Floksy uwielbiam, jakie by nie były, najlepsze są stare odmiany choć zazwyczaj nn widze jęczmień, sadziłam siewki w ubiegłym roku ale taka susza była wtedy, że..... śliczny jest. nie choruj

Jurku ,Efkaraj i Ewciu -dziękuję za troskę....jest lepiej dziś już nie przespałam całego popołudnia ,ale ten atak bardzo mnie osłabił...mój lekarz był ten tydzień na urlopie a ja jestem straszny dudek....może przejdzie chociaż- do jesieni...
Jurku -no rób te zdjęcia bo powiatową trzeba koniecznie podziwiać....moje jakoś powoli się gramolą
Efkaraj-ogród to już jest zarośnięty bo tak gęsto sadzę ,ale dziękuję za troskę
Ewo Sieriko-ja zakochałam się w jęczmieniu w zeszłym roku i cieszę się ,że i w tym zamówiłam u Marty bo mi się jednak nie posiał...
strasznie zimno i wietrznie dzisiaj było ,znowu połamało co nie co i poprzewracało no ,ale dzisiaj chociaż podlałam ...bo cały tydzień nic nie robiłam w ogrodzie a i jeszcze się z Wami nie podzieliłam wiadomością ,że znikły wszystkie rybki i nie przesadzam pisząc ,że była ich z 100....co się stało? -nie wiem po prostu ich nie ma , , ,chociaż nie martwi mnie już wysychająca woda ........,ale bardzo mi ich brak

Żanetko o mamuniu to smutne wiem jak mi brakowało rybek jak nam wszystkie wydra wyżarła

Danusiu -no smutne o nie mogę uwierzyć ,że wyparowały -tak po prostu.....koty pilnują całe noce ogrodu a nie było ,żadnych hałasów- dla mnie nie pojęte....
Dzisiaj strasznie zimno i wietrznie ,chmury są a deszcz nie pada.....za to liliowce coraz ładniejsze

Żanetko śliczne ja też dzisiaj poszłam w liliowce większość u mnie dopiero będzie zaczynała więc czekam M mówi że może jakieś ptaki wybrały u nas dwie wsie dalej czapla czarna wybrała w okolicy wszystkim rybki w stawach i oczkach.

Żanetko liliowce piękne.
Myśl o swoim zdrowiu bo to najważniejsze.
Ogród sobie bez Ciebie na chwilę poradzi.

Danusiu-może i tak ,liliowce to chyba najmniej problemowe rośliny....
Gosiu - no myślę.....tylko jeszcze nic nie wymyśliłam ,jest lepiej....


-Masja ,mam kilka lat a dopiero w tym roku zaszalała

Hortensja rzeczywiście pięknie, obficie zakwitła! może to dobry rok dla nich. Moja też poszalała po 2 latach (dostałam od siostry w donicy).
Liliowce też są w doskonałej formie! Masz takie ładne odmiany!

Wszystko ładnie ci rosnie i kwitnie- wiec nie lamentuj / / tylko wracaj do zdrówka- ogród sobie radzi. Ważniejsze byś ty nabrała sil. Liliowce twoje i mnie się podobają- ładne odmiany- a u mnie jakby słabo w tym roku kwitły- może się rozkręcą? Kolorowo masz i spacerując u ciebie jest co podziwiać. Zdrówka życzę!

Miłko ,Juleczko -dziękuję ,ogród faktycznie teraz kolorowy.......liliowców mam chyba najwięcej i ładnie zapączkowane w tym roku to jeszcze trochę pokwitną a co do kamieni to się dowiedziałam ,że najlepiej czekać na atak i na ostry dyżur bo kolejki są na przyszły rok na planowe operacje

Żanetko, a nie lepiej na spokojnie zapisać się w kolejkę i poczekać. Jeśli przez ten rok nie będziesz miała ataku, to pójdziesz sobie z terminu, na spoko, a nie na łapu-capu w ostry dyżur. Po co czekać na olbrzymie cierpienie? Nawet jak będziesz miała atak, to czekanie na ostrym będzie koszmarem, wierz mi. Na SORach wszyscy są niejako na ostro, więc z atakiem kamiczym czeka się również godzinami.
Powiem Ci, że je nie rozumiem tego myślenia. Bo właśnie w ten sposób mnóstwo ludzi myśli. I jak widać, innym te "dobre" rady dają
Najpierw odwlekają, bo jeszcze czas, bo jeszcze nie jest tak źle. A jak jest już źle, to wtedy mają pretensje, że terminy, że kolejki, że nie natychmiast. A czasem, niestety, mają żal do wszystkich, bo już jest za późno.
A można przecież zanieść skierowanie, zapisać się w kolejkę i płynnie, z odpowiednim przygotowaniem przed zabiegiem zrobić porządek ze zdrowiem.

Żanetko ale cudny bukiet liliowcowy ja trafiłam dzisiaj na ryneczek i przywlokłam kolejne dwie jeżówki i niską rudbekię

Efkoraj -oczywiście ,że się zapiszę w kolejkę i bardzo by mnie ucieszyło ,gdybym spokojnie doczekała terminu......wcale mi się nie śpieszy bo tak naprawdę to ciężko się zdecydować-zawsze coś na przeszkodzie i czas nie odpowiedni....ale porządek muszę zrobić bo się strachu najadłam....
Danusiu-i o dziwo przezimowały dwie ubiegłoroczne jeżówki i trochę zwykłych różowych
-żadne wypasione biała i pomarańczowa

-mój ulubiony widok

Żanetko, ta śliczna, powiewna trawa pod liliowcem, to jakaś ostnica? Bardzo ładne to zestawienie.

Żanetko ja jeżówek tez już trochę nazbierałam cudny ten liliowiec i to w takiej kępie kiedy ja takich doczekam

Polluś - to jednoroczny jęczmień grzywiasty od Marty -też go bardzo lubię
Danusiu- ,liliowce szybko rosną moje kępy mają zaledwie 3 lata......
Dzisiaj w końcu trochę podziałałam w ogrodzie......i zaraz świat piękniejszy

,wiaterek tylko deszczu potrzeba.....dzisiaj lilie

Weekend w Jastrzębiej Górze -złapałam trochę słoneczka i wyciszyłam się wsłuchując w szum fal...…...cudnie było tylko krótko - tego mi było trzeba i nawet ogród sobie poradził...……..

Ja w tym roku się zdziwiłam, bo kupiłam w zeszłym nieco odmian jeżówek i mi ... nie przezimowały. Zła jestem, bo piękne były
Lilie piękne! U mnie pożarły mi robale. Kwitną nieliczne, a jedna zapachnia cały ogród. Ale ja się na nich nie znam...
Te liliowe liliowce z trawką fajnie wyglądają!

Miłeczko -lilie w pełni kwitnienia i zapach odurzający i te kolory......plus liliowce -szaleństwo ,ale co tam stara część ogrodu jest wyciszona ….znowu mam wszędzie zaległości choć w domu pełen luz bo dziewczyny na wakacjach to i tak dzień za krótki ….po powrocie z weekendu nie wróciły do domu szaraki znaczy się Psotka i Albert ...szczęśliwie dziś wrócił Albert (chyba mu się weekend przedłużył ) a Psotki dalej nie ma -mam nadzieję ,że wróci...……..dzisiaj całe popołudnie pieliłam a jeszcze przydałoby się skosić.....










- takie dorodne lawendy miała gospodyni w ogrodzie