Piękny weekend w ogrodzie. Niewiele robiłam konkretów, ale się pokrzątałam, synuś skosił trawę, poprzycinałam przekwitłe krzewy, powysadzałam to co było do wysadzenia i wykopałam to, co było do wykopania.
Kupiliśmy drewno kominkowe. Po ostatnich zmianach prawa
jest go w bród i staniało. Podobało mi się, zrobiło się malowniczo, zaczęłam kombinować, by zostawić jeden kawałek do siedzenia, żeby było tak jak w lesie...
Nie wiem, czy to przejdzie, bo mój mąż już widział jak to pięknie wszystko płonie w kominku
Danusiu! Panowie często maja koncepcje inna niż nasze! Trzeba negocjować! Może użyć uroku osobistego! I przeforsować swoją koncepcję!
Dagusiu! Twoje podpędzone dalie sprawują się wzorcowo! Na moje poczekam jeszcze z miesiąc, no może te niziutkie trochę wcześniej zakwitną. Miejmy nadzieję, ze będzie słońce i wilgoć, pójdą jak burza!
Tui nie cierpię! Mam jedną, nawet nie wiem jaka to, ma z 20 lat i ponad 3m, ale jest gęsta i jej szyszkami żywią się czyże zimą więc jest z niej jakiś pożytek.
Dziś miałam różane żniwa. Zrobiłam pierwsze w tym roku 3 słoiczki konfitur. Niepokoi mnie to, ze Louise Odier ma nieciekawe kwiaty. Podlałam ją dziś porządnie. Może kolejne będą ładniejsze. Wspomogła mnie w tym roku Rose de Resht, która pięknie, obficie kwitnie. Kolejny zbiór za 7-8 dni, kiedy zakwitnie kolejna porcja. Zobaczymy!
Zdjęć nie zrobiłam, bo już ich tyle wcześniej pokazywałam, że starczy i nie chciałam przerywać pracy. Ale zawsze zachwycam się, jak pięknie to robienie konfitur wygląda!
Na dziś:
Irysy holenderskie posadzone jesienią. Nie mam pojęcia, czy w przyszłym roku wyjdą... Kiedyś miałam i odeszły na wieczne łąki...
Paradise Island w pokrzywach! Zostawiłam je specjalnie, malownicze są...
Truskawki najsmaczniejsze pod słońcem Pozostały w ogrodzie po mojej babci - znalazłam je w chwastach i rozmnozyłam. Sa pyszne!
Bodziszki, których nazwy nie znam,ale je uwielbiam...
Parzydło wygląda teraz malowniczo
Tymczasem w mikro-skalniaku
Serduszka już miesiąc kwitnie