Wojtku, bardzo dziękuję za zdjęcia, dzięki nim już się rozeznaję w topografii ogrodu Elżbietki. Jakoś tak się dzieje, że w obiektywie gości ogrody wyglądają trochę inaczej .

Wojtek ukazał piękno Twojego ogrodu! Szerokie plany pokazały piękne ladszafty i ogrom pracy wsadzony!

Wojtku dzięki za cudne fotki miło Was widzieć
Aniu w mojej pamięci pozostał całkiem inny ogródek, aż tyle zmian przez ten rok

Fajne fotki zrobił Wojtek ,widać jak ciekawe masz kompozycje no i fajnie zobaczyć właścicielkę-pozdrawiam

Aniu, oglądając te zdjęcia, z szerokimi kadrami Wojtka, mam podstawy twierdzić, że masz najpiękniejszy ogród na całym ROD Widać ile pracy i serca jest w niego włożone.
Aniu, Michale, fajnie Was zobaczyć

Żurawki jakoś mnie nigdy bardzo za serducho nie złapały, ale na zdjęciach żurawkowych, moje serce bić mocniej zaczęło do tiarelli

Aniu ogród wygląda przepięknie i najważniejsze pokazany prze Wojtka robi niesamowite wrażenie i tak jak wcześniej napisano widać Twój ogrom pracy trochę zazdroszczę Wojtkowi i Michałowi że mogli podziwiać Twój ogród na żywo

Aniu ale miałaś fajnych gości..!

Dzięki Wojtkowi można zobaczyć działkę w całej okazałości..

Hosty miodzio, żurawki - wiadomo.. trawiasta wielce obiecująca, rojnikowisko super, a już rabatki
z warzywami to mistrzostwo..!

Muszę podziękować Wojtkowi bo Ty nam te widoki skąpo wydzielasz..

Wiesiu, nad żurawkową szkółką pomyślę.
Też mam nadzieję, że w tym roku jeszcze się spotkamy.


Majeczko, moje żurawkowe szaleństwo - którego się nie wstydzę, Ty też różanego nie powinnaś - to niejako wojna wypowiedziana opuchlakom.
Jeżeli będę miała dużo żurawek to opuchlaki nie dadzą rady wszystkich zeżreć.
Bawię się z nimi w domu, bo dopóki nie urosną na tyle, żeby je posadzić w gruncie, muszę je mieć na oku.
Orlayę warto wysiać jesienią prosto do gruntu i poczekac cierpliwie do wiosny.

Jeśli chodzi zmiany na działce, to oprócz przeróbki rabatki między skalniakiem i warzywnikiem wszystko zostało po staremu.
Inny obraz działki w Twojej pamięci wynika z faktu, że byłyście na początku maja, a Wojtek pokazał fotki o miesiąc póżniejsze.


Edytko, w tym roku szczególnie japonki pięknie się spisały, różaneczniki tak sobie, natomiast najgorzej wypadły azalie wielkokwiatowe.
U Ciebie w okolicy oczka widzę fajne miejsce na japonki.


Gabrielu, Twoje pochwały są bardzo miłe, dziękuję. Każdy ogród jest inny, wiele zależy od położenia , otoczenia, gleby i upodobań roślin i naszych.
Twój ogród zachwyca różnorodnością i bardzo ciekawymi nasadzeniami.
Żurawki z reguły wiosną nie wyglądają ciekawie, dopiero kiedy się je oczyści ze starych liści i rozwiną się nowe, nabierają wigoru i zachwycają.


Krzysiu, najlepiej u mnie rosną stare sprawdzone odmiany, sporo " nowości " poszło na zielone łąki.
Tiarelle siałaś bezpośrednio do gruntu ? Moje jeszcze hartują sie na balkonie, za około 2 tygodnie będę wysadzała na działce. Co naprawdę wyrosło
jeszcze do końca nie jest pewne, bo ciągle się zmieniają, ale jedna jest szczególna.


Wojtuś, przede wszystkim dziękuję Wam za bardzo miłe odwiedziny i mam nadzieję na kolejne
Dziękuję też za tyle ciepłych słów na temat mojej działki, oraz za pokazanie jej z Twojej perspektywy.
Szkoda tylko, że byłam zaskoczona i nie zdążyłam pójść do fryzjera.


Iwonko, liczę, że niedługo pojawisz się w Wojsławicach i zechcesz zobaczyć mój ogródek na żywo.


Miłeczko, bardzo Ci dziękuję.


Żanetko, dziękuję, fajnie by było spotkac się na żywo.


Ewuniu, Na zdjęciach Wojtka jakoś ładniej wszystko wygląda, a w ROD są ładniejsze działki, bo ja mam tylko srebrną odznakę.


Danusiu, dziękuję i nie zazdrościć tylko wsiadać w auto i po maturze wyruszyc na Dolny Śląsk.


Nelciu goście super, do tego zrobili mi taką ładną działkę.

To teraz Moja kolej
Tylko, że Ja tak jakoś chciałbym , a boję się

Aniu, wstąpiłam zameldować, że chaber, którego dostałam od Ciebie w ubiegłym roku, pięknie zakwitł i jest dokładnie taki jaki być powinien! Bardzo się cieszę i jeszcze raz dziękuję !!! Przy okazji mogłam zobaczyć Twoją działkę w całej okazałości. Przemiły nalot miałaś . Nie mogę odżałować, że nie odwiedziłam Cię w ubiegłym roku w trakcie pobytu w Wojsławicach... nie zapraszałaś, a ja nieśmiała jestem i wpraszać się nie umiem... Ale następnym razem sobie obiję, a co !

Fajnie Was wszystkich widzieć Ciebie Aniu i Chłopaków.
Jureczku do odważnych świat należy więc ruszaj w drogę. Ja bym pojechała ale nie mam z kim.

O- no to jeszcze poznałam Wojtka i Michała -pozdrawiam panów,miejsce z ławeczką urocze,jak cały Twój Aniu ogród ,jak przejdę na emeryturę to na pewno znajdę czas na odwiedziny .....chyba ,że się uda wcześniej

Aniu, dzięki zdjęciom Wojtka zobaczyłam jaki piękny masz ogród w całej okazałości. Fantastycznie skomponowane rabaty obsadzone dorodnymi roślinami.
Również było mi bardzo miło zobaczyć Wasze uśmiechnięte buźki. Pozdrawiam Was serdecznie.

Semper napisał:
Jureczku, może w pod koniec lipca byśmy się wybrali ?
Chłopaki, hellooooo!

No powiem Ci kochana ,że trochę mnie przytkało ,jak sobie obejrzałam Twój ogród niesamowite ilości ,wszelkiej dorodności
Nie mniej radości sprawiło mi obejrzenie Twojej buzi i chłopaki też superowo wyglądają .No ale kto nie wygląda superowo w takim ogrodzie

Kochani dziś krótko, bo mam malowanie w mieszkaniu i do końca tygodnia chciała bym to ogarnąć, chwaściory rosną,
ślimory żrą trzeba szybko zająć się działką.

Jureczku , myślę, że już najwyższy czas.!!!
Nie rozumiem czego się boisz ?


Asiu niezmiernie mi miło, że zajrzałaś.
Najgorzej jak się dwie nieśmiałe spotkają.
Cieszę się, że chaber Cię nie rozczarował, pamiętam też, o obiecanym Zebrinusie, wirus pokrzyżował nam plany, ale masz pretekst
do odwiedzin i możesz go osobiście odebrać.

Przy okazji, żeby nie było niedomówień, wszystkich kto tylko będzie w pobliżu i będzie miał ochotę mnie odwiedzić, z góry serdecznie
zapraszam.


Majeczko właśnie do odważnych świat należy, może Wiesia znalazłaby czas i miała ochotę.?


Żanetko, mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze przed Twoją emeryturą.


Ineczko, dziękuję za te ciepłe słowa, ogród tworzy się dla siebie, ale mło jeżeli jeszcze komuś się podoba.


Poluś pod koniec lipca hosty nie są już takie ładne. Nie wybierasz się wcześniej do Wojsławic ?
Przy okazji mogłabyś zabrać parę ładnych kamorków.


Ewuńka no widzisz jaki ładny ogród chłopaki mi zrobili.
Moja bużka już nie jest anonimowa na ZZ , poza Żanetką i Tobą raczej wszyscy znają mnie osobiście. Ja znam tylko Twój głos, a też chętnie
zobaczyłabym Cię w Twoim raju, a najchętniej na żywo.

Dziękuję i ja Wojtkowi za miłą oku fotorelację . Widzę że Zieloni stęsknieni spotkań przez wirusa odbywają je w podgrupach

Aniu , tiarelle wysiałam do pojemnika, ale myślałam, że już nie wyjdą, a one po 2 miesiącach i deszczowym maju, w końcu się zdecydowały. Stoją na zewnątrz, pod szerokim okapem na ławeczce, do pikowania to im jeszcze daleko .

Mówisz, że masz tylko srebrną odznakę, nie interesowałam się regulaminem ROD, ale mój wujek chwalił dyplomami działkowymi i wiem, że tam jest kilkanaście kryteriów, które biorą pod uwagę przy ocenie,nie tylko estetyka, czy różnorodność nasadzeń decydują o wyróżnieniu. Wujek np. nie miał kompostownika, czy czegoś tam jeszcze i z tego powodu ocena nie była najwyższa.

Podobnie jest z ogródkami przyblokowymi, mam bloki tuż za płotem, z kilkoma ich mieszkańcami jestem zaprzyjaźniona, zwłaszcza tymi co sieją, sadzą i pielą pod swoimi balkonami. Właściciele jednego z takich ogródeczków ( osobiście uważam go za najładniejszy w okolicy) wykłócili się z administracją o miejsce na podium, bo za mało było jednorocznych kwitnących, a mają tam wszystko: trawy, azalie, rh, hortensję, żurawki, wypielęgnowany trawniczek, ławeczkę i kilka iglaków. Wszystko na kilku m² i jak mawiał mój mąż, tam jest wypielone zanim chwasty pomyślą żeby urosnąć .

Ja też pamiętam troszeczkę inny ogród
Chyba było mniej traw
Ale może nie zapamiętałam wszystkiego? Byłyśmy w sumie króciutko, a tyle było do oglądania.
Żurawkowe szaleństwo super
Jestem zazdrosna o porządek.

Wiesiu, oj stęsknieni.


Krzysiu, ta odznaka dla mnie nie ma znaczenia, bo ogródek urządzam tylko i wyłącznie dla siebie, a wspomniałam o niej
właściwie dla zartu.
Tiarelle u mnie wschodziły po 3 tygodniach, ale trzymałam je w domu na podgrzewanym parapecie.
Wczoraj zebrałam nowe nasionka i z ciekawości spróbuję je wysiać już w lipcu, a nie w styczniu jak do tej pory.
Ciągle czekają na miejscówkę.












Gosiu, ogród generalnie nie zmienił się w sensie rozplanowania, ale na pewno od czasu Waszej wizyty rośliny urosły a szczególnie
trawy się rozrosły.
Co do żurawek, to przyznaję się do lekkiego szaleństwa.