy.
- LA Fashion Show



- LA Merente

-LA Borgata

- LA Pedra



Lilie, których nazwy ( chyba ) są wlasciwe, przynajmniej pod takimi nazwami je zamawiałam.

Strawberry Event



- Regale Album

- Lilia Królewska Regale


- Garden Affaire

No piękności pokazujesz Aniu że aż serce rośnie, takie dorodne i wysokie.
Moja Strawberry Event wyrosła taka malutka że ledwo kwiaty zmieściły się nad ziemią, ale piękna jest. Muszę jej zrobić wątek.

No piękności! U mnie już tylko jedna lilia kwitnie. Martagony były jeszcze dwa, ale przekwitły. Nie lubią mojej ziemi chyba.
Szersze plany urokliwe, z lubością obejrzałam!

Elu i ja gratuluję lilii, bo robią wrażenie. Ładnie komponują się z trawami . Kiedyś miałem liliowy sezon i zakupiłem ich sporo, ale powoli powypadały...więc dałem im wolne chyba za dużo wilgoci i cienia u mnie?

Aniu, lubię tzw. szersze plany, bo wtedy widać ogród w całej okazałości. Bardzo mi się u Ciebie podoba , wszystko takie dopieszczone.
Liliowe foty cudne a moje w tym roku lekko spóźnione.

Aniu -cudowny masz ogród ,przepiękne lilie ,hosty żurawki ,widać ,że deszcz często gości-przynajmniej spokojnie śpisz a ogród soczysty

Też podziwiam Twoje lilie...
U mnie niestety większość zważył majowy przymrozek a te co kwitną to mizeroty jakieś...
Uchowały się te, które się nie spieszyły..

Żurawkowa rzeka wzdłuż chodniczka prezentuje się wspaniale.. i ta bujna zieleń traw...

Aniu ale cudnie -hosty,żurawki i te niesamowite kępy lilii -miodzio moja lilie słabe w tym roku większośc mocno oberwała od ostatnich majowych przymrozków

Szerszymi planami zachwycam się i ja , a lilie u mnie wytępiły myszy

Majeczko, w dużej mierze to Twoja zasługa, bo nakierowałaś mnie na właściwego sprzedawcę lilii.
Poza tym, po tych deszczach wszystkie rośliny zrobiły się dorodne, nawet rododendrony odzyskały właściwy kolor


Miłeczko ale za to kochają Cię inne cebulowe, te wiosenne no i przede wszystkim dalie.
A może nie znalazłaś jeszcze odpowieniego miejsca dla lilii, tak jak ja dla floksów. Tam gdzie one mi pasują - nie chcą rosnąć, a tam gdzie może
by rosły - mnie nie pasuje.


Tomku, bardzo dziekuję. Faktycznie trawy dają fajne tło liliom, tylko trzeba pamiętać żeby nie sadzić ich za blisko siebie.
Ja popełniłam ten błąd i jesienią czeka mnie niepotrzebnie dodatkowa robota.
Po martagonach widzę, że za dużo wilgoci i cienia zdecydowanie im nie odpowiada, wyraznie w tym roku zmarniały.
W Twoim ogrodzie jest tak cudnie i harmonijnie, że jakoś mi tam więcej koloru nie brakuje.


Inuś, dziękuję za miłe słowa.
U mnie większość lilii też jeszcze w pąkach, festiwal dopiero się zaczyna.


Żanetko dziękuję.
To prawda, ogród podlany porządnie i można by spać spokojnie, gdyby nie ślimory, muszę niestety sypać niebieskie granulki,
bo zeżarły by wszystko do gołej ziemi.


Nelciu, u mnie lilie Sw Józefa oberwały i chociaż niezle się zapowiadały, nie rozwinął się ani jeden kwiat.
Żurawkowa rzeczka na razie za bardzo " zaśmiecona", ale powoli to się zmienia.
Po prawej stronie ścieżki najchętniej widziała bym same trawy.


Danusiu, dziękuję.
Ja ostatnio u Ciebie podziwiam bodziszki i kaliny.


Wiesiu, Ty moją działkę znasz, to łatwo Ci się odnależć, choć działka w maju wyglądała nieco inaczej.
Wstrętne myszowate szkoda lilii.

Nowe lilie rozkwitają.

- Purple Marble






ubiegłoroczna NN
--NN

bielusieńki gratisik NN



Jeszcze raz Pedra - pokazana w poprzednim poście, zrobiła się cudna.






Rozkwitać zaczęły liliowce.

Cieszy ta różnorodność liliowców! Można kolekcjonować bez końca!
Już sama nie wiem, czy podobają mi się te falbankowe kontrastowe, czy te pastelowe! Wszystkie są piękne.
U mnie floksy się sieją na potęgę i w zasadzie występują w charakterze chwasta

Aniu -cudnie ,u mnie większość zjedzona przez myszowate a orientalne zmarzły

Aniu ooooo dziękuję ślicznie Danusia bardzo lubi liliowce

liliowce kocham i ja , dziękuję za to piękne widowisko

Elżbietko , cudny kolor tej pierwszej lilii ...taki biskupi
Liliowce bardzo lubię podziwiać ale u kogoś , u mnie nie ma miejsca
Mówisz , że martagony sadzić na bardziej suchym i słonecznym miejscu ?
Muszę poszukać takie miejsce dla moich , zamówionych kilku odmian .

Miłeczko, do tego sezonu miałam tylko 3 sztuki, ale wymyśliłam sobie liliowcową rzeczkę, no i Wojtek z Michałem
obdarowali mnie kilkoma reklamówami liliowcowych krzaczków. Pokusa do kolekcjonowania jest duża. Na szczęście miejsce przeznaczone
na liliowce mam ograniczone.
Choć jak piszesz wszystkie są piękne, mi zdecydowanie bardziej podobają się te delikatne, pastelowe.




Moim floksom muszę jesienią zmienić miejscówkę i jeszcze marzy mi się biały.
Kilka nielicznych, które ostały.







Żanetko, przykro mi z powodu Twoich zeżartych lilii. Może spróbować sadzić je w koszykach, ponoć to je nieco chroni
przed myszowatymi.
Tymczasem specjalnie dla Ciebie - pierwszy kwiat Pearl Loraine



Danusiu, widziałam, masz same śliczności, szczególnie jeden wpadł mi w oko, taki kremowy.
Może coś wymienimy?







Wiesiu,
Dla Ciebie dziś taki.



Olusiu, rzeczywiście kolor jest niezwykły, podobnie jak dopiero rzwijającej się Purple Prince.
Nie mogę jej zrobić dobrego ujęcia, jest za gęsto.



Jeszcze raz Purple Marble dla porównania koloru.



Co do martagonów, to u mnie najlepiej rosły kiedy miały półcień.

Trochę różności.























Owady dostaną nowy hotelik ( kupiony ), a ptaszki nową budkę lęgową ( M. zrobił sam w ramach zajęć rehabilitacyjnych, choć trzeba ją jeszcze doczyścić,
to już jestem z niego dumna ).