Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: "Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika"

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/03/27 13:00 #110200

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
No właśnie Ewuś, może faktycznie z miłości za mocno go przekwasiłam :nie_wiem Wiosenne przymrozki
zaszkodziły mu na tyle, że część pąków od wietrznej strony wcale się nie rozwinęła. Chcąc poprawić jego kondycję
podkarmiałam bardzo intensywnie, pewnie
za bardzo. krecigl
Ostatnio zmieniany: 2018/03/27 13:01 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/03/27 16:16 #110212

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Cześć Elciu :owady obejrzałam Twojego rodka i według mnie on złapał fytoftora .Podejrzewam ,że nic z niego nie będzie .Wywal go z ogrodu bo zarazi inne .Na jego miejsca nie sadź już żadnego kwasoluba ,lub innej rośliny ,która też to łapie .Dobrze jest teraz zakwasić podłoże siarczanem potasu ,który jednocześnie dokarmia rośliny w potas ,który jest podstawą kwitnienia .Ja też zaczęłam to robić ,ale zabrakło mi nawozu .
Jutro muszę dokupić i dokończyć .Floksowe poduchy są śliczne ,mają tylko jedną wadę ,często trzeba je odmładzać i ograniczać ,ale bez nich smutno wiosną . :na_ucho
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta


--=reklama=--

 

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/03/29 07:28 #110423

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Danusiu Ty świetnie umiesz wykorzystać niewielkie przestrzenie, na pewno stworzysz kolejne miejsce
do podziwiania. :tup


Ewuniu, bardzo Ci dziękuję za ten wpis. :buziak Kiedyś czytałam o fytoftorozie, ale nie dopuszczałam myśli,
że to może być to dziadostwo. :glupek
Wygląda na to to, że Twoja diagnoza jest słuszna - niestety. :placz
Wydawało mi się, że zapewniam optymalne warunki moim roślinom, karmię nawozem dla kwasolubów, dbam o to , żeby nie
przesuszyć podłoża, ale popełniłam błąd i pewnie wiem jaki. Otóż, między rododendronami rosną żurawki, wiadomo, że
na jednych i drugich lubią żerować opuchlaki, przeciw którym zaaplikowałam Larvanem.
Żeby środek zadziałał, nicienie muszą być żywe, w tym celu trzeba przez dwa tygodnie utrzymywać mokre podłoże.
Więc ja ogrodniczka jak z koziej d... trąba, lałam wodę nie myśląc, że w wykorowanym podłożu przy tak dużej wilgotności
i wysokiej temperaturze mogą się rozwinąć niechciane grzyby. :patel
Muszę się zastosować do Twoich rad, jeszcze raz dziękuję, już dzisiaj zacznę działać.
Oj ciężkie życie pseudo ogrodnika, a jeszcze cięższe jego biednych roślin. krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/03/29 12:43 #110454

  • Fabiola
  • Fabiola Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1044
  • Otrzymane podziękowania: 1948
Zaglądać , to ja zaglądam cały czas , tylko z tym pisaniem :grabie
Elzbieta napisał:
Oj ciężkie życie pseudo ogrodnika, a jeszcze cięższe jego biednych roślin. krecigl

Wszystkim się nie dogodzi krecigl vishenka

A do kreta to jak już przywykłam i patrzę na niego jako sprzymierzeńca , gorzej jest z nornicami i nornikami tego dziadostwa nie trawię :mlotek
Pozdrawiam Fabiola.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/03/29 17:44 #110473

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6039
  • Otrzymane podziękowania: 16795
Hej Elu! Niestety fytoftoroza to podstępna choroba i może pojawić się mimo naszych starań... a czasem dlatego, te starania przedobrzyliśmy... ale wyciągamy wnioski i ogrodujemy dalej i nie wpadamy w... czdziura prawda? :zdrowko

Efcia mówi, że jestem fachurą a jak to o fachurze świadczy, że właśnie dochrapałam się osobistego przypadku fytoftorozy... u mnie padło na 'Polarnacht' i mocno się zastanawiam, w czym rzecz, bo nie sądzę, bym go przelała... na wiosnę wycięłam jedną gałązkę i to pewnie był początek... zrobiłam oprysk, powtórzyłam, ale widać, że nie zdołałam zatrzymać procesu chorobowego... przez sezon nie widziałam objawów, kwitł, wypuścił nowe liście, pięknie zapączkował... a teraz nie podnoszą mu się liście... :nie_wiem łudziłam się, dawałam czas, ale czas przyjąć smutną prawdę do wiadomości.

I trzeba pamiętać, o czym wspominała już Ewa, że w takim przypadku nie można sadzić rodka na to stanowisko a samo miejsce musimy odkazić na przykład Agrosterilem a następnie po 3 tygodniach podlać to miejsce raz jeszcze Previcurem Energy 840 SL... i Previcurem potraktować też rodki w sąsiedztwie.

Twój 'Percy' był wyraźnie osłabiony, żółkł, bo brakowało mu żelaza... w takim przypadku powinnaś była mu zaaplikować jakiś preparat dolistny przeciw chlorozie... widzę na zdjęciu, że 'Sternzauber' też trochę żółtawy, dobrze by było o niego zadbać w tym kierunku w tym sezonie.

Elu piszesz, że karmiłaś intensywnie a możesz doprecyzować? Ja robię 3x opryski dolistne 'Magiczną Siłą' (zależnie jak sezon się zaczyna raz w kwietniu, raz w maju, raz w czerwcu ewentualnie raz na przełomie kwietnia/ maja, raz na przełomie maja/czerwca i raz na przełomie czerwca/lipca)... ważne by nie przesadzić i w tej dziedzinie, bo rodki nie lubią nadmiaru i też go odchorowują.


I dziękuję za podanie większości nazw... :buziak lubię znać te piękności po imieniu... bezimienne mnie męczą, bo zaraz przekopuję księgi i internety, by je poznać... :silly: co nie zawsze się udaje... :glupek więc później lądują w szufladkach w mojej głowie, z których co jakiś czas je wyciągam i szukam dalej... takie sobie hobby znalazłam... gwizdac to teraz czekam na prezentację rodków fioletowego, czerwonego, białego i różowego, bo spać nie będę mogła :P

I liczę na wiosenne zdjęcia japonek, by i im dopasować imiona... a propos 'Western Lights japonką nie jest, to azalia wielkokwiatowa, tylko te jej kwiaty są mniejsze, bo pochodzi od azalii kanadyjskiej... taki liliowy fiolecik i powinna delikatniutko pachnieć!


A w temacie żurawek... u mnie też nieciekawie... chyba 'Black Beauty' zaliczyła mi zgon i tiarella 'Timbuktu'... obie suchutkie... że żurawka, to jeszcze przyjęłabym do wiadomości, bo wiem, że potrafią nagle wypaść... ale tiarella... :nie_wiem mam ją 'od zawsze' i nigdy taka po zimie nie była... acz Twoje poglądowe zdjęcia, jak odbudowała się 'Shanghai' dają odrobinę nadziei.


Oby ta wiosna raczyła w końcu przyjść i wyjaśnić to i owo :buziak
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2018/03/29 17:46 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/02 03:03 #110725

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Fabiolciu miło, że zaglądasz, a z pisaniem wiem jak to jest. :na_ucho
Chciałam wpaść z rewizytą , ale nie znalazłam wątku. question Myszowatych współczuję. :angry:


Moniś, Efcia ma rację ! Wiedzę masz rozległą i wielkie dzięki, że chcesz się nią z nami dzielić. :buziak
Czytając o Twoim przypadku z Polarnachtem jestem przestraszona, czy to dziadostwo nie przeszło już u mnie na sąsiednie krzewy?
Sternzauber już przy zakupie miał takie jasne liście, myślałam, że to taka jego uroda. :glupek



Persiego ewidentnie zaniedbałam. :oops:
W tym momencie chciałabym się schować do czdziura , ale nie czas na wstyd, tylko trzeba się zabrać do działania.
Wszystkie spostrzeżenia i uwagi Twoje , Efci, Ewci Nowinki biorę sobie do serca i rozumu :mlotek


Czym karmiłam swoje rodki? Otóż na wiosnę odgarniałam korę i podsypywałam je kompostem i nawozem przeznaczonym
dla rododendronów / kupiony w Aldiku /. Nawóz sypałam jeszcze parę razy. Raz, ale nie pamiętam dokładnie kiedy, jakoś latem
podlewałam humusem, :oops: chyba przedobrzyłam ?


Moniś hobby fajne, ale czasochłonne. Tym razem ja trochę pokopałam w różnych miejscach ( nie wiem czy zaoszczędziłam
Ci czasu ) B) i stwierdziłam - nie wiem czy słusznie, ze mój czerwony roduś
to Nova Zembla

Zdjęcie przekłamuje kolor , w rzeczywistości jest bardziej czerwony.
- w pąku



Różowe mam dwa i przy obu była taka sama przywieszka- Englisch Roseum, choć różnią się na pierwszy rzut oka.




Jeden jest ciemniejszy drugi jaśniejszy, co widać na poniższych fotkach:





Pierwszy kupiony w 2016



W kolejnym 2017, kwitnienie nie było już tak obfite, więcej miał pąków liściowych



drugi różowy o rok młodszy - może Roseum Elegans ?



fioletowy kwitnie najpóżniej, może to Catawbiense Grandiflorum ?






Biały, kupiłam z jednym kwiatkiem, który po drodze odpadł, a nazywa się tak:





Odnośnie Western Lights dobrze wiedzieć, kto ona no i oczywiście racja, kolor kwiatów i zapach wszystko się zgadza :)
Ta azalia kwitnie najwcześniej przez co najbardziej jest narażona na przemarzanie. W pełni kwitnienia musi wyglądać zjawiskowo.
Moja niestety góra przemarznięta, tylko na dolnych gałązkach uchowało się kilka kwiatuszków.





Wiosna w tym roku przypomina mi dobry kryminał, długo trzyma w napięciu, żeby odkryć kto zginął.
Moje tiarelle były narażone na dodatkowe trudności, trochę póżno je przesadzałam krecigl, jeżeli przeżyją powinien być
ładny kwiatowy dywanik, bo posadziłam je w jednym miejscu pod wiśnią.


Zajrzałam do mojego folderu i oto co między innymi znalazłam pod datą 02-04-2017


Ostatnio zmieniany: 2018/04/02 05:54 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Krzysia, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/02 04:13 #110726

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Wiosny 2017 ciąg dalszy:

02-04-2017




















Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Krzysia, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/02 05:14 #110727

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Trzy dni wcześniej 31-03-2017























Mikstura z wrotycza na opuchlaki pod żurawki i rododendrony. :diabelek




Jaszczureczka bez ogonka, wygrzewa się na kamieniu, widywałam ją przez całe lato. :jupi


Może wiosna się zawstydzi i wreszcie przyjdzie?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Krzysia, inag1, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/02 22:59 #110797

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10361
  • Otrzymane podziękowania: 23444
Elu -myślę ,że ją zawstydziłaś i w końcu przyjdzie wszak strasznie długo kazała na siebie w tym roku czekać ,ja się cieszę ,że już po Świętach i czas zabrać się za ogrodowanie.......tylko katar mnie straszny dopadł ,ale co tam jak zaświeci :slonko to nic nie będzie przeszkodą :hejka
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/04 20:33 #110974

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7105
  • Otrzymane podziękowania: 16377
Elu piszesz:
"Wiosna w tym roku przypomina mi dobry kryminał, długo trzyma w napięciu, żeby odkryć kto zginął."
polewkamax polewkamax
Byłam dziś na działce, nie miałam samochodu, ale nie wytrzymałam, wsiadłam w autobus i spędziłam
parę godzin ciesząc się słońcem i ciepłem. Przy okazji stwierdziłam 'kto zginął..." :zielony

Szalona różnica z zeszłą wiosną! Aż zapachniało! :)
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/04 21:06 #110987

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3131
  • Otrzymane podziękowania: 6579
Elu, nie masz powodu, żeby się do czdziura chować :buziak Każdy z nas ma co roku jakieś straty i nie ma pewności, kto zawinił: ogrodnik, choroba czy podziemne towarzystwo.

Porównanie wiosny do kryminału - genialne :lol:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/04 22:43 #111013

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Żanetko, no i przyszła, clap i od razu z letnią temperaturą. Wszelkie prognozy na szczęście się sprawdziły, można było się
wygrzać w słoneczku i popracować. :slonko


Nelu, ja już wczoraj pojechałam zobaczyć, ale jeszcze za wcześnie żeby ocenić wszystkie straty.
Popracowałam sobie uczciwie do ciemnej nocy, a dzisiaj nie mogłam wstać z łóżka. Pościnałam wszystkie trawy, suche badyle
i spaliłam.
Nie zrobiłam żadnych fotek, bo zapomniałam zabrać aparat.
Dzisiaj posiałam niektóre warzywa, pietruszkę, groszek i posadziłam dymkę. Jutro przerwa, ale w piątek nie wiem od czego
zacznę, wszystko naraz trzeba robić przez tą spóżnioną wiosnę. :czarownica


Siberko, dziękuję za dobre słowo. :buziak
Ostatnio zmieniany: 2018/04/04 22:46 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, zanetatacz, nelu-pelu

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/08 21:29 #111531

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10361
  • Otrzymane podziękowania: 23444
Też mam straty i to zaskakujące bo w zacienionej części nie uchowała się żadna niezapominajka- a rosły u mnie odkąd pamiętam think: ,w różach też są straty a przynajmniej mocne cięcia ,orlików jakoś mało itp, i itd także trzeba się pogodzić zima była wredna i ten zimny okropny wiatr.....ciekawe czy werbena patagońska się posiała...
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/09 04:25 #111568

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Żanetko u mnie jednego roku niezapominajki też zginęły, a potem nie wiadomo skąd znów się pojawiły. :nie_wiem
Może i z Twoimi tak będzie. :)
Róże mam tylko dwie i obie musiałam dość mocno przyciąć. :(
Najgorszy był ten suchy mróz z silnym wiatrem. Jeszcze za wcześnie żeby oszacować wszystkie szkody, ale skalniak wygląda żałośnie.
Żagwin w styczniu był zieloniutki kwitł nawet paroma kwiatuszkami, teraz wygląda tak:




Sadząc jesienią ,





liczyłam na łany kwiecia, a tu nici. Część wyszła pięknie jeszcze przed mrozami i mocno przymarzła.
Wszystkie żonkile i hiacynty bardzo ucierpiały, niby zakwitły, ale kwiaty jakieś niewydarzone i rachityczne. :bezsil




Ostatnio zmieniany: 2018/04/09 04:33 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/09 07:39 #111570

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3029
  • Otrzymane podziękowania: 5297
Ło się! Ło sielpiańsko! Jak to wszystko wybuchnie kolorami, to sąsiedzi będą mdleć...

Moje żagwiny i floksy szydlaste też okropnie wyglądają.;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/09 21:12 #111614

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11859
  • Otrzymane podziękowania: 22648
Eluś normalnie od razu lato :slonko cudnie jest hu_rra u mnie też gęsiówka Variegata strasznie oberwała ale mam nadzieje że odbije i jeszcze cały czas czekam co z dwiema różami pnącymi bo cos mi sie wydaję że trzeba będzie ciąc krótko.
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/09 21:59 #111635

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8544
  • Otrzymane podziękowania: 25857
Zwariowana ta pogoda, szkoda tylu pięknych cebulaczków :unsure: A byłoby tak ślicznie flower . Może za rok będzie lepiej think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/09 22:54 #111653

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Betinko, to ja miałam mdleć, a nie sąsiedzi. 2smiech Marzyła mi się żółta rzeczka, rotfl no cóż może w przyszłym roku.
Tulipany wyglądają nieżle, jeżeli nie zdarzy się jakiś nowy kataklizm, powinno być kolorowo. :jupi


Danusiu, fakt prawdziwe lato. :slonko Od soboty wszystko bardzo urosło i porozkwitało, ale
ziemia jest już wysuszona i potrzebny porządny deszcz . :deszcz
Dziś pracowałam w krótkich spodenkach i cieniutkiej bluzce do samego wieczora i było mi gorąco.
Mam za sobą robotę, której nie lubię - wertykulacja trawnika i wygrabianie mchu. :bezsil

Krokusy w tym upale szybko przekwitły.








Wiesiu, no właśnie, ta pogoda :mur 40 stopni różnicy w tak krótkim czasie. Jak te biedne rośliny mają normalnie rosnąć?
Ostatnio zmieniany: 2018/04/09 23:13 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, zanetatacz, Danusia

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/10 11:40 #111685

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15605
  • Otrzymane podziękowania: 48253
Imponującą ilość kwiecia posadziłaś jesienią. Przedwiośnie było chłodne i nieprzyjemne więc pewnie dlatego nieciekawie wyszło. Ja nauczyłam się przy cebulowych cierpliwości. Po 8 latach z każdego krokusa mam kępkę ok 30-40 sztuk! Twoje Spring Beauty też już mają niezła kępę. Moim tez podmarzły liście i na zdjęciach niefajnie to wygląda.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2018/04/10 15:44 #111701

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33636
Elu, lato przyszło, wiosny chyba nie było wcale think: No. może było przedwiośnie. Zapowidają jeszcze obniżenie temperatur, ale to juz przekwitniętym wiosennym kwitnienia nie wróci.
Ja się z tej pogody trochę cieszę, bo w końcu mi glina trochę przeschnie, a trochę nie cieszę, bo nie wiadomo czy przymrozki nie przyjdą jak owocowe będa kwiatniąć. Tak, że strach trochę.
Też nie lubię wertykulowac trawnika, ale też mnie czeka ta robota. Muszę się sprężyć :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.211 s.